czwartek, 28 czerwca 2018

Pułapki kredytu hipotecznego

Kredyt hipoteczny, teoretycznie jest najtańszym dostępnym pieniądzem. Rzeczywiście, oprocentowanie kredytu hipotecznego jest najczęściej najniższe. Jednak w długim czasie, bo przecież kredyt hipoteczny brany jest zwykle na kilkanaście lub kilkadziesiąt lat, z małych procentów robią się naprawdę wielkie sumy, które to Ty będziesz musiał spłacić.
Dodatkowo wszystkie koszty „około kredytowe” sprawiają, że do banku oddajesz nawet kilka razy więcej niż wziąłeś.

➤wysokość raty
Podstawowym błędem, jaki popełnia przyszły kredytobiorca, jest zwracanie uwagi, w pierwszej kolejności, na wysokość raty. Wiadomo, że przy dłuższym okresie kredytowania rata będzie nieco niższa. Również przy ratach stałych (równych) rata będzie, przynajmniej przez pierwsze lata, niższa niż z opcją z ratami malejącymi. Nie daj się zwieść pozorom. Wyjdź z banku, oblicz na chłodno i sam się przekonaj, w której opcji oddasz więcej dla banku i która możliwość będzie korzystniejsza dla Ciebie.


wysokość marży
Jeżeli stopa procentowa przyjmuje niskie wartości w danym czasie (taki stan rzeczy utrzymuje się aktualnie przez wiele miesięcy), to bank będzie chciał to sobie zrekompensować wyższą marżą. Tylko, że ta wysoka marża zostanie już z Tobą przez cały okres spłaty kredytu. A skoro w momencie rozpoczęcia spłacania zadłużenia WIBOR będzie niski, to można przyjąć, że w całym okresie kredytowania, będzie wzrastał. Nawet jak czasami trochę spadnie, to w całym etapie kredytowania będzie wyższy niż na początku. Twój kredyt na pewno będzie droższy niż będą to pokazywać symulacje spłaty kredytu.
Marża to element, na który trzeba zwrócić największą uwagę. Okres niskiego WIBOR’u jest niezbyt korzystnym momentem do zaciągania kredytu hipotecznego.


za szybko chcesz być "na swoim"
Ludzie z powodu chęci szybkiego posiadania własnego mieszkania, biorą kredyt pod tzw. „sam korek”, czyli budżet domowy dopina się na ostatni guzik i nie ma w nim odrobiny luzu. W momencie, gdy rata kredytu wzrośnie albo zdarzą się jakieś nieprzewidziane wydatki, które zawsze mają miejsce w najmniej oczekiwanych momentach (coś typu popsucie się pralki) na ratę kredytu może zacząć brakować i rozpoczynają się problemy finansowe. Powstają dziury w budżecie domowym.
Za szybka chęć posiadania wszystkich dóbr jest zgubna. Nie ulegaj konformizmowi. Z pustego i Salomon nie naleje. Znasz to powiedzenie?


zmienność stopy procentowej
Najczęściej dopiero po jakimś czasie od podpisania umowy kredytowej dostrzegasz różne zawiłości i zagrożenia, o których nie miałeś zielonego pojęcia przed zaciągnięciem kredytu. Jedną z takich niejasności może być stopa procentowa.
Nie wiesz na jakim poziomie będą zmienne kredytu w perspektywie czasu. Nikt tego nie wie.
W Polsce ponad 99% kredytów hipotecznych jest udzielana ze zmienną stopą procentową. Jak sama nazwa mówi, ta wartość będzie się zmieniała. W praktyce, to co bank nazywa ratą stałą jest poniekąd nieprawdą, a nawet szwindlem, bo rata Twojego kredytu będzie się zmieniała zazwyczaj co 3 miesiące (WIBOR 3M), wraz ze zmieniającą się stopą procentową.
Dlatego lepszą nazwą jest rata kredytu "równa" z wyjaśnieniem, że raty są równe do kolejnej zmiany stopy procentowej.
Korzystniejszym wariantem od rat stałych (równych) jest kredyt z ratą malejącą. Całość kosztów takiego kredytu będzie mniejsza.
Pamiętaj, że bank będzie nakłaniał Cię do rat stałych (równych), bo bankom zależy żeby jak najwięcej wycisnąć z klienta. Zresztą, każdej dobrze prosperującej firmie zależy żeby jak najwięcej zarobić na klientach i jak najdłużej ich utrzymać 😊
.

Oprócz zmiennej stopy procentowej są też kredyty hipoteczne ze stałym oprocentowaniem. Oznacza to, że bez względu na sytuację rynkową, Twoje raty faktyczne są stałe i ich wysokość się nie zmienia. Na Zachodzie jest to powszechna praktyka i większość kredytów hipotecznych jest udzielana faktycznie ze stałym oprocentowaniem. Polska pod tym względem jest ewenementem. W ofertach banków w Polsce praktycznie nie ma kredytów ze stałą stopą procentową. Dlatego niemal wszystkie kredyty hipoteczne są udzielane ze zmienną stopą procentową.
To trochę jak kredyt w obcej walucie. Kredyt w złotówkach zależy od zmieniającego się WIBOR’u, a kredyt w walucie od zmieniającego się kursu walut.

kredyt w obcej walucie
Ludzie brali kredyty we frankach dlatego, że rata była na tamtą chwilę niższa, w porównaniu do kredytu w złotówkach. Ktoś przedstawił i pokazał symulację we frankach, w porównaniu do rat kredytu w złotówkach i wybór był dla nich oczywisty. Nie było tutaj mowy o spekulacji tych osób. Nikt raczej nie rozważał najczarniejszych scenariuszy.

Okazuje się, że nie trzeba brać kredytu w obcej walucie żeby znaleźć się w podobnej sytuacji, w jakiej znaleźli się "Frankowicze". Wystarczy zaciągnąć kredyt, w obecnej chwili, w złotówkach, gdzie stopa procentowa jest na bardzo niskim poziomie już przez wiele miesięcy. Banki podwyższają marżę tłumacząc, że WIBOR jest niski, a przecież jest to zmienny składnik i już po kilku miesiącach od uruchomienia kredytu możesz mieć wyższą ratę, a po kilku latach, gdzie stopa procentowa będzie ciągle rosła, wysokość raty Twojego kredytu nie będzie miała nic wspólnego z wysokością przyjętą przed podpisaniem umowy kredytowej.
Kiedy stopa procentowa pójdzie w górę o kilka procent, rata kredytu wzroście o kilkaset złotych.

brak umiejętności oszczędzania
Myśl o tzw. „wkładzie własnym” wiele osób irytuje. Tymczasem wkład własny jest bardzo dobrym weryfikatorem. Jeśli „Ty sam” nazbierałeś na wkład własny i nabyłeś umiejętność oszczędzania, to znaczy, że prawdopodobnie jesteś dobrym kandydatem do ubiegania się o kredyt hipoteczny (pomijając fakt zdolności kredytowej itp.). Wkład własny nie powinny stanowić pieniądze, które nazbierałeś w kopertach na swoim weselu albo środki, które dostałeś od rodziców lub dziadków. Powinna to być kasa, którą "Ty sam" zgromadziłeś i umiałbyś zaoszczędzić ponownie. Dzięki temu prawdopodobieństwo, że poradzisz sobie ze spłatą kredytu hipotecznego jest znacznie większe.
Myśl o tzw. „wkładzie własnym” wiele osób irytuje. Tymczasem wkład własny jest bardzo dobrym weryfikatorem. Jeśli „Ty sam” nazbierałeś na wkład własny i nabyłeś umiejętność oszczędzania, to znaczy, że prawdopodobnie jesteś dobrym kandydatem do ubiegania się o kredyt hipoteczny (pomijając fakt zdolności kredytowej itp.). Wkład własny nie powinny stanowić pieniądze, które nazbierałeś w kopertach na swoim weselu albo środki, które dostałeś od rodziców lub dziadków. Powinna to być kasa, którą "Ty sam" zgromadziłeś i umiałbyś zaoszczędzić ponownie. Dzięki temu prawdopodobieństwo, że poradzisz sobie ze spłatą kredytu hipotecznego jest znacznie większe.

"zwiększenie ryzyka kredytobiorcy"
Bank potrafi też być bardzo nieprzewidywalny. Zdarzają się przypadki wypowiedzenia umowy kredytowej w momencie zaistnienia tzw. "zwiększenia ryzyka kredytobiorcy", czyli w sytuacji jego niestabilnego poziomu finansowego. Takie okoliczności mogą pojawić się wskutek zaledwie domniemania analityka banku, do którego akurat trafiły Twoje dokumenty. Wystarczy, że analityk bankowy będzie miał gorszy dzień, dopatrzy się lub wymyśli jakieś problemy związane z Twoją inwestycją i będzie chciał zabłysnąć w firmie albo poprawić sobie w ten sposób humor, a komitet kredytowy przychyli się do jego wątpliwości, wówczas bank postawi Twój kredyt w "stan wymagalności". W takiej sytuacji masz 30 dni, aby oddać w całości pożyczone pieniądze! W Polsce do takich sytuacji dochodzi bardzo rzadko, ale jednak się zdarzają.



Kredyt hipoteczny ze zmiennym oprocentowaniem, to dług nie bez ryzyka. Zresztą każdy zaciągnięty dług, to ryzyko. Zwłaszcza gdy wynosi kilkaset tysięcy złotych. Dlatego zanim weźmiesz kredyt hipoteczny Twój budżet domowy nie może dopinać się na ostatni guzik. Musisz brać pod uwagę wiele opcji, np. tymczasową utratę dochodu. Potrzebujesz nauczyć się oszczędzać, na początek co najmniej 10% swoich dochodów. Dobrze jest też nauczyć się samodzielnego rozwiązywania własnych problemów finansowych. A jeśli nawet rodzice dają Tobie regularne zastrzyki gotówki, to nie marnuj tego na bieżące wydatki tylko gromadź, a później inwestuj.

Każdy dług jest obciążeniem dla budżetu domowego. Nie ma długów, których nie trzeba spłacać. Dług, to wróg. Czasem łagodny, a nieraz bardzo dokuczliwy.
Kredyt hipoteczny jest jak miecz obosieczny. Może pomóc w drodze do wolności finansowej, ale może też spędzić sen z powiek.

Trzeba brać pod uwagę nawet najczarniejsze scenariusze. Nie o to chodzi, by być pesymistą życiowym. Nie. Trzeba być pozytywnie nastawionym do życia optymistą. Jednak w przypadku wieloletniego długu ze zmiennymi składnikami kredytu, trzeba prognozować wiele opcji. Wszystko dobrze jak będziesz zawsze zdrowy. Wtedy wystarczy nie być leniwym i zarobisz na wszystkie potrzeby i rachunki. Jednak gdy coś nieszczęśliwego wydarzy się w Twoim życiu, możesz mieć wielki problem. Dlatego osoba rozważna jest przygotowana na najgorsze. A jak pójdzie optymistycznie, to tylko ułatwi i może nawet przyspieszy spłatę zobowiązania 😊.


Trzydziestoletni kredyt hipoteczny, na zaspokojenie własnych potrzeb mieszkaniowych, jest trochę jak finansowy kałdun.
Wyobraź sobie jaką ulgę przyniosłoby Tobie wycięcie tego obciążenia. Pewnie porównywalną do schudnięcia 175 centymetrowego faceta, ze 100 kg do 70 kilogramów. Czułbyś się lekki jak motyl, a dzień spłaty całego długu byłby wielkim dniem.

wtorek, 26 czerwca 2018

10 tys. kroków i 10 pięter

Życie to ciągły ruch.


Chodzenie i wchodzenie po schodach to czynności, które Twoje ciało powinno wykonywać codziennie.

Chód jest nazywany królową aktywności fizycznej. W żadnych innych ćwiczeniach nie osiąga się takiej harmonii w pracy mięśni i krwi. Chód nie wymaga wcale specjalnego ubioru ani sprzętu. Można go uprawiać w dowolnym czasie i o każdej porze roku. Najlepiej jest spacerować po lesie lub parku. A kiedy jesteś w czterech ścianach, np. w pracy, to warto chociażby przejść się po korytarzu lub wyjść przed budynek. Spacer powinien być lekki i swobodny. Podczas spaceru powinieneś myśleć o przyjemnych rzeczach. Z każdym krokiem ciało napełnia się zdrowiem i się oczyszcza, a mózg wypełnia się pozytywnymi myślami.

Kiedy Twoja aktywność jest raczej ograniczona do leżenia na sofie i oglądania sportu w telewizji, to zacznij od spacerów wolnym krokiem, a w miarę poprawy kondycji – przyspieszaj.
Jeśli jesteś w dobrej formie możesz sobie pozwolić od razu na spacery szybkim krokiem.
Gdy masz na ćwiczenia bardzo ograniczony czas, to właśnie chód może być Twoją główną aktywnością, dzięki której osiągniesz szczupłą sylwetkę. Zaopatrz się w zegarek, który będzie zliczał Twoje kroki. Może to być najprostszy krokomierz, ale zdecydowanie polecam dobry sprzęt, który będzie liczył również piętra, kontrolował Twój puls, a w miarę zwiększania Twojej sprawności, będzie przyjaznym narzędziem także podczas przygód biegowych.
Postaw sobie za cel pokonanie co najmniej 10 tysięcy kroków w ciągu dnia.

Jeżeli mieszkasz na trzecim, czy czwartym piętrze bez windy, to masz super bonus na dodatkową aktywność. Wykorzystaj ten atut. Wiadomo, że będą okoliczności, gdzie winda w takim przypadku z pewnością przydałaby się, np. wniesienie mebli, wielkich zakupów, czy wózka dziecięcego. Takie sytuacje raczej nie będą zdarzały się codziennie. Dlatego potraktuj to jako korzyść i zaletę Twojego mieszkania. Wychodząc z domu, kilka razy jednego dnia, możesz zafundować sobie dość spory krok do zdrowia i szczupłej sylwetki. A jeżeli wszędzie masz możliwość korzystania z windy, to staraj się z niej nie korzystać albo korzystaj z niej naprawdę sporadycznie. No chyba, że mieszkasz lub pracujesz na najwyższym piętrze w wieżowcu. Wtedy jedno wejście na górę i masz zaliczony trening 😊. Co najmniej 10 pięter w górę każdego dnia to ważny element Twojej codziennej aktywności ruchowej.

Nie siedź zbyt długo w jednym miejscu. Nawet jeśli masz siedzącą pracę, to przemieszczaj się tak często jak tylko możesz. O ile nie przeszkodzi to w Twoich obowiązkach służbowych, zgłaszaj się na ochotnika, kiedy trzeba coś przynieść, gdzieś się ruszyć. Każdą przerwę wykorzystuj na spacer, na pokonywanie kilku pięter. A jeśli masz taką możliwość, to idź popracuj na świeżym powietrzu. Spotkania służbowe, jeśli tylko możesz, spędzaj będąc aktywnym fizycznie. Przy okazji możesz zmusić do ruchu innych 😊

Zwiększaj aktywność fizyczną i polepszaj swoją formę dodając bieganie, stretching i ćwiczenia kalisteniczne.

Nawet proste ćwiczenia, takie jak chodzenie i wchodzenie po schodach, umożliwiają optymalne wykorzystanie sił witalnych, te zaś stanowią klucz do maksymalnej produktywności.

Nie możesz biegać – spaceruj; nie możesz chodzić – pełzaj.
Jakkolwiek, wprawiaj swoje ciało w ruch.

niedziela, 24 czerwca 2018

Mleko roślinne, cz. III - mleko ryżowe

Mleko roślinne można kupić w sklepie, ale najczęściej jest to wersja z wieloma różnymi, zbędnymi składnikami. Na dodatek cena takiego produktu będzie z pewnością wysoka. Dlatego warto przygotować mleko roślinne w domu. Nie jest to ani trudne, ani czasochłonne.
Może masz dzisiaj ochotę na mleko ryżowe?

Mleko ryżowe

Składniki:
50 g ryżu (basmati)
1,5 litra wody

Przygotowanie:
W garnku ugotuj ryż w proporcji 1:4, czyli na 50 gramów ryżu dodaj około szklanki wody.
Odstaw ryż do ostygnięcia.
Przełóż ugotowany ryż do blendera (kielichowego o dużej mocy) i dodaj 1,5 litra wody.
Całość dokładnie zmiksuj.

Przed zmiksowaniem można doprawić solą i/lub dodać cynamon, kardamon lub wanilię. Można też posłodzić zdrowym cukrem, np. rodzynkami, melasą lub miodem.

mleko ryżowe w trzech wersjach: mleko ryżowe, mleko ryżowe z kakao, mleko ryżowe z karobem

Przechowuj w lodówce maksymalnie 2 dni. Wstrząśnij przed użyciem.

Mleka roślinne idealnie nadają się do wszelkich shake’ów, koktajli, puddingów.

czwartek, 21 czerwca 2018

Uśmiechnięte "dzień dobry"

Tydzień temu było o szczęśliwości (link), a dzisiaj będzie o podstawowym składniku szczęścia - o uśmiechu 😀.


Śmiech to zdrowie jak mówi stare porzekadło. Ale uśmiech pomaga też w sukcesach finansowych. Dzięki temu, że się uśmiechasz wszystko staje się łatwiejsze. Jesteś zdrowszy, jesteś szczęśliwszy, jesteś bogatszy. Na dodatek śmiech jest zaraźliwy. Ludzie dookoła Ciebie też się uśmiechają, kiedy Ty do nich się uśmiechasz. Wtedy jesteśmy dla siebie mili i życzliwi.

Jest nawet dziedzina badań nad śmiechem i wpływie śmiechu na zdrowie, która nazywa się gelotologia. Natomiast terapia śmiechem (geloterapia), oparta jest na założeniu, że spontaniczny śmiech pomaga odreagować stres, frustracje oraz konflikty. Terapia śmiechem służy wykształceniu umiejętności rozładowania napięć, negatywnych emocji i stresu, a także profilaktyce zdrowia.

Śmiech jest wyrazem radości, która jest przeciwieństwem lęku, depresji i smutku. Dobre samopoczucie ułatwia walkę z chorobą i staje się elementem przyśpieszającym rekonwalescencję.

Niektórzy twierdzą, że tzw. "amerykański uśmiech" jest sztuczny i nieco irytujący. Ale mówią tak Ci, co nie potrafią się uśmiechać. To sztuka, której warto się nauczyć. Śmiech pozwala unikać złych emocji i uwalnia te dobre.

"Uśmiech mam na każdą porę (...)
Dziwna sprawa? Nie kochani.
Tak to bywa z uśmiechami:
gdy się je rozdaje wkoło,
wtedy wszystkim jest wesoło!"
- Urszula Kozłowska

Podstawa dobrego planu dnia (link)
- nie śpij zbyt długo - szkoda dnia!
Uśmiechaj się od samego rana.
Przywitaj się ładnie ze wszystkimi.

Są ludzie bogaci, których nic nie cieszy.
Dlatego w drodze do bogactwa potrzebujesz uśmiechu na twarzy, który spowoduje dobre relacje z ludźmi.  Będziesz odnosił sukcesy prywatnie i zawodowo. Dzięki temu staniesz się szczęśliwy, a Twoje życie będzie wspaniałe.

wtorek, 19 czerwca 2018

Pij mleko będziesz miękki!

Mleko ma długą listę negatywnych skutków ubocznych. Coraz więcej osób jest uczulonych na produkty nabiałowe lub cierpią z powodu nietolerancji pokarmowej żywności zawierającej mleko. Ze spożyciem produktów mlecznych związane są m. in. takie choroby jak: osteoporoza, migrena, katar sienny, zapalenie stawów, kłopoty żołądkowe, zaparcia, astma, egzema, choroby serca, alergie, cukrzyca.

Krowie mleko zawiera trzy razy więcej białka i prawie cztery razy więcej wapnia niż ludzkie mleko. Są to ilości, które nie nadają się dla fizjologii człowieka w żadnym wieku. Mleko krowie zostało zaprojektowane tak, aby ilości białka i wapnia wykarmiły cielaka, który ma osiągnąć rozmiary 3-4 razy większe niż ludzkie ciało. Dlatego mleko kobiece nie pasowałoby np. cielęciu, ponieważ nie byłoby ono odpowiednie pod względem wartości, a cielak nie byłby na tyle silny żeby przetrwać. Michael Klaper napisał: „Ludzkie ciało nie ma większej potrzeby picia mleka krowiego niż picia mleka psów, koni lub żyraf”. Krowie mleko jest przeznaczone tylko dla cieląt. I analogicznie – psie mleko jest dla szczeniąt, a kocie mleko spożywają kocięta itd. Po odstawieniu od piersi ssaki nie szukają mleka, aby zaspokoić swój głód bądź pragnienie.

Dzieci karmione mlekiem krowim zazwyczaj są napuchnięte i mają wysadzone brzuszki. Zdarza się, że już roczne dzieci mają kamienie żółciowe w wątrobie w wyniku picia i nietrawienia mleka krowiego. Wiele z nich cierpi z powodu kolki, gazów i wzdęć, co czyni je płaczliwymi i powoduje zaburzenia snu. Inne problemy to zapalenie migdałków, zapalenia uszu, trudności w oddychaniu, nadmierne wydzielanie śluzu i ślinienie.

Mleko ma silne działanie sluzo-twórcze, co może powodować podrażnienia i blokady w całym przewodzie pokarmowym. To z pewnością ogranicza wchłanianie składników odżywczych, w tym wapnia, magnezu i cynku potrzebnych do tworzenia tkanki kostnej! Owszem, mleko jest bogate w wapń, ale wysoki stosunek wapnia do magnezu oraz obecność kazeiny, czyni go trudnym do wchłonięcia. Dodatkowo wapń z mleka odkłada się w miejscach, gdzie jest niepotrzebny, stąd możliwość zwapnienia w innych częściach ciała. Ponadto, w mleku krowim jest więcej fosforu niż wapnia i aby metabolizować tak wiele fosforu, organizm wymaga dodatkowych ilości wapnia, który pobiera z kości, zębów i mięśni. Jeśli będziesz konsumować produkty mleczne przez dłuższy czas, rezerwy wapnia będą wyczerpywały się, co doprowadzi do uszkodzenia tkanki kostnej. Dodatkowo, białka mleka zawierają około trzykrotnie większą ilość siarkowych aminokwasów, niż białka pochodzenia roślinnego, co prowadzi do demineralizacji tkanek i narządów oraz kwasicy mleczanowej. Składowanie nadmiernej ilości białek mleka w tkance łącznej i w błonach podstawnych naczyń włosowatych, zmniejsza przenikanie niezbędnych minerałów i witamin do tkanek organizmu. Powoduje to wyczerpywanie się składników odżywczych w tkankach, zwłaszcza tych, które tworzą kości i stawy.

Na domiar złego, dzisiejsze mleko ma niewiele wspólnego z tym, które pili nasi dziadkowie. Gdy mleko jest pasteryzowane lub co gorsza, poddane procesowi UHT, zostają w nim zniszczone zasoby naturalnych enzymów. Są to głęboko przetworzone produkty (zwłaszcza mleko UHT), które nazywam napojami mlecznymi. Nowo narodzone cielęta umierają w ciągu sześciu miesięcy, gdy są karmione pasteryzowanym mlekiem krowim. Proszę sobie wyobrazić jakie zamieszanie musi zachodzić w maleńkich jelitach dziecka, które jest karmione pasteryzowanym lub sterylizowanym mlekiem modyfikowanym. Najlepiej jest karmić piersią tak długo, jak to możliwe, unikać mleka modyfikowanego na bazie mleka krowiego, stosować ewentualne alternatywy, takie jak mleko kokosowe (link), które jest najbardziej zbliżone składem do mleka matki, jak również inne mleka roslinne: migdałowe, konopne (link), ryżowe. A kiedy dziecko jest gotowe do przyjmowania pokarmów stałych, można podawać mu świeżo utarte owoce, warzywa i ugotowany ryż (basmati).


Krowy mają silne i wytrzymałe kości i zęby przez całe życie, a swój wapń otrzymują z jedzonych roślin. Słonie, konie, goryle i inne silne zwierzęta również nie cierpią z powodu osteoporozy. Osteoporoza jest praktycznie nieznana tam, gdzie ludzie nie spożywają mleka krowiego i jedzą znacznie mniej białka niż osoby żyjące w krajach wysoko rozwiniętych.

Czy pamiętasz kampanię „Pij mleko! Będziesz wielki”? Kampania prowadzona była przez blisko dekadę na początku XXI wieku. Efekty: kampania należy do grona najbardziej rozpoznawalnych, polskich kampanii społecznych. Przełożyło się to zdecydowanie na zmianę stosunku Polaków do produktów mlecznych. Odsetek rodziców i opiekunów deklarujących, że zachęcają dzieci do picia mleka, w latach 2004-2007, wzrósł z 62% do 85%. Jest to doskonały przykład w jaki sposób, nawet reklamując szkodliwe produkty, można manipulować społeczeństwem.

Powstało wiele antyreklam i przeciwnych haseł takich jak: „pij mleko będziesz miękki”, „pij mleko będziesz kaleką”, czy „pij mleko będziesz chory”.
A może większość ludzi nie chciałaby pić mleka, gdyby przyjęli za prawdę, że mleko jest bezużyteczne, a wręcz szkodliwe dla zdrowia?

niedziela, 17 czerwca 2018

Mleko roślinne, cz. II - mleko konopne

Mleko roślinne można kupić w sklepie, ale najczęściej jest to wersja z wieloma różnymi, zbędnymi składnikami. Na dodatek cena takiego produktu będzie z pewnością wysoka. Dlatego warto przygotować mleko roślinne w domu. Nie jest to ani trudne, ani czasochłonne. Dzisiaj mleko konopne.

Mleko konopne

Składniki:
300 g nasion konopi
litr wody

Przygotowanie:
Wsyp nasiona do sitka i wypłucz.
Dodaj wodę i pozostaw na noc.
Całość przenieś na sitko i ponownie przepłucz.
Przełóż przepłukane nasiona do blendera (kielichowego) i wlej litr zimnej wody.
Dokładnie zmiksuj. 
Całość przelej do miski, przez pieluchę tetrową lub gazę (jak mleko kokosowe) (link).
Dobrze wyciśnij pieluchę.
I gotowe!


Zmiksowane nasiona, które zostały na pielusze, można dodać do owsianki (link) itp.
Nic się nie marnuje 😊. 

czwartek, 14 czerwca 2018

Bądź szczęśliwy

Twórz szczęśliwe życie zaczynając od myśli (na początku była myśl).


Człowiek jest produktem swojego trybu życia. Innymi słowy, wszystko co jest dobre i złe w Twoim życiu, to wynik Twojego sposobu myślenia, który wpływa na to, co się z Tobą dzieje. Wsłuchaj się w swoje słowa. Jeśli zauważysz, że jedną i tę samą myśl wypowiadasz przez kilka dni, i to po kilka razy, to oznacza, że stała się ona dla Ciebie szablonową, dominującą. Na każde działanie istnieje przeciwdziałanie. Myśl, to produkt energetyczny Twojego mózgu i ona bezwarunkowo powróci do Ciebie w Twoich sprawach i postępowaniu. A jeśli Twoje myśli są przepełnione gniewem, trwogą, bólem, smutkiem i uczuciem zemsty, to jak sądzisz, w jakie czyny mogą się one przerodzić? Jakim będziesz wtedy człowiekiem? Szczęśliwym, czy bardzo smutnym? Jakie słowa będziesz wtedy wypowiadał? Prawdopodobnie będziesz używał przekleństw, nawet po najdrobniejszym niepowodzeniu i w bardzo błahych sytuacjach dnia codziennie.

Kontrolować swoje zdrowie i życie można kontrolując swoje słowa i myśli. Wszyscy żyjemy swoimi nawykami. Jeśli przyzwyczajenia i myśli są pozytywne, to w życiu czeka na Ciebie wszystko co najlepsze. Gdy dominują myśli negatywne — to i życie staje się nieudane i trudne.

Jak się okazuje, Twoje myśli stanowią nie tylko o Twoich powodzeniach i klęskach życiowych, ale także odgrywają znaczącą rolę w Twoim zdrowiu. Na przykład, wiele osób uskarża się na bóle głowy, szyi i pleców. Jaka jest przyczyna tych dolegliwości?
Szyja – to symbol miękkości – podejście do powstałych problemów w sposób elastyczny i giętki, umiejętność rozwiązania problemu z różnych stron.
Ludzie, niepotrafiący pójść na kompromis, którzy są pozbawieni umiejętności spojrzenia na sprawę oczami swego oponenta (przeciwnika), zawsze będą odczuwać bóle głowy, bóle szyi i pleców, dopóki się nie nauczą traktować cudzą opinię i inne zdanie, z większą miłością i zrozumieniem.
Jeśli człowiek przyzwyczaił się do krytykowania wszystkich i wszystkiego, to zaczynają go boleć stawy i mięśnie.
Jeżeli w człowieku dominuje gniew i nienawiść, to jego organizm jak gdyby się spalał, jest atakowany przez różne infekcje i choruje jemu wątroba. Długo pamiętana, doznana kiedyś krzywda, rozkłada i pożera ciało od środka i w końcu prowadzi do powstawania nowotworów i rozwoju chorób onkologicznych.
Człowiek, który nieustannie ma poczucie winy również cierpi na różnorodne dolegliwości, które się pojawiają w całym ciele.

Nasuwa się jasny wniosek: należy obowiązkowo jak najszybciej pozbyć się negatywnych myśli i destrukcyjnych stereotypów, wtedy kiedy jeszcze jesteśmy zdrowi, niż usiłować wykorzenić je, ale już po pojawieniu się choroby.

Koniecznie należy zrozumieć, że każda dolegliwość w naszym ciele ma nie tylko fizyczne, ale również i psychiczne przyczyny.

Kontrola swoich myśli i uczynków skierowana na ciągłe myślenie pozytywne, tworzenie pozytywnych myśli - nawyków - to droga nie tylko do zdrowia psychicznego, ale również i fizycznego. Każdy człowiek powinien ciągle wypracowywać w sobie umiejętność życia w szczęściu.

Szczęściu trzeba pomagać.
Znam pewien dowcip:
Człowiek modli się: Panie, spraw bym wreszcie wygrał na loterii. Na co Bóg mu odpowiada: Ty daj mi szanse, Ty kup los na tę loterię.

Zafunduj sobie los do szczęśliwości. Zawsze myśl pozytywnie. Przecież to Ty jesteś Panem swojej głowy.

Jak mawiał Napoleon Hill – myśl i bogać się.
Bogać się nie tylko materialnie. Bogać się przede wszystkim w szczęśliwe życie.

wtorek, 12 czerwca 2018

Klasyfikacja jakości produktów spożywczych

Kategoryzowanie jedzenia jest dobrym wyznacznikiem. W końcu warto wiedzieć co jest lepszym paliwem dla Twojego ciała i umysłu.

Poniżej podzieliłem jedzenie na trzy klasy: A, B, C
oraz podałem przykłady produktów z tychże kategorii.

Klasy jakości produktów spożywczych:
A. Podstawa dziennej racji pokarmowej - I klasa jakości.
B. Produkty uzupełniające.
C. Produkty niskowartościowe i szkodliwe.

• Źródła węglowodanów – przykłady:
A. Zboża bezglutenowe, świeże warzywa i owoce, soki świeżo wyciskane, warzywa kiszone, miód (nierafinowany).
B. Ryż biały, mrożone warzywa i owoce.
C. Mąki ze zbóż zawierających gluten, mąka ziemniaczana, mąka kukurydziana, rafinowany cukier (biały), rafinowany (sztuczny) miód, konserwy warzywne i owocowe.

• Źródła tłuszczów
A. Oleje nierafinowane (tłoczone na zimno), nasiona, pestki, masło ghee (klarowane).
B. Masło (extra).
C. Tłuszcze rafinowane (wyjątkiem jest olej kokosowy), margaryna i inne rafinowane i utwardzone tłuszcze roślinne.

• Źródła białka – m. in.:
A. Orzechy, kiełki, rośliny strączkowe (soczewica, ciecierzyca, bób, fasola, groch).
B. Mrożone rośliny strączkowe.
C. Konserwy.


Kiedy pójdziesz do restauracji i zamówisz np. szparagi, to chciałbyś otrzymać świeże szparagi, o ile właśnie jest na nie sezon. Lub, ewentualnie, przyrządzone z mrożonki, gdy nie jest sezon na szparagi. Ale kiedy otrzymasz szparagi konserwowe, czyli z tzw. konserwy lub puszki, wówczas dostaniesz nic niewarty produkt najgorszej kategorii i raczej nie będziesz z tego dania szczęśliwy. W każdym bądź razie na pewno nie będzie zadowolone Twoje ciało, gdyż nie dostarczysz mu odpowiedniego paliwa i możesz sobie takim jedzeniem zaszkodzić.

Zwróć uwagę, czy z kategoryzowaniem odnosisz się tylko do rzeczy, czy także do osób? Jeżeli tylko do przedmiotów, to jest to zupełnie dobre podejście. Natomiast uważaj żebyś z przydzielaniem etykiet nie podchodził też do ludzi. Każdy z nas jest inny i nie wrzucaj wszystkich do jednego worka 😊.

niedziela, 10 czerwca 2018

Mleko roślinne, cz. I - mleko kokosowe

Mleko roślinne można kupić w sklepie, ale najczęściej jest to wersja z wieloma różnymi, zbędnymi składnikami. Na dodatek cena takiego produktu będzie z pewnością wysoka. Dlatego warto przygotować mleko roślinne w domu. Nie jest to ani trudne, ani czasochłonne.

Mleko kokosowe


Składniki:
200 g wiórków kokosowych
litr wody

Przygotowanie:
Wiórki wsyp do garnka, dodaj wodę i pozostaw na noc.
Po nocnym moczeniu podgrzej całą zawartość do około 60°C.
Przelej do blendera i dobrze zmiksuj.
Poczekaj aż wystygnie.
Następnie przelej całość, przez pieluchę tetrową lub gazę, do miski.
Dobrze wyciśnij pieluchę.
Do miski spływa mleko, a w pieluszce zostaje masa, którą można wykorzystać, np. do owsianki (link), koktajlu zbożowego (link), czy do ciast.

Samo mleko kokosowe możesz pić bezpośrednio albo dodawać do płatków i koktajli.

Jak już widziałeś poprzedni wpis (link), to właśnie poznałeś różnicę pomiędzy wodą kokosową a mlekiem kokosowym.

czwartek, 7 czerwca 2018

Finansowe ABC

A. Jeśli chcesz być bogaty, potrzebujesz posiąść umiejętności finansowe.
System szkolny nie zapewnił nam tego i raczej nie zapewni tych umiejętności naszym dzieciom.
Tak naprawdę jedyne aktywa, jakie posiadasz, to Twój umysł. Jest to najpotężniejsze narzędzie, nad którym panujesz. Każdy z nas ma możliwość decydowania o tym, co wkłada do swojej głowy. Możesz przez cały dzień w zawieszeniu patrzyć w dal, czytać zeszłoroczną gazetkę Biedronki lub przeglądać Facebooka, siedzieć i właściwie nic konstruktywnego nie robić. Albo możesz czytać książki o zdrowiu, finansach osobistych, motywacji i działać według utartych wzorców ludzi sukcesu.

Mając prawdziwe umiejętności finansowe, nawet w momencie utraty majątku, będziesz umiał zbudować wszystko od początku, nawet gdy zbankrutujesz i stracisz wszelkie dobra materialne.
Przy mocnych fundamentach przetrwasz największą burzę.

B. Nieważne jest, ile pieniędzy robisz, ważne, ile zachowujesz i ile następnych generacji nimi dysponuje.
W przeciwieństwie do innych, bogatszych nacji, przeciętny młody Polak jest zazwyczaj pierwszym pokoleniem, który buduje majątek. Nie oznacza to jednak, że nie ma takich, u których już jego dziadek inwestował w aktywa i zostawił po sobie znaczny majątek, a z kolei w bogatszym państwie, przodek, wszystko co zarobił wydawał na bieżąco i konsumował i nic nie zostawił. Niemniej jednak, jeżeli poprzednie pokolenia zapewniły wiele dóbr, to start w dorosłe życie, pod względem finansowym, może być dużo łatwiejszy pod warunkiem, że nie będziesz "synem marnotrawnym", a spuściznę po własnych dziadkach pomnożysz wielokrotnie.
Jeśli zaczynasz lub zaczynałeś nie mając nic, nie martw się tym. Buduj majątek dla siebie i swojej rodziny. Satysfakcja będzie jeszcze większa z myślą, że wszystko zaczęło się od Ciebie.
Dlatego nieważne jest ile pieniędzy zarobisz, a najważniejsze jest, ile zostawisz? Niektórzy twierdzą, że jakby zarabiali 100 tys. miesięcznie, to stać byłoby ich na wszystko. Apetyt rośnie w miarę jedzenia. Ciekawe, czy stać byłoby na wszystko, gdy wraz ze wzrostem standardu życiowego mocno poszybowałyby w górę wydatki? Pomyśl, kto jest bogatszy? Czy ten co zarabia 100 tys. a jego wydatki sięgają nawet 120 tys., czy ten co robi w miesiąc 5 tys. z czego zostaje jemu 2 tys. w każdym miesiącu i te pieniądze przeznacza na kupowanie aktywów i inwestowanie?


C. Trzeba znać różnicę między aktywami i pasywami oraz kupować aktywa
To jest najważniejsza reguła. Jeśli chcesz być bogaty, to jest to właściwie wszystko, co trzeba wiedzieć. Brzmi to wręcz banalnie, ale ludzie nie mają pojęcia o tym, jak istotna jest ta reguła. Większość ludzi ma kłopoty finansowe, ponieważ nie znają różnicy pomiędzy aktywami i pasywami albo słyszeli o tej regule, ale nie wprowadzają jej we własne życie. Biedni i klasa średnia nabywają pasywa takie jak dom, w którym mieszkają lub coraz lepszej klasy samochód i myślą, że są to aktywa. A niestety, są to największe, permanentnie wyciągające pieniądze z Twojej kieszeni, pasywa.



Uruchom śnieżną kulę. Za zgromadzone oszczędności kupuj aktywa, a za pieniądze z aktywów, kupuj kolejne aktywa.