czwartek, 30 kwietnia 2020

Sceptycyzm

Tytuł tego wpisu jest przewrotny, tak jak przewrotne potrafi być życie.
Człowiek jest kowalem swego losu, ponieważ jest władny wpływać na swe myślenie. Pod warunkiem, że karmi siebie właściwą karmą.

Świat oparty jest na absurdach. Potrzebujesz mieć otwarty umysł na różne aspekty życia. Tylko w taki sposób będziesz mógł się rozwijać oraz chronić siebie i swoich najbliższych.
Nie wszystko co było słuszne kiedyś, jest dobre dzisiaj. Nie zawsze przyjęta prawda, przez większość ludzi, oznacza prawdę ostateczną. Świat opiera się na kłamstwach, a kłamstwo powtórzone setki razy i przekazane z ust do ust, staje się prawdą, mimo, że nią nie jest.


Powierzanie swojego największego aktywa - zdrowia - w 100% światu farmaceutycznemu jest niedorzecznością. Niezrozumiała jest dla mnie wiara w leki, czyli truciznę, a odrzucanie naturalnych, metod, które mają wiarygodne i naukowe uzasadnienia. A traktuje się te metody jak przeżytek i znachorstwo.
Naturalną metodą na otyłość jako chorobę cywilizacyjną, która jest początkiem praktycznie wszystkich innych chorób, jest zmiana stylu życia, nawyków żywieniowych, ciągłe wdrażanie ćwiczeń fizycznych, zdecydowanie większy ruch, a nie garść "lekarstw". Oczywiście, prościej jest wziąć tabletki. Nie kosztuje to praktycznie żadnego wysiłku.
Tak samo prosto jest nie pracować, oddać się komuś w opiekę, wziąć zasiłek.

Ocknij się!
Twoim zdrowiem, Twoją rodziną, Twoimi finansami, Twoim życiem, Tobą - tylko Ty jesteś w stanie najlepiej się zatroszczyć.

Człowiek jest twórcą swego losu, swej ziemskiej doli, a zwłaszcza swego poziomu majątkowego. Jeśli będziesz robił to co wszyscy - narzekał, złorzeczył, nie budował - to zawsze będziesz słaby i zależny. Ten standard zachowania, to niedowierzanie i powątpiewanie w siebie. Potrzebujesz wyjść poza te ramy.

Cechą charakterystyczną wszystkich istot ludzkich jest sceptycyzm w stosunku do nowych, czy innych idei. Sceptycyzm to cecha ludzi małej wiary. Wyróżniają się nią osoby, które nie chcą sami zweryfikować wiele tematów. Za herezję uznaje się zdrowy rozsądek.
Społeczeństwo zawierza tylko powszechnym praktykom i sponsorowanym doniesieniom z mediów.


Ważne żeby umysł był kontrolowany.

Nie wierz telewizji i najpopularniejszym mediom.
Czytaj, ucz się, sprawdzaj, weryfikuj.
Bądź czujny i miej otwarty umysł.


Powiązane posty:
link Telewizja kłamie
link Jesteś sterowany

Rozpowszechniaj dobro.

Jeżeli ten materiał jest dla Ciebie wartościowy, polub go proszę, zostaw komentarz i udostępnij swoim znajomym.

czwartek, 23 kwietnia 2020

Azotany i azotyny

Kilkakrotnie pokazywałem, dlaczego mięso nie powinno królować w jadłospisie człowieka (linki z tamtymi wpisami znajdziesz na końcu).

Często słyszę stwierdzenie, ale "przecież warzywa też zawierają chemię". Tak, m. in. azotany - sole kwasu azotowego - które mają zastosowanie jako nawóz. W wyniku stosowania azotanów warzywa mają podwyższoną jego zawartość. Jednak bardzo rzadko się zdarza, aby zawartość związków azotowych w warzywach przekraczała dopuszczalne normy. Dla przykładu, ilość azotanów w pomidorze wynosi średnio 6,5 mg/kg, a wartością dopuszczalną jest aż 200 mg/kg.


Trzeba zwrócić uwagę, że azotany w dużych dawkach przekształcają się w azotyny, a to właśnie one stwarzają niebezpieczeństwo dla zdrowia.
Oprócz tego, że azotany w dużych dawkach przekształcają się w toksyczne azotyny, to same azotyny występują w przetworach mięsnych, gdzie są używane jako konserwant chroniący przed jadem kiełbasianym oraz w produktach mlecznych.
Nadmierna ilość azotynów w żywności jest niebezpieczna dla zdrowia i może prowadzić do nowotworów.

Azotany - występujące w roślinach - są generalnie bezpieczne dla człowieka. Dopuszczalne spożycie azotanów wynosi 5 mg dziennie na kilogram masy ciała. To oznacza, że osoba ważąca 70 kg może spożyć do 350 mg azotanów dziennie. Skoro średnia zawartość w pomidorach to 6,5 mg/kg pomidorów, to proszę zobaczyć jak ciężko jest przekroczyć dzienny limit. Jeśli nawet jakimś trafem dopuszczalne spożycie azotanów zostałoby przekroczone, dopiero wówczas całkiem bezpieczne azotany przekształcają się w toksyczne azotyny.
Natomiast azotyny występujące w produktach mięsnych i mleczarskich stają się od razu toksyczne w zbyt dużych dawkach. Dopuszczalne spożycie dla azotynów wynosi tylko 0,1 mg dziennie na kilogram masy ciała. 70-kilowy osobnik może przyjąć zaledwie 7 mg szkodliwych związków, gdzie np. ilość azotynów w peklowanych produktach mięsnych może sięgnąć nawet 180 mg/kg.

Poza tym w procesie gotowania zawartość azotanów w warzywach zmniejsza się średnio o połowę (pozostała ilość pozostaje w wywarze). Stężenie azotanów w świeżo wyciskanych sokach jest również nieco mniejsze niż w surowych warzywach.

Związki azotu mogą występować także w wodzie pitnej. Jony te w niewielkiej ilości występują naturalnie, ale ich zawartość może zostać znacznie powiększona poprzez przedostawanie się w wyniku wypłukiwania z nawożonych pól uprawnych i przesiąkania przez grunt.
Z tego względu zawartość azotanów w wodzie jest znacznie większa na terenach wiejskich i może przekraczać dopuszczalne normy bezpieczeństwa. Dotyczy to wody wodociągowej (na wsiach), a także wody ze studni. Dlatego powszechna opinia, że woda ze studni jest bardzo zdrowa w wielu przypadkach może być mitem.

Jak już zostało powiedziane, azotyny są powszechnie stosowane jako konserwant w przetworach mięsnych i nabiale. Producenci na etykietach zamiast chemicznej nazwy "azotyn sodu" stosują nazwę handlową "E250 - substancja konserwująca". Jak również inne: E249, E251, E252. Brzmi lepiej, prawda.

Co więcej, azotyny utleniają jony żelaza zawarte w hemoglobinie. Krew traci zdolność transportowania tlenu, co prowadzi do niedotlenienia mięśnia sercowego i układu nerwowego.


Krótko mówiąc, warto ograniczyć lub wyrzucić z jadłospisu wędliny i mięso nie tylko ze względu na zawartość szkodliwych azotynów.
Patrząc na coraz większą suszę, w kraju i na świecie, weź pod uwagę również fakt, że spożycie mięsa także przyczynia się do jej pogłębiania.


Powiązane posty:
link Wegetarianie żyją dłużej i zdrowiej
link Wege stało się koniecznością
link Odżywianie zgodne z grupą krwi

Rozpowszechniaj dobro.

Jeżeli ten materiał jest dla Ciebie wartościowy, polub go proszę, zostaw komentarz i udostępnij swoim znajomym.

poniedziałek, 13 kwietnia 2020

Wirusek-świrusek


Pandemia strachu.

Podsumowanie tego o czym gadałem od początku wiruska-świruska.

Udostępniajcie póki jeszcze nie usunęli tego filmu.


Powiązane posty:
link Telewizja kłamie
link Etymologia wirusa
link Fobia

czwartek, 9 kwietnia 2020

Wesołych Świąt

Wesołych Świąt

Nie daj się Grinchom. Ani w Boże Narodzenie, ani w czasie Wielkanocy

Święta Wielkanocne w tym roku będą nietypowe, ale nie pozwólmy sobie żeby ich nie było.

Życzę Wam ciepłych, rodzinnych Świąt,
dużo wytrwałości i zdrowia.
Wszystkiego dobrego!

czwartek, 2 kwietnia 2020

Fobia

Zostały ograniczone nasze prawa.

Jak mawiał przed laty, kandydat na prezydenta Białegostoku, Krzysztof Kononowicz - "nie będzie niczego". I to nie jest śmieszne.

Znacznie więcej zginie z powodu krachu i biedy, niż z powodu jakiegoś tam wirusa.

Niepotrzebne działania wywołały kryzys. Ale co tam. Ludziom się wmawia, że mają dodatkowe wakacje podczas, gdy gospodarka się wali.
"Jest super, jest super, więc o co Ci chodzi".
Można przecież obejrzeć seriale na Netflix'ie lub pograć na konsoli.

Dzisiaj nie są już bronią ogromne arsenały. Niszczenie fizyczne podbijanych terytoriów spowoduje, że nie będzie nic do okupowania, a i straty własne mogą być spore.

Co daje nam obecna sytuacja:
- ograniczenie naszych praw,
- jeszcze większą inwigilację,
- kontrolę sieci społecznościowych i wszelkiej komunikacji,
- krach gospodarczy i globalny kryzys,
- dyktaturę.
- zwiększenie agresywności i braku szacunku wobec innych - ludzie traktują się nawzajem jak trędowaci, niektórzy omijają innych dalekim kręgiem. Zwiększa się także tzw. donos społeczny. Szpiegowska siatka, donosicielstwo i konfidenci działają pełną parą.

A najgorsze jest to, że podczas gdy cały świat zmaga się z "pseudo-wiruskiem", ktoś przejmuje kontrolę nad całym światem.

Temu wojna, temu krowa dojna
(porzekadło mojej prababci)

Kryzys to dwa równoważące się znaki. Dla jednych oznacza zagrożenie, a dla drugich jest okazją

Wyimaginowany strach opętał większość społeczeństwa. Strach, w wielu przypadkach, rośnie do rangi panofobii - czyli strachem przed wszystkim.
Ludzie boją się. Ale dlaczego umierają, zapytasz?
Choć wskaźniki umieralności wcale nie wzrosły, to jednak strach powoduje stres, który zmniejsza odporność organizmu. Dlatego ludzie mogą bardziej chorować. Fobia, czyli uporczywy lęk i przesadne reakcje na zaniepokojenia i trwogi, pomimo świadomości o irracjonalnosci własnego lęku oraz zapewnień, że obiekt strachu nie stanowi realnego zagrożenia, jest również chorobą współistniejącą wśród osób zarażonych.
Prześciganie się w sensacjach, typu: mamy kolejne ofiary... - napędza całą machinę.
"Taka wkrętka".
Zapanowanie nad paniką może stać się równoznaczne z zahamowaniem "wiruska".

Brak wirusowej histerii w państwach takich jak Rosja, Białoruś, czy Izrael nie jest przypadkowy. Te państwa znane są z umiejętności radzenia sobie z fałszywą informacją (fake news).

Nie można zapomnieć, że znaczna część działań rządowych oparta jest na aktualnych potrzebach kraju. Jeżeli większość dookoła krzyczy, że chce "pińcet", to partia, która chce wygrywać, słucha lud i daje im to czego chce.
Tak samo z wiruskiem. Jak krzyczą żeby zamykać szkoły, bo boimy się wiruska, to zamykają. Chcecie ograniczeń, macie ograniczenia.
To ludzie ludziom zgotowali ten los.

Narodzie, proszę, wyjdź z ciemnoty!



Powiązane posty:
link Telewizja kłamie

link Etymologia wirusa