Strony

czwartek, 31 października 2019

Gnuśność

Wiele razy przez opieszałość i niedopatrzenia innych ludzi, zaczynamy mieć problemy, co pociąga irytację, mamy przez to nieprzyjemności i straty finansowe. Tak, wiem, trzeba stawić czoło tym problemom i nie skupiać się na nich, tylko je porozwiązywać. Jednak w kulminacyjnych momentach można odnieść wrażenie jakby ktoś walnął nam w twarz. Znasz to uczucie?

Czym to jest spowodowane?
GNUŚNOŚĆ:
Zwyczaj odkładania na jutro tego, co powinno się zrobić jeszcze w zeszłym roku.
Tracenie czasu na wynajdowanie wykrętów i usprawiedliwień, że się czegoś nie zrobiło.
Symptom ten wiąże się ściśle z przeczuleniem, zwątpieniem i zatroskaniem; z odmową przyjmowania odpowiedzialności, kiedy tylko daje się jej uniknąć.
Skłonność do kompromisu i obojętności.
•Uginanie się pod przeciwnościami zamiast pokonywania ich i przetwarzania tych zwycięstw w kolejne kroki zbliżające do sukcesu.
Zadowalanie się mierną egzystencją zamiast dążenia do pomyślności, dostatku, bogactwa, zadowolenia życiowego i szczęścia.
•Słabość i całkowity brak wiary w siebie, brak samokontroli, inicjatywy i ambicji, a także określonego celu życiowego, zdolności do zapobiegliwego i rzetelnego myślenia.
Godzenie się na ubóstwo zamiast dążenia do bogactwa.
•Wiązanie się z ludźmi, którzy przystają na ubóstwo zamiast poszukiwania towarzystwa tych, którzy dążą i dochodzą do bogactwa.


Są osoby, które są pasożytami. Jakby zatruwali życie tylko sobie, to OK, nie wnikałbym. Niech każdy „żyje” jak mu się podoba. Jednak tak to nie działa. Chcąc nie chcąc, żyjemy w symbiozie. Złe zachowania i decyzje jednego człowieka robią szkody wielu innym ludziom. Opieszałość, niedbalstwo, gnuśność rodzi wiele problemów.

Ktoś się stara, a inny wszystko psuje. Jeden pracuje, a drugi siedzi na kanapie całymi dniami i popija piwko. Pracuś wstaje o 5. rano i zasuwa, a leser nie może zgramolić się z łóżka do południa po 10 drzemkach. Żywiciel daje, pasożyt żeruje. Jeden buduje, inny burzy.

Dlatego, proszę Cię, koniecznie stań się lepszą wersją samego siebie. Dla dobra ludzkości 😊. Wyzwól z siebie empatię. Nie kręć i nie kłam. Nie truj innym życia. Zacznij żyć w zgodzie z naturą i ze społeczeństwem. Przestań być hejterem i trollem bagiennym. Nie bądź hubą na drzewie. Miej honor. Dorośnij i weź odpowiedzialność.


Powiązane posty:
Zawsze znajdziesz usprawiedliwienie

A Ty, jesteś pasożytem, czy żywicielem?

Jeżeli ten materiał jest dla Ciebie wartościowy, polub go proszę, zostaw komentarz i udostępnij swoim znajomym.

czwartek, 24 października 2019

Dodatkowe źródła przychodu

Nawet jeśli zarabiasz dość dobrze, czujesz się jak „młody bóg”, a Twoja obecna sytuacja finansowa i mentalna jest dla Ciebie zadowalająca, to wiedz, że ten komfortowy dla Ciebie stan może nie trwać w nieskończoność.
Z czasem nie młodniejesz i nie zawsze będziesz tak sprawny i silny jak teraz. Możesz stracić pracę, odnieść kontuzję, zachorować.
Dlatego warto postarać się trochę więcej (niż otoczenie) i poszukać dodatkowych źródeł przychodu. Na początku nie będą to z pewnością źródła przychodu pasywnego. Będą wymagały bardzo dużo czasu, wysiłku i zaangażowania. Poza tym każde zajęcie wymaga jakiejś pracy i nakładu czasowego (choćby najmniejszego). Skupmy się więc na dodatkowych źródłach dochodu, a nie na tym ile czasu i Twojego zaangażowania będą wymagały wymienione poniżej przykłady:
Budowlanka - jeśli pracujesz na budowie albo zajmujesz się wykończeniówką, to możesz dorabiać na fuchach, a z czasem możesz zacząć zarządzać własnymi ekipami remontowymi.
Wypożyczalnia - mieszkasz w miejscowości turystycznej? Warto pomyśleć o wypożyczalni rowerów albo hulajnóg elektrycznych. A jeśli jesteś mechanikiem, to może nawet skuterów albo samochodów - pojazdy będziesz mógł serwisować i naprawiać we własnym warsztacie.
Sprzątanie - coraz więcej osób nie chce sobie brudzić rąk (same pany i damy), dlatego na sprzątaniu można dobrze zarobić, zwłaszcza w dużych miastach. Dobierz sobie ludzi i zlecenia. Z czasem zamiast brać się za sprzątanie będziesz lokował swoich wykonawców do poszczególnych robót.
Ogrodnictwo - zaczynając od tych prostych robót jak koszenie trawy, czy grabienie liści, a kończąc na profesjonalnych usługach. Zakres prac jest tutaj także bardzo szeroki.
Handel – sprzedawanie (głównie) poprzez Internet.
Pisanie książek – napisanie i opublikowanie wartościowych treści może dać Tobie dodatkowe źródło przychodu na wiele lat.
Kierowca – lubisz jeździć? Możesz zostać kierowcą Ubera. Możesz też kupić Melexa i wozić turystów.
Budka z lodami – asortyment możesz poszerzyć o kawę i ciasto i działać nie tylko w sezonie letnim.
Nieruchomości – jest bardzo wiele możliwości zarabiania na nieruchomościach. Wynajem na krótki lub długi termin, podnajem, lokale komercyjne, pośrednictwo. Mieszkania wymagają zarządzania, ale również: remontów, sprzątania, ochrony, a przy najmie krótkoterminowym pracy jest jeszcze więcej.


„Receptą na sukces w biznesie jest odkrycie ludzkich potrzeb i ich zaspokojenie” – Paul Pilzer

Czymkolwiek się nie zajmiesz, dobrze byłoby żebyś nauczył się roboty „od kuchni”. Zakasuj rękawy i poznaj się na robocie i zajęciu, które Cię interesuje. Przyszły szef powinien wiedzieć na czym polega praca. W wielu branżach pomaga to w późniejszym zarządzaniu.

To ile czasu będą pochłaniały Twoje dodatkowe zajęcia zależy od wielu czynników. Przede wszystkim od tego, czy większość pracy będziesz wykonywał osobiście, czy będziesz wykorzystywał dźwignię zwaną - praca innych ludzi.

Wraz z zarabianiem, potrzebujesz nauczyć się zatrzymywania i powiększania kapitału.
„Bogacisz się nie z tego co zarabiasz. Bogacisz się wtedy, gdy zaoszczędzisz i zainwestujesz” – J. D. Rockefeller.
Możesz zarobić naprawdę spore pieniądze, ale jeśli niczego nie odłożysz i nie zainwestujesz, to Twój cały wysiłek, wszystkie Twoje zarobione pieniądze, będą przepływały przez Twoje ręce na bieżąco i nigdy nie zobaczysz prawdziwych owoców swojej pracy.
Sekretem bogactwa jest umiejętność życia poniżej swoich możliwości finansowych.

Nie przedłużaj niepotrzebnie swojej edukacji na tzw. papiery, w szczególności na takie, które raczej nic Tobie nie dadzą.
„Niektórzy ludzie całe swoje życie poświęcają studiom, aż pod koniec życia nauczyli się wszystkiego, oprócz tego, jak myśleć” – Domergue

Są dwie drogi życia:
(1) z dnia na dzień, bez konkretnego celu, mieć już teraz za wszelką cenę, jakoś to będzie, carpe diem;
(2) opóźniona gratyfikacja, wzrost do celu.

Dywersyfikuj swoje źródła dochodu.
Skomponuj swoją drużynę, buduj sieć kontaktów.

Dodatkowe źródełka dają zabezpieczenie mentalne i finansowe. Nawet kiedy coś złego stanie się z Twoim głównym źródłem przychodu, to zawsze masz jakieś alternatywy.

Szukaj i buduj nieskończenie wiele źródeł przychodu.


Powiązane posty:
Wolność finansowa
Aktywa czy pasywa? Wybór należy do Ciebie
21 sekretów przywództwa
Papiery

A Ty, jakie masz dodatkowe źródła przychodu? Piszcie w komentarzach.
Jeżeli ten materiał jest dla Ciebie wartościowy, polub go proszę, zostaw komentarz i udostępnij swoim znajomym.

czwartek, 17 października 2019

Myśl i bogać się oczami kobiet

Wyrwałem kilka mądrości z kolejnej dobrej publikacji, tym razem autorstwa Sharon Lechter. Ta kobieta jest współautorką książek z serii "Bogaty ojciec", więc jest fachowcem prostego i trafnego przekazu.


Sentencje do zapamiętania jakie wyciągnąłem z książki "Myśli i bogać się dla kobiet":
Albo uznajesz, że drzewo jest dobre i jego owoc jest dobry albo uznajesz, że drzewo jest złe i owoc jego jest zły. Kiedy się rozwijamy i rozkwitamy nie liczy się tylko to jak wysoko wzrośniemy, ale należy się upewnić, że nasze gałęzie nigdy nie zakwitną trucizną, a nasze owoce będą słodkie i zdrowe.
•"Życie jest takie, jakim go tworzymy. Zawsze takie było i takie będzie" - Anna R. Moses.
Jeśli podchodzisz do destrukcyjnej sytuacji z negatywnym nastawieniem, to masz dwa negatywne elementy ścierające się ze sobą. Jeśli jednak pozbędziesz się złości i podejdziesz do destrukcyjnej sytuacji pozytywnie, to będziesz zaskoczony. Rozładujesz sytuację i pogłębisz swoją dojrzałość emocjonalną, ponieważ Twoje reakcje przestaną być przypadkowe.


Autorka przedstawia 6 podstawowych lęków:
(1) lęk przed biedą - albo jesteś panem pieniądza albo ich niewolnikiem. Strach przed biedą jest najbardziej destrukcyjny, a do tego najtrudniej nad nim zapanować. Szczególnie kobiety bardzo boją się o pieniądze. Więc tym bardziej niezrozumiałe jest dlaczego tak wiele kobiet wydaje więcej niż zarabia i tonie w długach i dlaczego tak wiele pań powierza własne bezpieczeństwo finansowe partnerowi, a nie bierze przynajmniej część spraw finansowych w swoje ręce?
Lęk przed biedą można przezwyciężyć zdobywając wiedzę. Poznanie stanu własnych finansów, to pierwszy ruch do finansowego zdrowia. Kolejne to: nawyk wydawania mniej niż się zarabia i racjonalne inwestowanie nadwyżek finansowych.

(2) lęk przed krytyką - leżący u podstaw większości zmartwień. Jeśli poświęcimy chwilę, aby bez emocji przyjrzeć się krytycznym uwagom, to odkryjemy, że większość z nich jest małostkowa i nieistotna. "Kamienie i kije mogą połamać kości, ale wyzwiska nie zrobią mi krzywdy". Przypominaj sobie o tym, a uodpornisz się na hejty.
Zacznij czuć się pewnie we własnej skórze.
A co z dziećmi? Tutaj trzeba uważać jeszcze bardziej. Rodzice krytykując własne dzieci lub używając negatywnych zwrotów, np. "ale wstydliwy", robią im nieodwracalną krzywdę. Niejednokrotnie to nasi najbliżsi wyrządzają nam najwięcej złego. Dlatego przestań krytykować. Nie bądź trollem.

(3) lęk przed chorobą - czy dbasz odpowiednio o swój największy kapitał - umysł i ciało? Każda forma destrukcyjnego myślenia może prowadzić do choroby. Bądź aktywny. Akumulatory ładuj treningiem a nie kawą i energetykiem.

(4) lęk przed utratą miłości - osoba, która wierzy w siebie, jest silna i niezależna finansowo, będzie odczuwać go w mniejszym stopniu niż taka, która uzależnia swoje szczęście i poczucie wartości od innych.

(5) lęk przed starością - zachowuj aktywność i angażuj się w otaczającą nas rzeczywistość. Kiedy docenimy to co mamy i co osiągnęliśmy, a potem podzielimy się umiejętnościami z innymi, będziemy mogli cieszyć się każdym dniem, zamiast skupiać się na tym "jak było kiedyś".

(6) lęk przed śmiercią - najlepszym sposobem, aby pokonywać ten lęk jest maksymalne wykorzystywanie każdego dnia. Jeśli masz palącą żądzę osiągnięcia czegoś i połączysz ją ze służeniem innym ludziom, to będziesz wiódł życie pełne znaczenia, w którym nie ma miejsca na ten rodzaj strachu.


Sharon Lechter, powtarza po mistrzu Napoleonie Hill 6 konkretnych i praktycznych kroków wiodących od żądzy bogactwa do zdobycia majątku. Przypomnijmy o nich:
Ustal sobie dokładną sumę pieniędzy, której pragniesz i pożądasz.
Ustal co jesteś w stanie dać z siebie w zamian za pieniądze, których pożądasz. W życiu nie dostajemy czegoś za nic.
Wyznacz dokładny termin, do kiedy posiądziesz upragnioną sumę.
Opracuj dokładny plan działania i od razu zacznij go realizować. Cel bez planu, to zwykłe pragnienie, a nie żądza. Nie zwlekaj.
Sprecyzuj swoją misję, mantrę, stwórz zwięzły dokument, w którym jasno określisz, ile pieniędzy chcesz zdobyć, w jakim terminie, oraz przedstaw plan, który pozwoli Ci to zamierzenie zrealizować.
Czytaj to, co spisałeś, dwa razy dziennie - tuż przed snem i zaraz po przebudzeniu.

A kiedy to czytasz, staraj się wzbudzić w sobie takie uczucie, jakbyś już zdobył te pieniądze.
Nie martw się, że pieniądze Cię zmarnują. Jeśli jesteś życzliwy, staniesz się jeszcze bardziej. Jeżeli w Twojej naturze leży szczodrość, to bogactwo prawdopodobnie sprawi, że dodatkowo rozwiniesz tę cechę. Pieniądze pokazują i bardziej podkreślają nasze cechy.



Na zakończenie tylko dodam żebyś nie sugerował się tytułem dosłownie. Książka jest skierowana głównie do kobiet, co wynika chociażby z jej tytułu, wypowiedzi samych kobiet i formy językowej - w całości napisana w rodzaju żeńskim. Jednak w żaden sposób nie przeszkadza to w odbiorze - nawet jeśli jesteś rodzajem męskim.


Powiązane posty:
Myśl i bogać się

Chciałbyś zadać pytanie, pisz śmiało. Postaram się pomóc.
Jeżeli ten materiał jest dla Ciebie wartościowy, polub go proszę, zostaw komentarz i udostępnij swoim znajomym.

czwartek, 10 października 2019

Kupiłem „dwupak” kawalerek

Moje zachowanie w stosunku do finansów jest takie, że część zarobionych przeze mnie pieniędzy gromadzę, a później te środki przeznaczam na kupowanie aktywów, czyli takich dóbr, które będą chroniły zgromadzony kapitał, a zarazem pomagały jeszcze bardziej i szybciej pomnażać majątek.

Od kilku lat, od momentu, kiedy kupiliśmy z moją kochaną żoną mieszkanie na własne cele mieszkaniowe, wypracowałem realną możliwość kupna następnego mieszkania. Początkowo pomyślałem o zakupie w małej miejscowości. Niższa stopa wejścia - szybsza dostępność. Wziąłem kilka mieszkań na celownik, porozmawiałem z kilkoma właścicielami, złożyłem pierwsze propozycje. W jednym z mieszkań wyszedł brak uregulowań prawnych, gdzieś indziej nie dogadałem się z właścicielami. Mijały kolejne miesiące, a wraz z nimi powiększał się wkład własny, co dawało przełożenie na rosnące możliwości. Wiedziałem, że transakcja w innym mieście, odległym od miejsca zamieszkania, mogłaby stać się uciążliwa. Zweryfikowałem ponownie siły na zamiary i zobaczyłem, że mogę już sobie pozwolić na próbę zakupu w Warszawie. Właściwie od początku chciałem kupić mieszkanko w Warszawie. Jeśli chcę osobiście zajmować się nieruchomościami, a chcę, to zawsze najlepiej mieć je „pod ręką”, czyli w bliskiej odległości od miejsca zamieszkania. A póki co, nie chcę żeby ktoś inny zajmował się moimi nieruchomościami (nie chcę oddawać mieszkań w podnajem). Podnajmem innych mieszkań mogę zająć się sam (jeśli chcesz oddać mieszkanie w podnajem zapraszam do kontaktu ze mną w tej sprawie 😊, tel. 508616938). Na tym etapie, wolę korzystać z jak największej możliwości zarabiania na nieruchomościach. To jest temat, który bardzo mnie wciąga.

Wracając do sedna sprawy, czyli do zakupu „dwupaka kawalerek”. W maju (2019) napisałem ogłoszenie na grupie FB „Handel mieszkaniami”, że chciałbym kupić kawalerkę w Ursusie, o powierzchni 18-30 metrów. Zgłosiły się dwie osoby. Oglądając mieszkanie u jednej z tych osób, po sąsiedzku trafiłem na coś, z czym zetknąłem się niejednokrotnie w teorii, ale pierwszy raz była realna możliwość obejrzenia i wiedziałem, że będę mocno zainteresowany. Było to jedno mieszkanie przerobione na dwa mieszkanka, tzw. „dwupak”. Zdobyłem kontakt i umówiłem spotkanie. Później kilka dni na dogadanie szczegółów i 18 czerwca podpisaliśmy umowę przedwstępną. A po niej…, tak w wielkim skrócie, 3 września staliśmy się z żoną właścicielami.


Nie napisałem Tobie tego wszystkiego żeby się przechwalać, czy coś w tym stylu. Chcę Tobie pokazać, że niemal każdy z nas ma szerokie spektrum możliwości do bogacenia się. Nie tylko w branży nieruchomości. Wystarczy przestać okradać samego siebie poprzez ciągłe wydawanie, ruszyć się z sofy i zacząć więcej zasuwać. Ale pracuj mądrze. Pogłówkuj.
Ucz się danego tematu przez cały czas i działaj.
Pracuj na stado mustangów, a nie na zdechłego konia.

Jeszcze 10 lat temu nie miałem nic. Mało tego, miałem dług konsumpcyjny w formie pożyczki na ponad 20 tys. Spłaciłem to wszystko i jakieś 7 lat temu obrałem sobie cel, jakim jest wolność finansowa. Po tamtej lekcji nie biorę już żadnych pożyczek na konsumpcję, czyli na „przejadanie” - ciągłe doposażanie mieszkania, urządzanie świąt lub przyjęcia na krechę, nadmiar ciuchów przewalających się w szafach, stosy niepotrzebnego sprzętu elektronicznego, samochody w kredyty lub leasingi, zbędne pierdoły itd. Nie mam kart kredytowych i debetu do konta. Nawet telefonu nie mam na abonament, tylko pre-paid, bo wzięcie smartphone’a w abonament też jest formą kredytu. Przecież później będziesz go spłacał w comiesięcznych ratach.
Jedyną dopuszczalną formą kredytu jest mądrze zaciągnięty kredyt mieszkaniowy.

Swoją transparentnością chcę Tobie pokazać, że każdy, nawet ten, który zaczyna od zera, albo nawet ten, który zaczyna od długów, może budować znaczny majątek. Wystarczy zmiana mentalności, nawyków, rozumowania, obranie celów i dążenie do nich.


Powiązane posty:
Przed zakupem mieszkania na kredyt
Własne mieszkanie na kredyt
Pułapki kredytu hipotecznego

Chciałbyś zadać pytanie, pisz śmiało. Postaram się pomóc.
Jeżeli ten materiał jest dla Ciebie wartościowy, polub go proszę, zostaw komentarz i udostępnij swoim znajomym.

sobota, 5 października 2019

Osiemnastka

Zero niedozwolonych środków i bez żadnego napinania dla lepszej fotki.
To nie jest obrazek z Men's Health albo jakieś zdjęcie wysportowanego osiemnastolatka.
To zdjęcie gościa, który wykonał w życiu tysiące podciągnięć na drążku i przebiegł tysiące kilometrów.
Kalistenika, wege i zmierzanie do rentierstwa. Prywatnie mąż i ojciec dwóch synów.
Dzisiaj kończę 18, ale razy dwa, czyli 36 lat 😀. Nie wyglądam? Wiem 😊


/Twoje zdrowie w Twoich rękach/.
/Myśl i bogać się/.

Przygotowałem dla Ciebie wiele materiałów, zupełnie za darmo, które pomogą Tobie i mnie stać się lepszą wersją samego siebie.
To co znajdziesz na moim blogu naprawdę działa.
Jednak wiedza to tylko mały element układanki, zaledwie kilka procent. Resztę roboty musisz wykonać Ty sam. Do dzieła!


Powiązane posty:
Transparentność

czwartek, 3 października 2019

Na szczęśliwe dzieciństwo nigdy nie jest za późno

W tym tygodniu mam urodziny. Ile to już? Kiedyś na pytanie o wiek komik Goerge Carlin odpowiedział: „Mam rok, mam dwa lata, mam trzy lata, mam cztery lata, mam pięć lat… I tak dalej, aż doszedł do swojego aktualnego wieku.
To prawda: każdy z nas nosi w sobie wszystkie wcześniejsze wcielenia. Jesteśmy trzylatkiem, który przewrócił się i płacze. Sześciolatką, którą matka straciła z oczu w centrum handlowym.
Dziesięciolatkiem, śmiejącym się tak długo, aż do bólu mięśni brzucha. Jesteśmy obsypanym pryszczami trzynastolatkiem. Szesnastolatką, której nikt nie zaprosił na szkolny bal – i tak dalej.

Chodzimy w ciałach dorosłych dopóki ktoś w jakiś sposób nie przywoła któregoś z tych dzieci.


Wymienię Tobie kilka pomysłów, które przywołają w Tobie dziecko:
•idź na plac zabaw i pozjeżdżaj ze zjeżdżalni, huśtaj się na huśtawce, wspinaj się po drabinkach, rób babki z piasku - baw się razem z dziećmi;
idź do najbliższego planetarium i znajdź swoją gwiazdę;
pograj na boisku w piłkę;
pomaluj farbkami;
pokoloruj kolorowankę;
pooglądaj kreskówkę w piżamie;
zagraj w ping-ponga;
zerwij na łące bukiet polnych kwiatów;
zdmuchnij mlecz-dmuchawiec;
poczytaj głośno książeczki dla dzieci;
udawaj, że jesteś kimś innym;
udawaj, że jesteś niewidzialny;
wybierz się na poszukiwanie skarbów;
zrób kilka fikołków;
zrób mostek;
stań na rękach;
poskacz na trampolinie;
spaceruj po deszczu bez parasola;
przejedź rowerem przez błoto;
zagraj w chińczyka, grzybobranie, warcaby lub w inną grę planszową;
poskacz na skakance;
zrób sobie wagary od pracy;
obserwuj ruch chmur, mrówek, wiewiórek, czy liści na drzewie…;
naucz się na pamięć wiersza dla dzieci;
zrób sobie naszyjnik z muszli albo kasztanów;
porysuj kredą po chodniku;
puść kilka „kaczek” na rzece;
poszukaj różnych zwierzątek pod kamieniami;
latem przebiegnij między zraszaczami, a zimą zrób orła na śniegu;
•zjedź z górki na sankach;
idź do zoo obejrzeć małpy;
wejdź na drzewo;
puść latawiec;
pobaw się samochodem zdalnie sterowanym;
•popatrz w ogień;
spójrz na wodospad, morskie fale albo strumień;
•spójrz na gwiazdy i księżyc;
usiądź pod drzewem i poczuj delikatną bryzę;
posłuchaj śpiewu ptaków;
pisz pamiętnik...

Niektóre z powyższych czynności można nazwać formą medytacji nieformalnej.
Na pewno jest dużo łatwiej wykonywać wiele z wymienionych przykładów wtedy, kiedy ma się małe dzieci. Jednakże młodzi rodzice, mimo tego ułatwienia, nieczęsto korzystają z tej możliwości.

Pamiętaj: Na szczęśliwe dzieciństwo nigdy nie jest za późno.

Materiał zaczerpnięty z BNNM - Regina Brett



Rozpowszechniaj dobro.
Jeżeli ten materiał jest dla Ciebie wartościowy, polub go proszę, zostaw komentarz i udostępnij swoim znajomym.