czwartek, 14 maja 2020

Na czym tracisz pieniądze?, cz.II

Większość osób żyje w stereotypowym przeświadczeniu i dla nich oszczędzanie równa się życie w ubóstwie i odmawianie sobie przyjemności. Na myśl o oszczędzaniu, mają wyobrażenie skąpej staruszki, która kisi emeryturę w skarpecie albo pojawia im się obraz Sknerusa McKwacza, który nic nie robi prócz oszczędzania dla samego oszczędzania.

W odpowiedzi na mój poprzedni wpis dostałem taką oto wiadomość:

"Paweł, przecież każdy wie, że przyjemność kosztuje, po co to uświadamiać, każdy ma swój rozum i robi ze swoimi pieniędzmi co chce".
"Zasada nr 1: Nie trać pieniędzy. Zasada nr 2: Nigdy nie zapomnij o zasadzie nr 1" (Buffett).
Naprawdę, marną przyjemnością jest degradowanie zdrowia i zubożanie się poprzez przykładowo: palenie papierosów, upijanie się alkoholem, picie napojów energetycznych, kawy latte i innych szkodliwych używek, jedzenie przetworzonego żarcia, słodyczy lub np. uciekanie do świata wirtualnego poprzez gry, zakupoholizm 
dla lepszego nastroju oraz wyrzucanie i niekończące się marnowanie. Stać Cię na lepsze przyjemności niż niszczenie siebie i naszej planety.



Zdaję sobie sprawę, że każdy działa według schematów i wypracowanych przez lata nawyków. Dla jednych przyjemnością będzie papieros, a dla drugiego 50 pompek. Papieros kosztuje pieniądze i zdrowie, czyli działa negatywnie, natomiast ćwiczenia, owszem, kosztują trochę wysiłku, ale w efekcie działają pozytywnie.

Oczywiście każdy z nas jest inny i "każdy ma swój rozum". Chcę zauważyć jednak, że rozum nie zawsze może być użyty w sposób dobry i właściwy dla samego siebie i dla innych. Nasze rozumy mogą również szkodzić i wpakować w kłopoty.

Przyjemność kosztuje tego, który nieumiejętnie zarządza budżetem.
Jeśli ktoś bierze pożyczkę na samochód, telewizor, wycieczkę, czy na jakąkolwiek konsumpcję, to wtedy ta "przyjemność" rzeczywiście słono kosztuje. Stajesz się tzw. współczesnym niewolnikiem - niewolnikiem pieniądza. Musisz przez długi czas i z nawiązką (z odsetkami) spłacać zaciągnięte długi. Czasami się zdarza, że dana rzecz staje się dla Ciebie już bezużyteczna, a całkowita zapłata za ten przedmiot wciąż ciąży na Twoich barkach i nadal drenuje Twoją kieszeń. Okropne uczucie, prawda?

Natomiast, kiedy kupujesz z pieniędzy, które już zarobiłeś, a najlepiej z reinwestowanych środków, to wtedy odkrywasz zupełnie nowe perspektywy. Odkrywasz wolność. Nie jesteś już niewolnikiem.

Zarabianie - oszczędzanie - inwestowanie,
(a dopiero na końcu) wydawanie.



Odpowiedz sobie na pytanie: jak i z czego będę żyć na emeryturze, kiedy będę musiał przeżyć za np. 40% pieniędzy, którymi teraz dysponuję? A to i tak bardzo dobry scenariusz dla osoby, która uważa, że "państwo" zaopiekuje się nim na emeryturze. Otóż państwo powinno zrekompensować Twoje składki, ale po prostu nie da rady tego zrobić. Nie zmawiaj sobie, że otrzymasz kiedyś godną emeryturę, bo pewnego dnia po prostu poczujesz się oszukany. Wynika to z prostego faktu: ZUS już teraz nie ma żadnych pieniędzy, które dotąd wpłacałeś!

Dlaczego wspomniałem o ZUS-ie? Bo ZUS oraz obecny rząd działają jak większość ludzi. Są przekaźnikami pieniądza. Wszystko co dostają, wydaje na bieżąco.
A dodatkowo zapożyczają się, co stale powiększa dług publiczny.
Gdybyś Ty postępował z takim rozmachem, to już dawno skończyłbyś w więzieniu albo na szubienicy.

Umiejętność nauczenia się życia poniżej swoich możliwości finansowych pozwoli nie tylko gromadzić nadwyżki, ale także może nauczyć gospodarności i wyrobić nawyk odnajdywania dodatkowych źródeł dochodu.


Niezależnie ile masz lat i w jakiej jesteś kondycji finansowej i zdrowotnej, zmieniaj po kolei mocno w Tobie zakorzenione złe nawyki i przekonania. 
Zastanów się raz jeszcze, na czym tracisz swoje ciężko zarobione pieniądze oraz swoje zdrowie? Pozorne przyjemności są nic niewarte. Wbrew pozorom, najcenniejsze dla wszystkich z nas jest to, za co nie zapłaciłeś ani grosza. Doceń to najbardziej!



Powiązane posty:
link Na czym tracisz pieniądze?
link Dodatkowe źródła przychodu

Bardzo dziękuję za Waszą aktywność.
Zapraszam do dyskusji i konstruktywnych wypowiedzi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz