Strony

czwartek, 30 stycznia 2020

Kanał

We wtorek, 22 stycznia 2019 roku, około godz. 19-ej straciłem zęba…

Tuż po wyrwaniu

Przez kilka dni po wyrwaniu miałem gorączkę, smak krwi w jamie ustnej, a z nosa kapała żółta ropa. W 3 dni schudłem 3 kilo. Uwolniłem toksyny, które nagromadziły się przez 3 lata.

Dlaczego tak długo zwlekałem? Nie byłem świadomy o zapaleniu miazgi zębowej.

Pod koniec 2015 roku złamałem zęba na pestce suszonego daktyla (niestety czasami się trafiają). Po kilku tygodniach poszedłem do dentysty i „połatałem” tego zęba.
Prawdopodobnie w momencie złamania zęba doszło do naruszenia miazgi zębowej. Innym powodem zapalenia mogło być nieprawidłowe leczenie dentystyczne.
Przed wizytą ząb mnie nie bolał. Dopiero po wizycie zaczęły się bóle.

Ból z czasem ustępował, ale cyklicznie znów przychodził, z większą siłą niż poprzednio. Aż doszedł do momentu, że „chodziłem po ścianach”!

Przez te 3 lata byłem u dentysty ze 3 razy (tylko u innego) i za każdym razem prosiłem żeby szczególnie sprawdziła ten ząb. I za każdym razem słyszałem, że ząb jest wypełniony i nic nie widać żeby coś złego się działo. A prawdopodobnie wystarczyło żeby ktoś podpowiedział: zrób prześwietlenie.

Chodziłem tak 3 lata, aż pojawił się ropień na dziąśle świadczący o zapaleniu.

Zdrowie czasami po prostu wymyka się z przyczyn nieznanych lub z przyczyn, które ciężko zidentyfikować albo na które nie mamy większego wpływu. A jakaś dolegliwość, o której nie wiemy, może powodować, że działasz jak na zaciągniętym hamulcu ręcznym.

Mimo tego, przez ten okres, starałem się normalnie funkcjonować. Pracowałem, biegałem, ćwiczyłem. Mało tego, przez ten czas wielokrotnie oddawałem honorowo krew w krwiodawstwie. Raz nawet po oddaniu powiedziałem lekarce, że mam dzisiaj okropne, tępe bóle szczęki i głowy.
Ona zapytała: to dlaczego o tym pan nie powiedział przed oddaniem krwi?
Odpowiedziałem: bo nie dopuściłaby mnie Pani do donacji.


W momencie pojawienia się ropnia miałem do wyboru:
kanał lub wyrwanie!

Dlaczego nie kanał?
Każdy dentysta powie Tobie, że procedura wypełniania kanałów korzeniowych zęba jest absolutnie bezpieczna, pomimo tego, że już ponad 100 lat temu naukowcy ostrzegali przed jej niebezpieczeństwem.
Każdego dnia na świecie wykonuje się setki tysięcy tych procedur.

Zęby „leczone” kanałowo, są tzw. martwymi zębami, które staną się inkubatorami bardzo toksycznych bakterii beztlenowych, które przedostaną się do krwiobiegu i wywołają poważne problemy zdrowotne. Wiele z nich objawia się dziesiątki lat później.
Odkrycia tego dokonał dentysta i badacz dr Weston Price. Ta leżąca u podstaw przyczyna chorób jest odrzucana i milczą o niej profesjonaliści medyczni oraz stomatolodzy.
Dr Price od około 1900 roku badał stałe infekcje korzeni zębowych i zaczął podejrzewać, że kanały korzeni zębowych, jeśli zostaną zainfekowane, to pomimo ich „leczenia”, infekcja nie zostanie cofnięta.
Price wykrył, że niemożliwa jest mechaniczna sterylizacja kanału korzeniowego zęba. Następnie wykazał, że wiele przewlekłych, wyniszczających chorób ma zaczątek w wypełnionych kanałach zębowych. Najczęstsze to choroby serca, układu krążenia, układu nerwowego, mózgu, nerek i stawów jak również może mieć związek z chorobą nowotworową. 97% pacjentów z rakiem w stadium końcowym, miało „leczone” kanały korzeniowe. Jeśli badacze i lekarze, którzy podają tę statystykę mają rację, to lek na raka może tkwić w usunięciu zęba "leczonego" kanałowo, a następnie odbudowaniu systemu odpornościowego.

W 1922 roku Price napisał dwie książki omawiające jego badania - związku między patologią zęba a chorobami przewlekłymi. Niestety jego prace celowo zostały zatajone.

Tak jak organizm ma duże naczynia krwionośne rozchodzące się w bardzo drobne naczynia włoskowate (kapilary), tak też każdy ząb ma labirynt maleńkich kanalików, które mają długość 4,5 km! Mikroskopijne organizmy stale poruszają się do wewnątrz i wokół tych kanalików, jak kredy w podziemnych tunelach.
Kiedy dentysta „leczy” kanał korzeniowy, drąży ząb, a potem wypełnia wydrążoną komorę substancją (zwaną gutaperką), która odcina ząb od dostawy krwi. Natomiast labirynt maleńkich kanalików pozostaje. Bakteria, odcięta od dostawy żywności, ukrywa się w tych tunelikach. Te wcześniej przyjazne organizmy zmieniają się w bakterie beztlenowe, które produkują różne silne toksyny.

Dlaczego prawda o kanałach zębowych jest ukrywana?
Kanały są najbardziej zyskowną procedurą w stomatologii.

Raz stałem przed trudnym wyborem: wyrwać zęba, czy poddać się kanałowi. Trudny wybór, szczególnie, gdy dentysta, po usłyszeniu, że jednak wyrywamy, powiedział: „to ja się Pana boję” i że kompletnie nie rozumie decyzji o usunięciu zęba, który jest do "uratowania".

Wiele ludzi mają już zęby „leczone” kanałowo. Niestety, jeśli Ty należysz do tych osób, to może powinieneś poważnie rozważyć usunięcie tego zęba wraz z wiązadłem przyzębia.


Przed tą przykrą dla mnie historią miałem pełne uzębienie. Wierz mi, ciężko jest rozstać się z teoretycznie zdrowym zębem, tylko dlatego, że miazga zębowa jest chora.
Na szczęście, w tym nieszczęściu, był to ząb z tyłu (szóstka górna) i nadal mam piękny uśmiech 😀, bez konieczności wstawiania sztucznego zęba.
Teraz mam 31 zębów i obym już nigdy nie potrzebował zabiegu usunięcia.

Statystyki pokazują, że Polacy między 35. a 60. rokiem życia mają tylko 21 swoich zębów.
Co to ma być! Dbajcie o zęby!

Teraz, gdy już wiesz, dlaczego „leczenie” kanałowe może „wpuścić Cię w kanał”, ciekaw jestem:
Co byś zrobił jakby dentysta powiedział Tobie, że ten ząb nadaje się do „leczenia” kanałowego? Jaką decyzję byś podjął?

Napisz, proszę, w komentarzu.


Rozpowszechniaj dobro.

Jeżeli ten materiał jest dla Ciebie wartościowy, polub go proszę, zostaw komentarz i udostępnij swoim znajomym.

czwartek, 23 stycznia 2020

Wege-gołąbki

Wczoraj Żonusia przygotowała nam pyszną kolację:



Zapytałem:
Kochanie, podeślesz mi przepis i sposób przygotowania?

No i wysłała:

• Główka kapusty
• 1 szklanka kaszy gryczanej ugotowanej w 3 szkl wody
• 1 szkl ryżu ugotowanego w 3 szkl wody
• 500 g pieczarek
• 2 cebule


Główkę kapusty gotować około 40 minut.

Ryż i kaszę ugotować (oddzielnie).

Cebulkę pokroić w kostkę, podsmażyć, dodać pokrojone pieczarki i podsmażyć.

Ugotowaną kaszę zblendować z pieczarkami i cebulką, doprawić solą (nierafinowaną) i pieprzem. 

Do zblendowanej masy dodać ryż, wymieszać.

Z ugotowanej i przestudzonej kapusty wyciąć kaczan. Wtedy łatwiej odchodzą liście. 

Nakładać farsz na liście, zawijać i ciasno układać w garnku.

Zalać wodą do przykrycia wszystkich gołąbków i gotować około 40 minut z dodatkiem ziela angielskiego i liścia laurowego. 

Dodać przecier i koncentrat pomidorowy, sól i pieprz do smaku.

Zagęścić sos. Ja zagęszczałam mąką (podsmażałam mąkę na oleju kokosowym).



Smacznego! 😀

czwartek, 16 stycznia 2020

Forum finansów i inwestycji

W dniach 10-11 stycznia 2020 roku na Stadionie Narodowym w Warszawie odbyło się Forum Finansów i Inwestycji - największa warszawska impreza finansowo-inwestycyjna.

Moją uwagę i obecność w tym wydarzeniu przyciągnęło wystąpienie Marcina Iwucia, autora bloga Finanse Bardzo Osobiste.

Marcin miał swój prawie godzinny panel dyskusyjny w sobotę (11 stycznia) od godz. 14.30.

Wraz ze swoim starszym, 4-letnim synem, Pawłem, przyjechaliśmy specjalnie tylko na ten wykład.



Z tego co zauważyłem, to ten panel przyciągnął największą liczbę zainteresowanych. Setki osób zgromadziło się wokół tego wystąpienia.


Po panelu dyskusyjnym uczestnicy imprezy mogli zadawać pytania Marcinowi i jak sam odpowiadający podkreślił, również osobiste.
Wszystkie pytania od uczestników forum były związane z finansami.
A ja wykorzystałem sugestię Marcina przed rozpoczęciem Q&A i zadałem jemu pytanie stricte nie związane z finansami, aczkolwiek nie do końca, ponieważ osoba dbająca o finanse powinna również zadbać o zdrowie. Co zrobisz jak już dorobisz się fortuny, ale zdobywanie jej okupisz kosztem Twego największego aktywa - zdrowia?

Podszedłem więc bliżej. Przedstawiłem siebie i mojego syna. Uścisnęliśmy sobie dłonie. Podziękowałem za książkę, którą otrzymałem w zeszłym roku w konkursie walentynkowym, w którym uczestniczyła moja żona i ją dla mnie podarowała. Obiecałem, że jak kiedyś napiszę swoją książkę, to też wyślę ją dla niego za darmo. A potem zapytałem:
"Marcin, jakieś dwa lata temu wspomniałeś na swoim blogu, że przeszedłeś na weganizm. Czy nadal nie jesz mięsa? Opowiedz, proszę, o tym".
Marcin potwierdził, że od tamtej pory rzeczywiście nie je w ogóle mięsa. Mówił, że czuje się znakomicie. Co chwilę bije swoje własne rekordy w siłowni. Ma więcej energii do pracy. Powiedział, że nie jest to 100-procentowy weganizm, bo czasem zdarzy mu się zjeść jajko, ale mięso wykluczył całkowicie.

Wegetarianie żyją dłużej i zdrowiej
Wege stało się koniecznością
Karnizm


Na koniec wrzucam jeszcze wywiad z Marcinem dla Comparic. Na początku filmu słychać mego synka, a chwilę później można zauważyć nas w odbiciu oszklenia 😀.


Wyszliśmy z domu o 13., a wróciliśmy o 18. Bawiliśmy się dobrze. To było wspaniałe, męskie popołudnie z moim Młodym Inwestorem 😊.

czwartek, 2 stycznia 2020

Matematyczna droga do miliona

W Polsce panuje ogólne przekonanie, że "pierwszy milion trzeba ukraść", a milionerzy wręcz powinni pławić się w luksusie. W innym wypadku - co to za milioner?


Chciałbym żebyś przestał powtarzać za innymi tę durną frazę i zaczął myśleć i pracować na swój majątek.

Dzisiaj pokażę Tobie pewną ciekawostkę. Zaczynając od 1 zł, podwojenie posiadanych pieniędzy 20 razy da Tobie pierwszy MILION.

1) 1 zł x 2 = 2 zł
2) 2 zł x 2 = 4 zł
3) 4 zł x 2 = 8 zł
4) 8 zł x 2 = 16 zł
5) 16 zł x 2 = 32 zł
6) 32 zł x 2 = 64 zł
7) 64 zł x 2 = 128 zł
8) 128 zł x 2 = 256 zł
9) 256 zł x 2 = 512 zł
10) 512 zł x 2 = 1024 zł
Jesteśmy na półmetku, a dopiero przekroczyliśmy pierwszego tysiaka. Gdzie ten milion?
11) 1024 zł x 2 = 2048 zł
12) 2048 zł x 2 = 4096 zł
13) 4096 zł x 2 = 8192 zł
14) 8192 zł x 2 = 16384 zł
15) 16384 zł x 2 = 32768 zł
16) 32768 zł x 2 = 65536 zł
17) 65536 zł x 2 = 131072 zł
18) 131072 zł x 2 = 262144 zł
19) 262144 zł x 2 = 524288 zł
20) 524288 zł x 2 = 1.048.576 zł

Złotówkę albo nawet stówkę łatwo jest pomnożyć. Trudniej jest podwoić większe sumy. Czyżby Twoja wyobraźnia nie sięgała do takich kwot? Boisz się ilości zer? Przecież to tylko liczenie na większych liczbach.

Żyjąc na poziomie, nazwijmy, średniej europejskiej, milion złotych raczej nie da Tobie jeszcze wolności finansowej. Myślę, że majątek netto w okolicach 2-5 milionów, zamieniony w dużej części w aktywa, może przynieść co najmniej 10 tys. zł przychodu miesięcznie. Może nie jest to poziom pozwalający na luksusy, ale w chwili obecnej (na początku 2020 roku) są to pieniądze, które mogą pozwolić całkiem nieźle żyć. Do tego trzeba podkreślić, że te pieniądze (np.10 tys.), przy takim kapitale-majątku, możesz zdobywać już nawet niewielkim wysiłkiem. Wszystko co wypracujesz poza majątkiem i przychodami z niego, pozwoli Tobie na jeszcze większe miesięczne przychody.
Padło przed chwilą określenie "majątek netto". Jest to aktualna wartość Twoich dóbr materialnych, minus (-) całość Twoich wszystkich zobowiązań.
Czyli na przykład: jeśli swój majątek spakowałbyś do walizki i nie będzie to gotówka i kruszce tylko skarpetki, a najbardziej wartościową rzeczą będzie Twój stary laptop i komórka wartości 1 tys., i jeśli przy takim stanie masz do spłacenia raty za tę komórkę i pożyczkę-chwilówkę w sumie razem w wysokości 3 tys., to Twój majątek netto wynosi -2 tys.
Inny przykład: masz mieszkanie, które warte jest 300 tys., a do spłacenia kredytu hipotecznego zostało Tobie 100 tys., to Twój majątek netto wynosi około +200 tys.

Chcę też zauważyć, że są przypadki, zwłaszcza w Europie Zachodniej, gdzie młodzi ludzie dostają spadek aktywów przechodzący z pokolenia na pokolenie. W Polsce młodzi ludzie często są dopiero pierwszym pokoleniem budującym majątek, a jeśli coś dostali od swojej rodziny, to niekoniecznie umieją to pomnożyć.

Warto też podkreślić, że Polacy są mocno nastawieni na konsumpcjonizm. Często wydają więcej niż zarabiają i kupują rzeczy, na które ich nie stać. Mądry człowiek, który ma już kilkumilionowy majątek, potrafi jeździć do pracy budżetowym samochodem i wcale nie jest to dla niego obciach. Oczywiście nie ma co dziadować, ale z drugiej strony, po co szpanować? Jest czas także na błyskotki i przyjemności. Trzeba być normalnym.

Jeśli nadal uważasz, że pierwszy milion trzeba ukraść, to najpierw przestań okradać samego siebie. Naucz się wydawać mniej niż zarabiasz.

Przede wszystkim nie trać pieniędzy. Utrata kapitału jest bardzo trudna do nadrobienia, bo straty i zyski - z powodów czysto matematycznych - są "niesymetryczne":
- tracąc 10% potrzebujesz zarobić 11%, by wyjść na zero,
- tracąc 20% potrzebujesz zarobić 25%,
- tracąc 25% potrzebujesz zarobić 33%,
- tracąc 50% potrzebujesz zarobić 100%,
- tracąc 75% potrzebujesz zarobić 400%,
- tracąc 90% potrzebujesz zarobić 1000%.
Podstawowa rada od Warren'a Buffett'a - Nie trać pieniędzy!

Starożytni Grecy mawiali: inteligencję człowieka można zobaczyć w tym, jak zarabia pieniądze, jego mądrość zaś - w tym, jak je wydaje.


Rozpowszechniaj dobro.

Jeżeli ten materiał jest dla Ciebie wartościowy, polub go proszę, zostaw komentarz i udostępnij swoim znajomym.