czwartek, 25 października 2018

Wszędzie dobrze

Dla części osób zmiana miejsca może być dobrym pomysłem, ale najczęściej jest jak w tej starej opowieści, w której:
-nowy przybysz pyta miejscowego: "Jacy są ludzie w tym mieście?",
-a zagadnięty odpowiada pytaniem: "A jacy byli w poprzednim?"
-Przybysz mówi: "Złośliwi i nieprzyjemni".
-Miejscowy kwituje to krótko: "W takim razie i tu na takich trafisz".
Następnego dnia
-kolejny nowy mieszkaniec wchodzi do baru i pyta gości: "Jacy są ludzie w tym mieście?"
-Miejscowy pyta: "A jacy byli w poprzednim?".
-Przybysz odpowiada: "Życzliwi i szczodrzy",
-na co miejscowy orzeka: "W takim razie i tu na takich trafisz".

Przyciągasz to co masz w sobie. Gdziekolwiek pójdziesz, tam już jesteś, zanim poszedłeś.

Szczęścia należy szukać we własnym wnętrzu. Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej, a to czego pragniesz może być na wyciągnięcie ręki.

Kiedy wybierzesz miejsce, w którym spędzisz większość swojego życia, jego krajobraz nigdy nie powinien przestać Cię zdumiewać. Nieważne gdzie mieszkasz, zawsze znajdziesz się na uświęconej ziemi.

Treść została zaczerpnięte z książki "Bóg zawsze znajdzie Ci pracę" - Regina Brett, (fragmenty z lekcji 12).




Nieraz słyszałem jak ktoś mówi, że nie lubi miasta, w którym żyje. Dla mnie jest to zupełnie niezrozumiałe. Przecież w tym mieście pracujesz, uczysz się (człowiek uczy się przez całe życie), wychodzisz na spacery, do parku, na place zabaw, do kina, teatru, restauracji, biegasz... Możesz przeżywać najwspanialsze chwile swojego życia. Dlatego jak można powiedzieć, że nienawidzisz miasta, w którym mieszkasz?

Nie jest też dobrym rozwiązaniem pracować w jednym miejscu, a dom i najbliższą rodzinę mieć w innym. Nie jestem fanem prowadzenia podwójnego życia. Może lepiej sprowadzić rodzinę do miejsca, w którym pracujesz.
Twój dom jest tam, gdzie spędzasz najwięcej czasu.

Ludzie praktykujący polski sport narodowy, czyli narzekanie, dopóki nie nauczą się kreować własnego szczęścia, gdzie by nie mieszkali i co by nie robili, zawsze będą narzekać. Nieważne z jakim miejscem się utożsamiasz i gdzie mieszkasz. Kiedy to odkryjesz i zrozumiesz, zatrzymasz ten toksyczny proces, polubisz ludzi i pokochasz życie.

Można być tak samo szczęśliwym mieszkając w Warszawie, jak nad mazurskimi jeziorami albo gdzieś poza krajem, w dalekim zakątku świata. Prawdę mówiąc, zdrowie, zamożność i pomyślność wcale nie zależą od miejsca zamieszkania. Ty sam je tworzysz.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz