czwartek, 26 listopada 2020

Finansowe IQ

To nie pieniądze sprawiają, że jesteś zamożny. Decydują o tym: wiedza, dobre informacje, kontakty i rozwinięta inteligencja finansowa. Bez tego nie będziesz miał pieniędzy.

Wiele ludzi zna fakty, ale tylko niezwykła umiejętność ich łączenia wyróżnia nielicznych spośród pozostałych. Przyswajanie dużej liczby informacji, umiejętność łączenia kropek, wychwycenie użytecznych schematów i ważnych zależności pomiędzy nimi - to charakterystyka wizjonera, dobrego stratega i inwestora.

Zrozum różnicę pomiędzy suchą treścią a kontekstem. "Treść" to strzępy informacji, zwłaszcza gdy są to tylko nagłówki, które są często dezinformacją. Natomiast "kontekst" to sposób, w jaki ktoś postrzega różne rzeczy, punkt widzenia, odczucia jakie ktoś ma w związku z daną kwestią albo po prostu stosunek do świata. Problem większości społeczeństwa polega na tym, że ich wiedza oparta jest głównie na powierzchownych informacjach, czyli wyskakujących nagłówkach w mainstreamach i w mediach głównego ścieku. Wynika to z racji pędzącego świata, nieumiejętnością zarządzania czasem, lenistwa, wyborem tak zwanej drogi na skróty (powierzanie swoich dóbr w ręce tzw. "specjalistów").
Gdy masz już wiedzę, możesz dostrzec, jak system Cię wykorzystuje, i dzięki temu możesz przejąć kontrolę nad swoją finansową przyszłością.
Możesz dalej uczestniczyć w ich grze, jeżeli nie chcesz zwiększać swojej inteligencji finansowej i nie chcesz mądrze inwestować. Ale gdy cały ten system zawali się z hukiem, nie mów, że Cię nie ostrzegłem. Zmień swój kontekst, a ukaże się Twoim oczom nowy horyzont - tak świetlany jak słońce o poranku.


Gdy zaciągamy w banku kredyt, bank tak naprawdę nie pożycza nam środków płatniczych, które zostały w nim zdeponowane. Natomiast gdy tylko zostaną podpisane dokumenty związane z kredytem hipotecznym, pożyczką, czy kartą kredytową, bank może stworzyć te pieniądze, dokonując wpisu w księgach rachunkowych. Inaczej mówiąc, to my tworzymy środek płatniczy. Bank nie może tego zrobić bez naszego podpisu. My tworzymy środek płatniczy, a potem bank może nas obciążyć odsetkami i różnymi opłatami za jego pożyczenie. Ten nowy środek płatniczy, który dopiero co stworzyliśmy, staje się częścią podaży środka płatniczego. Duża część środków płatniczych w obiegu powstaje właśnie w ten sposób.
Ale gdy bank zlicytuje jakiś dom albo gdy jakiś kredytobiorca nie jest w stanie spłacić kredytu albo gdy ktoś ogłasza upadłość konsumencką (bankructwo), to ta część podaży pieniądza wraca do "nieba" środków płatniczych, z którego przyszła. Tak więc gdy kredyt nie może zostać spłacony, podaż środka płatniczego się zmniejsza i następuje deflacja. Konsekwencje takiego sceneriusza, są takie, że część środków płatniczych kraju przestaje istnieć, a pensje i ceny spadają. Deflacja najczęściej trwa krótko, a po niej może przyjść inflacja i bieda, ponieważ pensje będą nadal niskie, a ceny zaczną szybować w górę.


Przestań określać wartość za pomocą dolara (lub innego pieniądza fiducjarnego). Dolar nie może Ci powiedzieć jaka jest prawdziwa wartość, bo nie potrafi mówić prawdy.


!!! Rząd, który nie jest dla narodu, to rząd banksterów, przez bankierów i dla bankierów!!!

Dewaluowanie środka płatniczego dla sfinansowania inwestycji publicznych, programów socjalnych i wojny jest schematem, który powtarza się od zarania dziejów do czasów współczesnych. I zawsze się to źle kończy.

Decyzje polityczne są istotne dla naszej wolności, także finansowej.
Jeżeli społeczeństwo przestanie rzucać się na przynętę w postaci kiełbasy wyborczej, wtedy nasze finansowe IQ będzie mogło spokojnie wzrastać pod warunkiem, że będziesz pracowity. Sami będziemy troszczyć się o nasze finanse i zdrowie. To jedyna droga do wzrostu.
W myśl zasady: "kto nie pracuje - nie je".

W dzisiejszych czasach jedynym sposobem na to, żeby jakiś polityk mógł liczyć na zwycięstwo w wyborach, jest obiecanie większej ilości darmowych rzeczy niż obiecuje inny polityk, z którym konkuruje. Ale społeczeństwo zdaje się nie rozumieć, że darmowe rzeczy tak naprawdę nie są za darmo.
Wszyscy za to przepłacamy.

Społeczeństwa nie zmienisz, póki nie zmienisz siebie. Są państwa, jak np. Szwajcaria, które nauczyły się, co jest potrzebne dla ludzi. Nie socjale, nie obietnice bez pokrycia - lecz praca. Może dlatego co dziesiąta osoba w tym kraju jest milionerem.
Sam odpowiedz na pytanie: czy ktoś samodzielnie dorobił się majątku i stał się milionerem licząc na socjale, będąc leniwym, nieambitnym i niepracowitym?



Rozpowszechniaj dobro!

Jeżeli ten materiał jest dla Ciebie wartościowy, polub go proszę, zostaw komentarz i udostępnij swoim znajomym.

czwartek, 19 listopada 2020

Srebro i złoto

Walka pomiędzy prawnym środkiem płatniczym a metalami szlachetnymi (złotem i srebrem) może się zakończyć na dwa sposoby: 1) zwycięstwem na punkty, gdy prawny środek płatniczy staje się aktywami ponownie znajdującymi oparcie w złocie i srebrze, 2) nokautem, który oznacza koniec prawnego środka płatniczego.
W każdym z tych przypadków złoto i srebro uznawane są za zwycięzców.

Mierzona w środku płatniczym wartość (np. nieruchomości) wydaje się rosnąć, ale w rzeczywistości rośnie jedynie cena wszystkich dóbr. Jeśli porównujemy wartość, to zauważymy, że choć płynie czas, wszystko pozostaje mniej więcej na tym samym poziomie. Jeżeli będziesz to monitorował, zobaczysz, że prawie wszystko z niedoszacowanego staje się przeszacowane, potem znowu niedoszacowane, i tak w kółko. Gdy nauczysz się zauważać prawidłowości cykli wartości, to aktualne informacje będą dla Ciebie na wagę złota.

System środka płatniczego działa przeciwko Tobie. Jeżeli jesteś przeciętnym obywatelem, który ciężko pracuje i oszczędza pieniądze w banku, to w tym systemie tracisz najwięcej. Największymi zwycięzcami są sektory finansowe, które tworzą nowe środki płatnicze. One stają się bogatsze, gdy Ty jesteś coraz biedniejszy. Za każdym razem, gdy ktoś wprowadza nowy środek płatniczy, w praktyce istniejącym już środkom płatniczym zabierana jest ich wartość i przekazywana tym nowo stworzonym.

Złoto i srebro to jedyne środki płatnicze, których rząd nie może wydrukować.

W latach 50. XX wieku świat posiadał zasoby srebra, często większe niż złota. Każdy kraj wykorzystywał srebro jako pieniądze i miał duże rezerwy tego metalu. Na początku lat 60. XX wieku w USA pozostało zaledwie 0,0056 procent tego zapasu srebra. Inne państwa postąpiły podobnie. Świat, w którym każdy kraj wykorzystywał srebro jako pieniądze i miał duże rezerwy tego metalu, stał się światem, w którym srebro jest na wyczerpaniu.

W 1980 roku dostępne były ponad 2,5 miliarda uncji srebra, które można było kupić. Dzisiaj, gdy inwestorzy ponownie kupują więcej srebra, niż go sprzedają, zapasy tego metalu prawie nie istnieją. A jeżeli kiedyś poznałeś podstawy ekonomii, to wiesz, co się dzieje, gdy popyt rośnie, a podaż maleje.
Mało tego, na świecie nie tylko kończy się srebro już wydobyte, ale zmniejszają się też jego pokłady z ziemi. Na domiar złego, z powodu surowych przepisów ekologicznych w wielu miejscach coraz trudniej otrzymać pozwolenia na wydobywanie srebra. W dodatku do czasu, aż cena tych kruszców nie osiągnie znacznie wyższego poziomu, nikt nie rozpocznie poszukiwań na dużą skalę. Mamy też do czynienia z poważnym brakiem doświadczonych pracowników, którzy mają specjalistyczną wiedzę górniczą.

Średni światowy i historyczny kurs stosunku złota do srebra wynosił 12 do 1.
Aktualnie stosunek nadającego się do wydobycia srebra do złota wynosi dziś niecałe 8 do 1, w porównaniu do co najmniej 12 do 1 w przeszłości.
W obecnym tempie produkcji w przyszłości skończą się nam dwa metale: rezerwy złota wyczerpią się za 20 lat, a srebra za 15 lat.


Jest więc prawdopodobne, że największy w historii boom na rynku srebra jest już bliski. W miarę jak dolar będzie upadał, poważni inwestorzy najpierw zainteresują się złotem, co gwałtownie wywinduje jego cenę (właśnie jesteśmy po pierwszej fali znaczących wzrostów). W czasie gdy zasoby srebra właśnie się kończą, a jego wydobycie praktycznie ustanie, to właśnie wtedy ceny srebra gwałtownie wzrosną.

Wielkim problemem powodującym manipulacje cenowe jest fakt, że sprzedawane i kupowane metale szlachetne w rzeczywistości nie istnieją, ponieważ transakcje są zawierane za pomocą kontraktów terminowych, czyli dokumentów zawierających obietnicę dostarczenia określonej ilości srebra i złota w ustalonym momencie w przyszłości.
Ilość sprzedawanego w ten sposób srebra wynosi ponad 200 procent zasobów.
Ponieważ ten sztuczny, papierowy rynek srebra przyćmiewa rynek prawdziwy, papierowy rynek ustala cenę tego kruszcu.
To oznacza, że srebro jest tańsze, niż powinno być. Ale już niedługo, większość fizycznych zasobów srebra przestanie istnieć i bez względu na to, jak wiele "papierowego" srebra będzie sprzedawane na rynku, prawdziwe srebro zacznie ponownie określać cenę. Zablokowanie krótkich pozycji doprowadzi do gwałtownego wzrostu cen srebra.

W istocie mniej srebra, które mogą kupić inwestorzy, niż złota, może spowodować, że jego cena może nawet zrównać się z ceną złota (co miało miejsce tylko w starożytnym Egipcie) lub ją przekroczyć!

Nieruchomości, które generują przychód (pasywny) są najlepszymi inwestycjami. Złoto i srebro to tylko jedne z wybranych środków, które mogą do nieruchomości doprowadzić. Złoto i srebro nie generują przepływu pieniężnego i nie wiążą się z nimi żadne przywileje podatkowe. Dzięki cyklom można nabyć znacznie więcej nieruchomości, kupując w odpowiednich momentach złoto i srebro, a potem zamieniać je na nieruchomości.

Dochodzimy do momentu, kiedy nastąpi brak możliwości wywiązania się z umów na giełdach towarowych, zwłaszcza jeśli chodzi o srebro. Jak najbardziej możliwy jest scenariusz, w którym cena srebra na giełdach zostanie zamrożona, podczas gdy cena tego metalu poza giełdą będzie cały czas szybko rosła.

Matale szlachetne nie są inwestycją, ale raczej bezpiecznym schronieniem, lokowaniem - ubezpieczeniem majątku.

Zrób najlepszy użytek dla siebie z obecnego czasu i skorzystaj na nadchodzącym transferze majątku.
Złoto i srebro wielokrotnie przewartościowywało się w przeszłości i sprawiało, że wartość prawnych środków płatniczych musiała się dostosować do tych metali. W ten sposób złoto i srebro zawsze oddają oszukańcze pieniądze w ręce sprawiedliwości. Proces ten rozpoczął się po raz kolejny i nie ustanie, aż nie dobiegnie do końca.


Na podstawie książki: Jak inwestować w złoto i srebro - Michael Maloney


Rozpowszechniaj dobro!

Jeżeli ten materiał jest dla Ciebie wartościowy, polub go proszę, zostaw komentarz i udostępnij swoim znajomym.