ustępuje się miejsca osobie potrzebującej. Może to być np. kobieta w
ciąży, rodzic z małym dzieckiem, inwalida, poszkodowany, czy starsza osoba.
To normalne, wie o tym chyba każdy. Dlaczego więc powstają tam często
patowe i niemiłe zdarzenia?
Zacznijmy od tego, że nie zawsze wymienione wyżej osoby chcą tego
miejsca.
Weźmy dla przykładu człowieka niewidomego lub powiedzmy rodzica z
dzieckiem na rękach, który wszedł do autobusu i chce podjechać zaledwie jeden
przystanek. Zanim taka osoba zainstaluje się w siedzeniu, to już będzie
wysiadać. Dlatego raczej nie szuka miejsca siedzącego i prawdopodobnie takiej
miejscówki nie potrzebuje.
Karykaturalnie, są też takie sytuacje kiedy starsza pani przepycha się
w pojeździe i staje w wybranym przez siebie miejscu, gdzie często są jeszcze
inne wolne miejsca siedzące, i dyszy nad tobą, sygnalizując w ten sposób, że
chce właśnie to wybrane przez siebie siedzisko. Fajnie byłoby usłyszeć od
takiej osoby po prostu: „przepraszam, czy mogę skorzystać z miejsca
siedzącego?” I sprawa robi się jasna i z pewnością mniej kuriozalna.
Widziałem kilka razy jak młoda osoba została zrugana za to, że nie
zaobserwowała ludzi wokół siebie i nie wypatrzyła nikogo, kto potencjalnie mógłby
potrzebować miejsca siedzącego.
Apeluję do wszystkich niby to dobrze wychowanych i troszczących się o
innych: nie róbcie afery w komunikacji miejskiej, zwłaszcza kiedy uważacie się
za takich rycerskich. Jak ktoś chce usiąść, to może powinien sam zadbać o
miejsce siedzące i niech po prostu podejdzie i zapyta:
„przepraszam, jestem w ciąży. Ustąpisz mi miejsca?” (ciąża nie zawsze
jest widoczna, szczególnie w pierwszych miesiącach);
„sorry, mam nogę w gipsie. Mogę usiąść na Twoim miejscu?”;
„dzień dobry, ustąpisz mi miejsce, młody człowieku" itp.
Dlatego najlepszym rozwiązaniem, w mojej opinii, jest po prostu
zapytanie: „przepraszam, czy ustąpisz mi miejsca?” I myślę, że ktoś z
pewnością udostępni miejsca potrzebującemu. Bez żadnych adwokatów i matek
Teres, bez złajania osoby, która skupiona czyta sobie książkę, siedzi w
telefonie lub po prostu się zamyśliła albo jej się przysnęło.
„Co za chamstwo. Siedzi sobie i nie ustąpi miejsca starszej osobie” –
takie komentarze pasażerów nie są potrzebne i są bardzo irytujące, zwłaszcza
dla niewinnej osoby, która po prostu siedzi sobie w komunikacji miejskiej. Co
więcej, znam przypadek kiedy młoda kobieta zajmowała miejsce siedzące, a ludzie w jej kierunku rzucali niemiłe epitety, po czym ta pani ucięła te wszystkie
naskakiwania stwierdzeniem: „proszę państwa, jestem w ciąży. Dlaczego chcecie
żebym ustępowała miejsce siedzące komuś innemu?” Po czym wszyscy się uciszyli.
Ewentualnie, jeśli zajmujesz miejsce siedzące i zauważysz, że ktoś może
potrzebować tego miejsca bardziej niż Ty, to możesz tego kogoś po prostu zapytać: „czy chce Pan(i) usiąść?”
Ingerencje osób trzecich nie są tutaj w ogóle potrzebne.
A propos miejskiego transportu: komunikacja miejska w dużych miastach
jest świetnym i tanim rozwiązaniem. Jeden pojazd przewozi dziesiątki lub setki
ludzi (w przypadku pociągu). Jest to przeciwieństwo prywatnych aut osobowych, w których często
znajduje się jeden człowiek, wiozący siebie i powietrze, tylko po to żeby
dojechać i wrócić z pracy (inaczej wygląda to u kogoś, kto wykorzystuje samochód jako narzędzie pracy i w
ciągu dnia potrzebują auta żeby ciągle gdzieś się przemieszczać).
Patrząc na koszty warszawskiego ZTM (Zakład Transportu Miejskiego), to
użytkownik posiadający kartę miejską, który przedłuża ważność tej karty co
kwartał, wyda łącznie 1000 złotych na rok. Znam osoby, które na dojazdy
samochodem, głównie do pracy, wydają takie pieniądze w miesiąc, tylko na samo paliwo, nie biorąc pod uwagę innych kosztów związanych z pojazdem.
Korzystanie z komunikacji miejskiej to duża oszczędność.
Poza tym w autobusie masz wolne ręce. Nie musisz skupiać się na drodze. Możesz czytać książki, słuchać i
oglądać interesujące materiały, odpisywać na maile, załatwiać wiele spraw,
uczyć się i rozwijać albo prowadzić bloga 😊.
Oprócz tego, że transport miejski rozwozi społeczeństwo po mieście,
to do tego jest wyposażony w coraz nowocześniejszą i ekologiczną flotę.
Umilmy sobie nawzajem czas
spędzony w autobusie, tramwaju, metrze, czy gdziekolwiek indziej.
Nie myśl, że ktoś powinien się domyśleć czego chcesz. Nikt nie siedzi w
czyjejś głowie.
Dlatego mów głośno czego oczekujesz! I nie krępuj się.
Nie tylko w komunikacji miejskiej, ale gdziekolwiek jesteś i cokolwiek
robisz.
Jeżeli ten materiał jest dla Ciebie wartościowy, polub go proszę i udostępnij swoim znajomym.
Jeżeli ten materiał jest dla Ciebie wartościowy, polub go proszę i udostępnij swoim znajomym.