czwartek, 12 grudnia 2019

Statyny - "leki" na cholesterol

Statyny są "lekami", które hamują wytwarzanie cholesterolu. Dzieje się to poprzez hamowanie produkcji mewalonianu, który jest prekursorem cholesterolu. Kiedy organizm wytwarza mniej mewalonianu, komórki produkują mniej cholesterolu, a tym samym poziom cholesterolu we krwi spada. Brzmi to dobrze dla większości ludzi. Ale mewalonian jest prekursorem również innych substancji o wielu ważnych funkcjach biologicznych, których na pewno nie chciałbyś zakłócić. Sztuczne obniżenie cholesterolu we krwi syntetycznymi lekami może powodować cały szereg problemów zdrowotnych, począwszy od zakłócania produkcji hormonów nadnerczy, co z kolei może prowadzić do:
• alergii
• astmy
• zmniejszenia popędu seksualnego (libido)
• niepłodności
• chorób układu rozrodczego
• problemów z cukrem we krwi
• obrzęku
• niedoboru minerałów
• przewlekłego zapalenia
• utrudnionego gojenia ran
• (a nawet) uszkodzenia mózgu
Inne skutki uboczne, które mogą wystąpić to:
• bóle brzucha, skurcze, gazy i rozstrój żołądka
• wysypka i świąd
• biegunka lub zaparcie
• bóle głowy, bóle mięśni
• niespokojny sen i bezsenność, co w dalszej konsekwencji prowadzi do otyłości i zaburzeń psychicznych.

Przykładowo, statyny Baycol, wprowadzone przez firmę Bayer, powodowały uszkodzenia nerek, co dało w rezultacie śmierć ponad 100 pacjentów, a ogromna ilość wymagała dializ lub przeszczepu nerki.


Wszystko co stale zakłóca trawienie pokarmu może powodować praktycznie każdy rodzaj choroby, w tym choroby serca, raka, cukrzycę itd.

Innymi słowy, stosowanie statyn zepchnie pacjenta w dół po spirali degeneracji, z której nie będzie mógł się wyzwolić, póki nie przestanie używać tych niebezpiecznych "leków".



Za pośrednictwem mediów i porad lekarzy, pacjentom wmawia się, że najważniejszym celem przy wysokim cholesterolu jest pozbycie się jego nadmiaru tak, aby nie zapychał on tętnic i nie powodował zawału.

Jednakże, właśnie ten bardzo uproszczony tok myślenia wpędził wielu w kłopoty. Wbrew temu, co wiemy o prawdziwym znaczeniu cholesterolu, wmawia nam się, że ta niezbędna dla nas substancja jest niebezpieczną uciążliwością, która czyni nasze życie nieszczęśliwym. A faktem jest, że każda komórka w organizmie wymaga cholesterolu, aby być wodoodporną i zapobiec nieszczelności i porowatości swojej błony komórkowej. Cholesterol jest też absolutnie niezbędny dla zapobiegania zawałom serca. Jeśli Twoja dieta zawiera dużo kwaśnych związków, takich jak białko mięsa, cukry proste i tłuszcze trans, Twoje błony komórkowe łatwo ulegają uszkodzeniom i wymagają naprawy. Aby sprostać wymogom napraw komórkowych, organizm wyzwala lawinę kortykoidów. Są to hormony, które umożliwiają dostawy dodatkowych ilości cholesterolu do komórek. Stąd wynika, że jedną z wielu ról cholesterolu jest naprawa uszkodzonych tkanek. Blizny, jak wiadomo, zawierają duże ilości cholesterolu, włączając w to blizny w tętnicach. Innymi słowy, gdy tętnica zostaje zraniona z powodu ataku kwasów i nawarstwiania się białka w jej ścianach, możesz spodziewać się w niej obecności cholesterolu, który ma pomóc naprawić szkody. Zwiększone zapotrzebowanie na cholesterol jest naturalnie zaspokajane przez wątrobę, która może zwiększyć jego produkcję nawet o 400% w razie potrzeby. Ta reakcja na sytuację nadzwyczajną, prowadząca do podwyższenia poziomu cholesterolu we krwi, nie tylko ma sens, ale jest bardzo pożądana. Oczywiście może to zmieniać Twoje negatywne uprzedzenia, jakie mogłeś mieć odnośnie roli cholesterolu w ciele. Cholesterol nie jest Twoim największym wrogiem lecz Twoim najlepszym przyjacielem.

Zatem cholesterol chroni Twoje zdrowie. Jeśli Twoje ciało ma powody do zwiększania poziomu cholesterolu we krwi, czyni to wyłącznie dla Twojego bezpieczeństwa.



Dodatkowy problem ze statynami nowszej generacji polega na tym, że nie powodują one natychmiastowych skutków ubocznych, tak jak robiły to leki starszej generacji, obniżające poziom cholesterolu. Stare leki "na cholesterol" zapobiegały jego wchłanianiu z jelit, co prowadziło do nudności, niestrawności i zaparć. A obniżenie cholesterolu było minimalne i dlatego pacjenci niechętnie stosowali te "leki". Nowe statyny stały się sukcesem rynkowym, ponieważ są w stanie obniżyć poziom cholesterolu o 50 lub więcej punktów, bez żadnych natychmiastowych znanych działań niepożądanych. Opierając się na fałszywym poglądzie, że cholesterol powoduje choroby serca, statyny stały się "cudownym lekiem" XXI wieku, jak również najlepiej sprzedającymi się lekami wszech czasów. Giganci farmaceutyczni obiecują, że jeśli będziesz kontynuował przyjmowanie "leków" do końca życia, będziesz zawsze "chroniony" przed najbardziej zabójczą chorobą człowieka. Stwierdzenie ma to jednak dwie poważne wady. Po pierwsze, nie udowodniono, jakoby cholesterol powodował choroby serca. Po drugie, poprzez obniżanie poziomu cholesterolu za pomocą statyn, można faktycznie sprawić, że ciało stanie się ciężko chore.


Zamiast martwić się wysokim poziomem cholesterolu, wydaje się raczej, że powinniśmy martwić się jego niskim poziomem, gdyż stanowi to poważne ryzyko zachorowania na raka, choroby psychiczne, udary, choroby wątroby, anemię i AIDS.

Noworodek, który jest karmiony piersią przez matkę otrzymuje dużą dawkę cholesterolu od pierwszych chwil swojego życia. Mleko matki zawiera dwa razy więcej cholesterolu niż mleko krowie. Natura z pewnością nie ma zamiaru zniszczyć serca dziecka, podając mu duże ilości cholesterolu. Wręcz przeciwnie, zdrowe serce składa się w 10% z czystego cholesterolu (bez wody). Nasz mózg, jeszcze w większej ilości, a połowa nadnerczy składa się właśnie z niego. Cholesterol jest istotnym budulcem wszystkich komórek naszego ciała i jest niezbędny dla każdego procesu metabolicznego. Ponieważ cholesterol jest tak ważną substancją dla organizmu, każda komórka jest w stanie go wyprodukować. Nie moglibyśmy przeżyć ani jednego dnia bez niego.

Musisz zdać sobie sprawę, że możesz mieć aktualnie wysoki poziom cholesterolu, a być naprawdę zdrowym człowiekiem. Warto też zauważyć, że wraz z wiekiem poziom cholesterolu we krwi naturalnie rośnie i odczyty na poziomie 260 mg u 50-latków są całkowicie normalne. Zauważono, że osoby starsze mające wysoki poziom cholesterolu żyły dłużej niż osoby mające jego niskie poziomy. Aktualne stężenie cholesterolu we krwi jest zależne od obciążenia organizmu. Czasowo cholesterol może nam wzrosnąć do poziomów nawet powyżej 350 mg, gdy organizm jest przeciążony i wykonuje wzmożoną pracę. I nie świadczy, to o chorobie. Organizm zwiększa też poziom cholesterolu w reakcji na stres. Jeśliby tego nie robił, mielibyśmy miliony zgonów przed telewizorem podczas oglądania chociażby serwisów informacyjnych albo innych programów wywołujących silne emocje.


Nie ma czegoś takiego jak "zły" (LDL), czy "dobry" (HDL) cholesterol. Obie frakcje cholesterolu są niezbędne dla naszego organizmu. Faktem jest, że określona górna granica prawidłowego poziomu cholesterolu we krwi nie jest poparta żadnymi badaniami naukowymi. Tak naprawdę historia cholesterolu jest dobrym przykładem pokazującym jak medycyna konwencjonalna stworzyła chorobę, która nigdy nie istniała, tylko po to, aby sprzedać "leki", które faktycznie niczego nie leczą i są rakotwórcze.


Cholesterol rzeczywiście znajduje się w tzw. blaszkach miażdżycowych, jednak jego funkcja w tym przypadku również polega na korzystnym działaniu dla organizmu i ratowaniu życia, a nie, jak się powszechnie uważa, na zapychaniu tętnic. W blaszkach miażdżycowych znajduje się najwięcej wapnia oraz uszkodzonych kwasów tłuszczowych typu trans. Są to kwasy tłuszczowe pochodzące z margaryn, olejów rafinowanych i smażenia na tychże olejach oraz całym syfie pochodzącym z przetworzonej żywności, którą pochłaniasz codziennie. Tak naprawdę jeśli chcielibyśmy redukować blaszkę miażdżycową składającą się głownie z wapnia, a nie z cholesterolu, to czy nie powinniśmy skupić się właśnie na wapniu?

Obniżenie stężenia cholesterolu we krwi przez usunięcie tłuszczów z diety lub sztuczne obniżanie go przez statyny, nie przynosi albo żadnych korzyści albo zaledwie bardzo ograniczone, z szeregiem skutków ubocznych wymienionych powyżej. Wysoki poziom cholesterolu świadczy tylko o pewnych niedomaganiach organizmu. Dobrym rozwiązaniem jest usunięcie wszystkich białek zwierzęcych (mięso, również rybie, sery, mleko) z jadłospisu do czasu, aż stan powróci do normy. Jeśli którykolwiek z tych pokarmów zostanie ponownie wprowadzony do diety, powinien być jedzony sporadycznie i w niewielkich ilościach. W tym samym czasie powinna zostać przeprowadzona detoksykacja jelita grubego, wątroby i woreczka żółciowego. Dodatkowo, istotne jest również picie wystarczającej ilości wody zachowując zasady diety roślinnej i aktywności ruchowej. Nie można też zapominać o odpowiedniej ilości snu we właściwych porach czasowych. Przyczyną podwyższonego cholesterolu może być też permanentny stres. W celu zmniejszenia nadmiernych ilości białek we krwi i obniżenia poziomu hematokrytu można jednorazowo, (honorowo), oddać krew. Z pokarmów korzystnie działających na równoważenie poziomu cholesterolu można wyróżnić: zieloną herbatę, większość owoców (zwłaszcza jabłka, owoce cytrusowe, jagody, morele) i warzyw (marchew, kapusta, czy słodkie ziemniaki), a także migdały, orzechy włoskie, nasiona dyni, olej kokosowy, olej z oliwek, owies, jęczmień, ale najważniejsze jest aby zrozumieć, że zrównoważenie poziomu cholesterolu naturalnym pożywieniem lub ziołami jest możliwe jedynie wtedy, gdy podstawowe przyczyny odpowiedzialne za podwyższenie jego poziomu zostaną usunięte. To wszystko jest w stanie utrzymać organizm w dobrej formie i skutecznie odwrócić niedomagania organizmu.

Właściwie miażdżyca i zawały serca mogą się zdarzyć bez względu na to, czy spożywana żywność jest chuda, czy tłusta i czy poziom cholesterolu jest wysoki, czy niski. Kiedy Twój organizm jest wyczerpany może mu grozić niebezpieczeństwo.


Właściwie to nie cholesterol, a wysoki poziom aminokwasu siarkowego zwanego homocysteiną, powoduje uszkodzenie tętnic oraz przyczynia się do powstawania zakrzepów. Dlatego zdecydowanie lepszym badaniem pokazującym nasz aktualny stan tętnic jest badanie poziomu homocysteiny niż badanie poziomu cholesterolu. Homocysteina powstaje podczas zwykłego metabolizmu aminokwasu o nazwie metionina, który występuje w dużych ilościach w produktach zwierzęcych (mięso, nabiał). To kolejny aspekt pokazujący, dlaczego wegetarianizm jest dobrym rozwiązaniem.

Medycyna Zachodu ciągle obniża górną granicę dopuszczalnego poziomu cholesterolu we krwi co jest działaniem przeciw wiedzy naukowej. Warto zauważyć, że nawet niewielkie obniżenie normy powoduje ogromne zwiększenie liczby pacjentów oraz osób kupujących te niebezpieczne "leki". W ciągu jednej chwili można z milionów zdrowych ludzi zrobić klientów przyjmujących "leki" do końca życia.

"Leki", które ingerują w procesy, jakie zachodzą w organizmie, zazwyczaj dają nieoczekiwane i niezamierzone skutki. Tak jest również w przypadku statyn. Producenci tych leków twierdzą, że ich leki są bezpieczne, mając na względzie niebotyczne zyski. Łączny zysk 10 firm farmaceutycznych z listy Fortune 500, czyli listy 500 największych firm w USA według przychodów, był większy niż zyski wszystkich pozostałych 490 firm razem wziętych! Przy czym statyny są najczęściej przypisywanym "lekiem".



Rozpowszechniaj dobro.


Jeżeli ten materiał jest dla Ciebie wartościowy, polub go proszę, zostaw komentarz i udostępnij swoim znajomym.

czwartek, 5 grudnia 2019

Po prostu zacznij

Zamiast w nieskończoność planować lepsze życie, po prostu je zacznij.

Sama modlitwa i powtarzanie sobie nawet najbardziej motywujących zwrotów i afirmacji nie wystarczą.
„Możesz się modlić o ziemniaki, ale i tak łap za motykę”.
„Bóg pomoże nam, ale nie odwali za nas całej roboty”.
Większość z nas po prostu nie podejmuje żadnego działania. Nie robi pierwszego kroku, bo boi się popełnić błędy, ponieść porażkę, stracić, zrobić fałszywy krok. Dlatego większość stoi w miejscu.
Możesz mieć ogromną wiarę, ale musisz zrobić to co w Twojej mocy, aby poprzeć działanie.
Nie czekaj na odpowiednią chwilę, na wenę, nie mów, że nie jesteś gotowy. Wielu z nas nie jest, a mimo tego podejmują wyzwanie.



Często wmawiamy sobie, że już działamy, a w rzeczywistości dopiero planujemy, organizujemy i czytamy o działaniu. Można przeczytać mnóstwo książek i nie ruszyć się z fotela. Można zaliczać kursy, szkolenia i konferencje zamiast po prostu zacząć. Strach przed porażką jest często za silny, by się przebić przez tą barierę. Podziwiam ludzi, którzy robią, niekoniecznie doskonale, ale robią, bo to lepsze od doskonalenia się w nicnierobieniu.
Można ciągle przygotowywać się do grania albo można zacząć po prostu grać.
Początki przeważnie są trudne, ale po prostu przebrnij przez nie.

„Przestań planować i zacznij żyć”.
Pogoń za idealnym życiem nie pozwala nam naprawdę żyć. Zbyt ambitne cele obciążają nas i nie pozwalają ruszyć nam z miejsca. Dlatego zacznij od czegoś małego, od tego pierwszego kroku (link). Potem dołóż następne. I kolejne. Nawet najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku.
Od nas zależy, czy będziemy w życiu czegoś żałować. Możemy zrzucać winę na pracę, szefów, małżonka, rodziców, dzieci albo geny, ale w ostatecznym rozrachunku sami kształtujemy swoje życie.

Od tego jak spędzamy każdy dzień, zależy to, jak spędzamy całe życie. Brzmi trochę jak przestroga albo nawet w wielu przypadkach okrutnie, ale jeśli to jak spędzamy każdy dzień, naprawdę odzwierciedla całe nasze życie, to oznaczałoby, że jeśli Pani Kowalska spędza całe dni objadając się czekoladkami i oglądając telenowele, jeśli tak upłynął jej każdy dzień, to czy nie tak upłynęło jej życie. Interesuje nas co zrobi Wiesiek w naszym ulubionym serialu, podglądamy innych poprzez Facebook, kanały youtube’owe, a np. nie jest nam po drodze, aby spotkać się ze swoją babcią albo nigdy nie widziałeś jak radzą sobie Twoje wnuki, które mieszkają zaledwie kilka godzin drogi od Ciebie.
Zastanów się, czy gdyby był dziś ostatni dzień Twojego życia, to czy dziś znowu siedziałbyś i oglądał serial, czy zmieniłbyś plan swojego dnia? Jeśli zmieniłbyś plan swojego dnia, to może czas zastanowić się głębiej i zmienić plan pierwszego dnia reszty Twojego życia.

Pracownicy hospicjum na pytanie - czego pacjenci żałują w swoich ostatnich miesiącach – odpowiadają – za bardzo się bali żeby żyć tak, jak tego naprawdę pragnęli. Nie zdążyli pogodzić się z małżonkiem, dziećmi, rodzicami, rodzeństwem. Za dużo pracowali i żałowali, że nie mogą odzyskać tych cennych godzin. Za bardzo przejmowali się drobiazgami bez znaczenia (link). Żałowali, że nie mówili częściej „kocham cię”, a rzadziej „a nie mówiłem”. Stracili kontakt z bliskimi przyjaciółmi i nie odnowili tych znajomości. Wielu nigdy nie odkryło jak czerpać z życia to co najlepsze.


Kiedy chcesz zrobić coś cudownego, zawsze zaczynaj od rzeczy trudnych. Kiedy chcesz dokonać czegoś zdumiewającego, zawsze zaczynaj od rzeczy niemożliwych.

Zacznij od początku. Od pierwszej myśli, od pierwszego działania. Krok po kroku. Po prostu zacznij i obiecaj sobie doprowadzić do końca to co zaczynasz.

Co musi się wydarzyć żebyś zaczął naprawdę żyć? Kiedyś może być jeszcze trudniej na działanie. Nie dość, że będą ograniczały Ciebie Twoje złe nawyki, to jeszcze dojdą jakieś ograniczenia fizyczne związane z wiekiem. Staruszek nawet w dobrej formie nie jest tak sprawny jak młodzian. Nie czekaj na specjalną okazję. Wystarczającą okazją jest dzisiejszy dzień.
Musisz uwierzyć, że nawet jeśli wykorzystasz wszystkie dobre pomysły od razu, przyjdą Ci do głowy kolejne. Studnia znów się wypełni.

Nie czekaj przed telewizorem aż Twoje lata świetności miną. Czy wtedy dopiero zaczniesz żyć swoim prawdziwym życiem? Zacznij żyć pełnią życia już teraz. Życie jest za krótkie żeby marnować je na nic nie znaczące dla Ciebie sprawy. Wybierz to wszystko co wzbogaca świat wokół Ciebie. Nie interesuj się zeszłorocznym śniegiem i sprawami, które Cię nie dotyczą, którymi ludzie są bombardowani z mediów. Wyrzuć te całe dziadostwo i zainteresuj się wykreowaniem wspaniałego życia dla siebie i Twoim bliskich.
Każdy z nas ma swoją datę ważności. Koniec z traceniem czasu!

Witaj każdy ranek z otwartymi ramionami, a każdego wieczoru dziękuj za miniony dzień. Każdy dzień to cenny dar.


Inspiracją do napisania tego artykułu była książka B.n.n.m. - R. Brett


Powiązane posty:
Jak zacząć ćwiczyć?
Te problemy

Rozpowszechniaj dobro.
Jeżeli ten materiał jest dla Ciebie wartościowy, polub go proszę, zostaw komentarz i udostępnij swoim znajomym.

czwartek, 28 listopada 2019

Esencjalista

Spośród tysięcy rozpraszaczy dookoła nas, w dzisiejszych czasach coraz trudniej o skupianie się na rzeczach najważniejszych. Warto uczyć się tej sztuki.

"Mądrość życiowa polega na eliminowaniu tego, co nieważne" - Lin Yutang



Odpowiedz sobie: czy najwięcej swojego czasu i zasobów poświęcasz na najważniejszym w tej chwili zadaniu?"
Uprzyjemnisz sobie życie i zyskasz przestrzeń. Będziesz mógł koncentrować się na jednym najważniejszym przedsięwzięciu i starannie planować pracę. Decyzja o tym, by skupiać się tylko na najistotniejszych zadaniach i wyeliminować wszystko inne, przyczyni się do przywrócenia wysokiej jakości Twojej pracy. Zamiast robić milimetrowe postępy w milionach kierunków, zacznij z ogromną energią zmierzać do osiągnięcia naprawdę ważnych wyników. Dopiero kiedy pozwolisz sobie na to, aby nie robić wszystkiego i nie godzić się na wszystko, będziesz mógł osiągnąć wybitne wyniki w sprawach naprawdę ważnych.

Niemal wszystko co nas otacza jest szumem.


"Mniej, ale lepiej". W esencjalizmie nie chodzi o to, jak zrobić więcej, tylko jak robić właściwe rzeczy. Nie oznacza to także, że mamy robić mniej tylko po to, żeby mieć mniej pracy. Liczy się jak najmądrzejsze inwestowanie czasu i energii w celu osiągnięcia jak najbardziej wartościowych wyników poprzez robienie tylko tego, co istotne.


Esencjalizm to zdyscyplinowane, systematyczne podejście do poszukiwania punktu najwyższej użyteczności oraz wykonywania najważniejszych zadań niemal bez wysiłku.


Jeżeli sam nie ustalisz priorytetów w swoim życiu, ktoś inny zrobi to za Ciebie.


Zdolności wyboru nie można nikomu zabrać ani też nie można jej dobrowolnie oddać. Dlatego pierwszą i najważniejszą umiejętnością, którą potrzebujesz opanować na drodze do esencjalizmu, jest rozwinięcie zdolności do dokonywania wyborów w każdym aspekcie życia.


Niektóre rodzaje wysiłku opłacają się bardziej niż inne. Ciężka praca jest ważna. Niemniej większa ilość wysiłku niekoniecznie musi dawać lepsze wyniki. "Mniej, ale lepiej".
20% wysiłku przynosi 80% rezultatów - zastosowanie zasady Pareto.


Odróżnij wiele trywialnych rzeczy od kilku naprawdę ważnych - eksploracja.

Esecjaliści w rzeczywistości rozważają więcej opcji niż nieesecjaliści. Ci drudzy ekscytują się dosłownie wszystkim i reagują na wszystko. Są bardzo zajęci realizowaniem wszystkich pomysłów, ale w rzeczywistości rozważają mniej opcji. Droga esencjonalisty polega natomiast na badaniu i ocenianiu szerokiego zestawu możliwości przed wybraniem którejkolwiek z nich, aby później mieć pewność, że wybrali właściwie.

Esencjalista spędza jak najwięcej czasu na badaniu różnych możliwości, słuchaniu, dyskutowaniu, zadawaniu pytań i myśleniu.

Baw się - zabawa jest nieodzownym elementem kształtowania najważniejszych zdolności poznawczych, a nawet może przedłużać życie. Poprzez zabawę wyrażamy swoje człowieczeństwo i indywidualność. Otwiera umysł, umożliwiając eksplorowanie świata i generowanie nowych pomysłów. W czasie wypełnionym zabawą często czujemy, że żyjemy pełnią życia i że z zabawą wiążą się nasze najpiękniejsze wspomnienia.

Najcenniejszym zasobem jesteśmy my sami. Jeżeli za mało inwestujemy w siebie - we własny umysł, ciało i ducha - niszczymy najważniejsze narzędzia potrzebne nam do wartościowej pracy.

Pozbądź się tego co nieistotne żeby osiągnąć więcej w sprawach mających naprawdę duże znaczenie.
Dlaczego tak trudno pozbyć się nam rzeczy nieważnych? Bo mamy skłonność przypisywania tym rzeczom i sprawom większej niż faktyczną wartość.
W pozbyciu się rzeczy i spraw nieważnych pomoże pytanie: jak bardzo zabiegałbyś o tę możliwość, gdybyś jej nie miał albo gdyby sama się nie nadarzyła?
Zawsze gdy nie potrafisz zmusić się do odrzucenia czegoś nieważnego, w rzeczywistości biernie się na to godzisz.

Aby osiągnąć tę umiejętność, musisz znać swój cel. Gdy nie mamy wyraźnego poczucia celu, aspiracji i wartości - wymyślamy własne gierki społeczne. Tracimy czas i energię próbując wyglądać lepiej niż inni. Nadmiernie cenimy nieistotne rzeczy, takie jak ładniejszy dom czy samochód, a nawet tak ulotne drobiazgi, jak własny wygląd na zdjęciach publikowanych na Facebooku. W rezultacie zaniedbujemy to co naprawdę ważne, jak spędzanie więcej czasu z bliskimi, zdrowie i własny rozwój osobisty.
Tylko prawdziwa klarowność celu pozwala ludziom w pełni się zmobilizować i zbliżyć się do doskonałości.

Naucz się mówić "nie".
"Najważniejszą rzeczą jest dbanie o to, by najważniejsza rzecz była najważniejszą rzeczą" - Stephen R. Covey
Naucz się odcinać od ludzi i rzeczy niemających znaczenia w Twoim życiu, abyś mógł inwestować posiadaną energię w to, co jest dla Ciebie naprawdę ważne.
Problemy biorą się ze zbyt szybkim mówieniem "tak" i zbytniego ociągania się z mówieniem "nie".

Ludzie niechętnie dopuszczają do siebie myśl o możliwości utraty kosztów utopionych. Dlatego często nawet jeśli popełnisz kosztowny błąd nadal w nim tkwisz, bo poświęciłeś na coś czas, energię i pieniądze, a chcesz żeby to coś zaowocowało. Niestety, efekt kosztów utopionych może być pułapką. Skłonność do kontynuowania czegoś tylko z przyzwyczajenia i dlatego, że zawsze to robiliśmy może po prostu się nie opłacać.

Nie mów nic bez namysłu.

Powinieneś być jak dobry montażysta filmowy - bezlitośnie wycinać wszystko co trywialne, nieistotne i nieadekwatne.
Wycinanie akapitów, stron albo całych rozdziałów, na których stworzenie trzeba było tygodni, miesięcy albo nawet lat, może być bolesnym doświadczeniem.
Decydować znaczy ciąć.

Myśli przekazuj wyraźnie i zwięźle.
Potrzebujemy wyeliminować liczne bezsensowne czynności i zastąpić je jedną bardzo istotną.

Wyznaczanie granic może dużo kosztować, ale za brak sprzeciwu możemy jednak zapłacić jeszcze wyższą cenę w postaci utraty możliwości wyboru tego, co w życiu naprawdę ważne. Dla esencjalisty granice są źródłem siły.

Esencjalista tworzy bufor na nieprzewidziane zdarzenia i przygotowuje się starannie z dużym wyprzedzeniem.

Unikaj "błędu planowania" i dodawaj 50% do szacowanego czasu realizacji. Zaoszczędzisz sobie nerwów i przestaniesz się spóźniać.

Zamiast skupiać się na zwiększaniu wysiłku i zasobów, esencjalista najpierw usuwa ograniczenia i przeszkody.
Przesuń "najwolniejszego piechura" na czoło grupy. Wtedy zespół, którym kierujesz nie będzie się rozjeżdżał, a Ci z przodu nie będą co chwilę się zatrzymywać, aby czekać na najwolniejszych z tyłu. Następnie znajdź sposób, aby przyspieszyć "najwolniejszego piechura" wysuniętego na czoło (np. zdejmij z niego część obciążeń). Teraz cała grupa zacznie iść razem i szybciej.

Jeśli masz coś ważnego do zrealizowania za kilka tygodni, czy miesięcy i wiesz o tym już teraz, to zadaj sobie pytanie: "jakie minimalne środki muszę teraz zaangażować, żeby odpowiednio się przygotować?". Nawet pierwsze kilka minut poświęconych na przygotowanie może mieć bardzo dużą wartość. Rozpoczęcie od spisania pomysłów i praca nad nimi przez kolejne dni, ułatwi realizację zamierzeń. Dodatkowo możesz też nagradzać swoje postępy.

Rutyna (oczywiście chodzi o tę pozytywną) jest jednym z najpotężniejszych narzędzi do pokonywania przeszkód. Bez niej pokusa zajmowania się nieważnymi rzeczami bywa nie do pokonania. Rutyna ułatwia robienie trudnych rzeczy. 40% naszych wyborów ma charakter głęboko nieświadomy. Kryje się w tym zarówno szansa jak i zagrożenie. Szansą jest możliwość rozwijania nowych umiejętności, które z czasem stają się instynktowne. Zagrożeniem natomiast, ryzyko pojawienia się rutynowych zachowań obniżających produktywność (np. scrollowanie kilka razy dziennie mediów społecznościowych, podjadanie niezdrowych przekąsek, marnowanie czasu, czy zamartwianie się).
Jak możemy się oprzeć magnetyzmowi tych niepotrzebnych nawyków? Charles Duhigg autor książki Siła nawyku powiedział: "wiemy jak działają nawyki i jak można je zmienić, a naukowcy wyjaśnili, że każdy nawyk składa się z bodźca, rutyny i nagrody. Bodziec jest impulsem, który sprowadza mózg w stan automatycznego działania i uruchamia określony nawyk. Potem następuje rutyna, czyli samo działanie, które może mieć charakter fizyczny, umysłowy lub emocjonalny. Na końcu pojawia się nagroda, dzięki której mózg wie, że dany nawyk warto zachować na przyszłość. Cykl - bodziec, rutyna, nagroda - staje się coraz bardziej automatyczny.
W pracy wypracuj w sobie nawyk zajmowania się najtrudniejszym zadaniem w pierwszej kolejności.

Wprowadź koncepcję TU I TERAZ. Czy zdarza Ci się w nieskończoność rozpamiętywać błędy z przeszłości, nieustannie przewijając w głowie taśmę z nagraniem porażki? Czy marnujesz czas i energię na zamartwianie się przyszłością lub przeszłością? Czy nie poświęcasz swój czas na rozmyślanie o rzeczach, na które nie masz wpływu, zamiast o tym, co możesz kontrolować i w czym Twoje wysiłki mają duże znaczenie? Myślenie o błędach z przeszłości lub odczuwanie stresu na myśl o przyszłości jest rzeczą ludzką i zupełnie naturalną. Jednak każda sekunda poświęcona na zamartwianie się przeszłością lub przyszłością oddala nas od tego, co ważne "tu i teraz".
Oczywiście możemy wyciągać wnioski z przeszłości i wyobrażać sobie przyszłość, lecz tylko "tu i teraz" możemy robić rzeczy, które naprawdę się liczą.

"W pracy rób to, co Cię cieszy. W życiu rodzinnym bądź zawsze w pełni obecny" - Laozi

Skupianie się na najważniejszych sprawach jest kwestią wyboru. Twojego wyboru.

Pamiętaj, że jeśli sam nie wyznaczysz priorytetów we własnym życiu, ktoś inny zrobi to za Ciebie.

Częściej się uśmiechaj. Bądź radośniejszy. Ceń prostotę. Jak powiedział Dalajlama: "kiedy życie jest proste, musi się pojawić zadowolenie. Prostota jest niezwykle ważna dla szczęścia".

Prostota może rozwiązać większość problemów - zarówno osobistych, jak i światowych.

Czy zdecydujesz się na życie w poczuciu celowości i znaczenia, czy raczej będziesz patrzył za siebie z ukłuciem żalu?
Bez względu na to, jaką decyzję będziesz musiał podjąć w życiu i na jakim rozdrożu się znajdziesz, po prostu zadaj sobie pytanie: "Co jest ważne?". Wyeliminuj wszystko inne.

Mniej rzeczy, za to robionych lepiej, to najpotężniejszy mechanizm przywództwa.



Rozpowszechniaj dobro.

Jeżeli ten materiał jest dla Ciebie wartościowy, polub go proszę, zostaw komentarz i udostępnij swoim znajomym.

czwartek, 21 listopada 2019

Kawa

Wszystkie używki są "słodkie" w spożyciu, ale "gorzkie" w skutkach. Można się uzależnić od nich nawet nie wiedząc, że jest się uzależnionym.

Jeśli jesteś przyzwyczajony do codziennego picia kawy, spróbuj przejść na "post kawowy", czyli nie pij kawy przez cały dzień i obserwuj swoje samopoczucie. Po kilku godzinach możesz zauważyć tępe uczucie w głowie, uczucie osłabienia i braku energii w całym ciele. Niektórzy cierpią z powodu bólu głowy, inni zaczynają ziewać i czują się przygnębieni. Może wydawać się, że te dolegliwości są skutkiem braku kawy w tym akurat dniu, ale tak naprawdę pokazują, jak kawa ma silnie osłabiający efekt. Można argumentować, że przecież picie kawy jest normalne i każdy to robi. Większość ludzi w krajach uprzemysłowionych zapadnie na poważne schorzenia na pewnym etapie swojego życia. Jest to w tej chwili uznawane niemal za "normalne" doświadczenie życiowe. Ale to nie jest "normalne", a jednym z powodów jest osłabiające ciało działanie używek, do których należy również kawa.

Środki pobudzające zawarte w kawie, a także w zwykłej czarnej herbacie, czy papierosach, wydają się być substancjami przyjaznymi i szybko działającymi dla tych, którzy czują potrzebę zastrzyku energii, aby obudzić swój umysł lub czuć się bardziej prężnym i ożywionym. Ale przecież te środki pobudzające nie mają własnych zasobów energetycznych. Zastrzyk energetyczny pochodzi z ciała. Używki są toksynami dla układu nerwowego i wywołują silną reakcję obronną w ciele. To dlatego odczuwasz pobudzenie. Kiedy palisz papierosa albo wypijesz filiżankę kawy czy napoju energetycznego, wynikający z tego przyrost energii jest wynikiem tej reakcji immunologicznej. Dlatego doświadczane zwiększenie energii fizycznej jest tak naprawdę w rzeczywistości stratą energii dla organizmu.


Kawy bezkofeinowe są jeszcze gorszym pomysłem. Wypalana jest ona z bardziej kwaśnych nasion niż zwykła kawa. Okazuje się, że te silne kwasy zwiększają częstotliwość występowania zgagi, osteoporozy, jaskry i reumatoidalnego zapalenia stawów. Dla osoby, która nie może od razu obejść się bez kawy najlepiej będzie jeśli zrobi sobie prawidłowo zaparzoną filiżankę prawdziwej nieprzetworzonej kawy zamiast szukać jeszcze gorszych alternatyw w postaci kaw bezkofeinowych, słodyczy i napojów energetycznych.

Ktoś mądry powie, że przecież żywność naturalna też działa pobudzająco. Tak, zgadza się. Jednak żywność nieprzetworzona, w przeciwieństwie do kawy, czy innych stymulantów, zapewnia zrównoważone dawki energii fizycznej i wspomaga wszystkie funkcje w organizmie. Ten rodzaj naturalnej stymulacji utrzymuje równowagę fizjologiczną - homeostazę. Z drugiej strony, jedzenie zbyt dużej ilości wszelkiego rodzaju żywności, powoduje nadmierne pobudzenie, podobnie zresztą jak przekąski.

Z kolei nadmierny stres, strach, przepracowywanie się, a do tego jeszcze większa liczba używek, powodują ciągłe i nadmierne pobudzenie. Tak więc, ciało starając się sprostać wzrastającemu zapotrzebowaniu, zaczyna wydzielać nadmierne ilości własnych środków pobudzających. Są to hormony stresu, adrenalina, kortyzol, kortyzon, epinefryna, endorfiny, prolaktyna itp., które są potrzebne do utrzymania najbardziej podstawowych funkcji ciała. Jednak nadużywanie reakcji na stres dzień po dniu i tym samym marnotrawienie zasobów energetycznych organizmu, zbiera swoje żniwo zarówno w ciele, jak i w umyśle.
Jednym z najpotężniejszych skutków ubocznych nadmiernego wydzielania adrenaliny, jest zwężenie ważnych naczyń krwionośnych, w tym także doprowadzających krew do jelit. To znacznie zmniejsza zdolność ciała do trawienia pokarmu i usuwania szkodliwych produktów przemiany materii. W konsekwencji, niszczące bakterie zaczynają rozkładać odpady, jednocześnie wydzielając silne toksyny. Znaczna ilość z tych toksyn przedostaje się do limfy i krwi. Toksyny mają silnie stymulujący wpływ na organizm, co może wprowadzać człowieka w tryb nadpobudliwości. Zasoby energii organizmu wyczerpują się jeszcze bardziej, a kryzys toksyczności lub ostra postać choroby stają się nieuniknione. Kryzys toksyczności może osłabić organizm do takiego stopnia, że trudno będzie mu funkcjonować.

Jeśli pozbędziemy się przyczyn utraty energii, ciało odzyska równowagę. Ale jeśli nie, ciało może przechodzić jeden kryzys za drugim, aż osoba stanie się poważnie chora. Poprzez stałe i nadmierne pobudzenie, nawet silne i zdrowe osoby mogą ostatecznie stać się słabe, wątłe i przewlekle chore.

Używki osłabiają nawet najmocniejszych.


Jeśli jesteś kawoszem, to po przeczytaniu tego artykułu z pewnością powiesz: "kawa jest dobra dla organizmu i że są na to dowody i że jest mnóstwo artykułów potwierdzających dobroczynność kawy. Rynek ten jest tak przeogromny, że grzechem byłoby pisać inaczej.
Dlatego wróć do początku, przeczytaj ten artykuł ponownie i zapamiętaj, że używki są "słodkie" w spożyciu, ale "gorzkie" w skutkach.


Powiązane posty:
Nie licz kalorii i nie zatruwaj się toksynami
Palenie
Palenie - ile Cię kosztuje?

A czy Ty jesteś osobą lubiącą kawę? Napisz w komentarzu.
Jeżeli ten materiał jest dla Ciebie wartościowy, polub go proszę i udostępnij swoim znajomym.

czwartek, 14 listopada 2019

Kodeks wygranych

Na pierwszy rzut oka okładka książki może nie zostać skojarzona z podręcznikiem z ćwiczeniami z rozwoju osobistego. Autorem prezentowanej publikacji jest Krzysztof Król, jeden z najbardziej znanych polskich mówców motywacyjnych.


Książka zawiera i angażuje czytelnika do wykonania ćwiczeń i zadań, które pomogą wdrożyć w życie wiele lepszych zachowań. Oto kilka złotych myśli, które można znaleźć w "Kodeksie wygranych":

"Nie bój się, że Twoje życie kiedyś się skończy, ale tego, że może nigdy się nie zacząć".

Nie zawsze reguły ustalane przez większość są dobre. Kim zatem jest "większość"? Większość przeważnie dąży do niby-bezpieczeństwa, nieróbstwa, zapomóg socjalnych i niczym nieuzasadnionej wygody. Większość jest całkowitym przeciwieństwem indywidualności - nie posiada tej mocy sprawczej, kreatywności, energii do działania, łamania konwenansów. Większość chowa się pod ciepłą kołdrę i najchętniej nic by nie robiła.

Co to jest kłótnia? To tylko błąd w komunikacji lub różnica reguł, według których odbieramy świat. Potrzebujesz zatem przerwać ten schemat. Kłótnia to przeważnie wołanie o pomoc.

"Nieważne co przydarza Ci się w życiu. Ważne co Ty z tym zrobisz".

"Szansa, że zginiesz w katastrofie samolotowej jest dużo mniejsza niż szansa, że wygrasz na loterii".

Dlaczego nie warto oglądać serwisów informacyjnych? Pojawia się w nich średnio 6500 negatywnych informacji na 370 pozytywnych. Po co masz być z tego powodu wkurzony.

Dlaczego jest tak, że kiedy idziesz do lekarza z bólem gardła, przeziębieniem i gorączką, to prawie zawsze dostajesz antybiotyk? 80% infekcji gardła powodują wirusy, a na wirusy antybiotyki nie mają żadnego wpływu, gdyż działają tylko na bakterie! Dodatkowo antybiotyk niszczy Twoją florę bakteryjną i osłabia odporność - jesteś potem częściej chory, częściej będziesz przychodził do lekarza, znowu dostaniesz antybiotyk i tak uruchamia się błędne koło niszczenia Twojego zdrowia oraz napędzania biznesu aptekarskiego. Badania pokazują, że większość chorób można wyleczyć bez leków i skomplikowanych terapii. A dodatkowo wciskanie dzieciom krzywdzących papierków-chorób, które tłumaczą ich lenistwo, upośledza je na całe życie. Licz się z tym.

Aby zostać wygranym w życiu:
poznaj swój cel;
• posiadaj spójne reguły;
• posiadaj małą liczbę sztywnych reguł;
• nagradzaj się za sukcesy;
• karz się za nieprzestrzeganie reguł;
• poznaj reguły innych ludzi.

"Rób to co chcesz, gdzie chcesz, kiedy chcesz, tak dużo jak chcesz, z kim chcesz! I niech to dobrze wpływa na innych ludzi" - Anthony Robbins

"Większość ograniczeń leży w sposobie myślenia człowieka, a nie w okolicznościach" - Adam Mickiewicz

"To Ty odpowiadasz za swoje życie i to Ty odpowiadasz za swoje emocje".

Nie mów, że ktoś Cię denerwuje. Nikt nie może Cię denerwować. Możesz jedynie sam się denerwować z powodu np. czyjegoś zachowania, ale w dalszym ciągu to Ty się denerwujesz, to Twoja reakcja.

"Możesz być szczęśliwy przez całe swoje życie. Naucz się odczuwać szczęście w każdym momencie".

Twoja wiara powinna opierać się na wierze w siebie. Dopiero potem możesz szukać swojej religii.

"Pieniądze są Twoim sługą, a Ty jesteś ich panem".

"Bez planu nigdzie nie dojdziesz. Z planem dojdziesz wszędzie".

Skuteczność wizualizacji określają 4 parametry: częstotliwość, klarowność obrazów, intensywność, czas trwania.

"Siej zawsze w swojej głowie obraz, w którym już osiągnąłeś sukces".

"Największym z błędów człowieka jest strach przed ich popełnieniem".

Żeby poznać słodki smak życia, potrzebujesz najpierw poznać jego gorycz.

Masz problemy? To zamień problemy na wyzwania. Nie "problem", a "wyzwanie".

"Wymień wiadro żalu na złocistą skrzynkę marzeń!"

"Miej dzisiaj wspaniały dzień!"


czwartek, 7 listopada 2019

Polski sen

Polska to kraj wielkich możliwości. Naprawdę tak uważam. Jest wiele do poprawienia, ale spójrzmy, gdzie byliśmy 10-20-30 lat temu. Od 1989 r. państwo się rozwija, powstaje nowa infrastruktura, obywatele się bogacą. Po szczycie koniunktury nastąpi dołek. Trudno jednak zaprzeczyć, że co dekadę jest lepiej. Otworzył się przed nami świat. Wiedza jest tania i dostępna niemal dla każdego. Kto ma Internet, ma dostęp do ogromnego zasobu wiedzy teoretycznej i praktycznej. Kto zna angielski, ma dostęp do wiedzy całego świata. Nigdy wcześniej ludzie nie byli tak równi. To wielka szansa, wielki dar naszych czasów i zarazem wielki sprawdzian dla człowieka, który ma możliwość skorzystania z tych zasobów w dowolny sposób. Co dziś zrobisz w sieci? Obejrzysz śmieszne filmiki, czy będziesz uczył się nowych umiejętności? Masz wybór.

Coraz bardziej zasadne wydaje się stwierdzenie: chcieć, to móc. Może pora na zdefiniowanie „polskiego snu” utwierdzającego człowieka w przekonaniu, że nie musi żyć od pierwszego do pierwszego za marną pensję, z pracy, której nie lubi? Że życie jest pełne możliwości dla tych, którzy mają odwagę, a czasem odrobinę bezczelności, aby zarówno czerpać ze świata pełnymi garściami, jak i dawać światu to, co w człowieku najlepsze: pracowitość, odkrywczość, chęć czynienia świata lepszym, umiejętność pokonywania własnych ograniczeń. Ten, kto uważa, że się nie da, że świat jest zły i zniweczy wszystkie nasze starania, ma dwie możliwości. Może być zadowolonym z siebie narzekaczem, który będzie miał rację. Może też dać sobie szansę mylić się i wziąć przykład z człowieka, który grając przez 14 lat w NBA był jednym z najbardziej rozpoznawalnych graczy ligi. Zasłynął blokując legendę NBA – Patricka Ervinga (213 cm wzrostu), odebrał piłkę Michaelowi Jordanowi i Scottiemu Pippenowi. Muggsy Bogues ma zaledwie 158 centymetrów wzrostu. Natura nie dała mu wielkiego wzrostu, ale dała mu wielkie serce.
If you work hard, if you’re focused and believe in yourself, it doesn’t matter what other people think. You can achieve anything – Muggsy Bogues.

Fragmenty z artykułu "Czy jesteś biedny jak Amerykanin?..." - autor: Marcin Kluczek




Jesteś menedżerem własnej radości. Nikt prócz Ciebie nie odpowiada za Twoje szczęście, staranność i pracowitość. Zastanów się, co sprawia Ci radość i wybieraj to. Nikt inny nie może Cię uszczęśliwić ani zmienić Twojego nastawienia. Ani Twoja matka, ojciec, małżonek, partner, dziewczyna, chłopak, dzieci, szef, koledzy z pracy, przyjaciele, czy horoskop. To Twoje i tylko Twoje zadanie.

Niektórzy myślą, że są idealne miejsca na Ziemi, obłożone kokosami. Mówi się o "amerykańskim śnie", a tak naprawdę majątek netto przeciętnego Amerykanina wynosi 100 dolarów! Niektórzy używają powiedzenia: życie jak w Madrycie; czy w Hiszpanii jest tak ekstra? Uważa się, że Norwegia jest najbogatszym krajem na świecie, a w rzeczywistości większość społeczeństwa tego kraju zaciąga kredyty niemal na wszystko, a wielu swoje nieruchomości spłaca tylko w części odsetkowej, co oznacza, że nie spłacają kapitału - zadłużenia. Jest to abonament do płacenia bankowi w nieskończoność, bo dług nigdy nie zostaje zredukowany. Czy to jest status bogactwa?
Zastanów się, czy po prostu narzekanie nie weszło Ci w krew. Rozejrzyj się, żyjesz w miejscu ogromnych możliwości, a Twoje szczęście, Twoje marzenia mogą się realizować. Spełniaj swój "polski sen".


Powiązane posty:
Zdrowy SEN = oczyszczanie i regeneracja

A Ty, narzekasz, czy jesteś szczęśliwy? Pisz w komentarzach.
Jeżeli ten materiał jest dla Ciebie wartościowy, polub go proszę, zostaw komentarz i udostępnij swoim znajomym.

czwartek, 31 października 2019

Gnuśność

Wiele razy przez opieszałość i niedopatrzenia innych ludzi, zaczynamy mieć problemy, co pociąga irytację, mamy przez to nieprzyjemności i straty finansowe. Tak, wiem, trzeba stawić czoło tym problemom i nie skupiać się na nich, tylko je porozwiązywać. Jednak w kulminacyjnych momentach można odnieść wrażenie jakby ktoś walnął nam w twarz. Znasz to uczucie?

Czym to jest spowodowane?
GNUŚNOŚĆ:
Zwyczaj odkładania na jutro tego, co powinno się zrobić jeszcze w zeszłym roku.
Tracenie czasu na wynajdowanie wykrętów i usprawiedliwień, że się czegoś nie zrobiło.
Symptom ten wiąże się ściśle z przeczuleniem, zwątpieniem i zatroskaniem; z odmową przyjmowania odpowiedzialności, kiedy tylko daje się jej uniknąć.
Skłonność do kompromisu i obojętności.
•Uginanie się pod przeciwnościami zamiast pokonywania ich i przetwarzania tych zwycięstw w kolejne kroki zbliżające do sukcesu.
Zadowalanie się mierną egzystencją zamiast dążenia do pomyślności, dostatku, bogactwa, zadowolenia życiowego i szczęścia.
•Słabość i całkowity brak wiary w siebie, brak samokontroli, inicjatywy i ambicji, a także określonego celu życiowego, zdolności do zapobiegliwego i rzetelnego myślenia.
Godzenie się na ubóstwo zamiast dążenia do bogactwa.
•Wiązanie się z ludźmi, którzy przystają na ubóstwo zamiast poszukiwania towarzystwa tych, którzy dążą i dochodzą do bogactwa.


Są osoby, które są pasożytami. Jakby zatruwali życie tylko sobie, to OK, nie wnikałbym. Niech każdy „żyje” jak mu się podoba. Jednak tak to nie działa. Chcąc nie chcąc, żyjemy w symbiozie. Złe zachowania i decyzje jednego człowieka robią szkody wielu innym ludziom. Opieszałość, niedbalstwo, gnuśność rodzi wiele problemów.

Ktoś się stara, a inny wszystko psuje. Jeden pracuje, a drugi siedzi na kanapie całymi dniami i popija piwko. Pracuś wstaje o 5. rano i zasuwa, a leser nie może zgramolić się z łóżka do południa po 10 drzemkach. Żywiciel daje, pasożyt żeruje. Jeden buduje, inny burzy.

Dlatego, proszę Cię, koniecznie stań się lepszą wersją samego siebie. Dla dobra ludzkości 😊. Wyzwól z siebie empatię. Nie kręć i nie kłam. Nie truj innym życia. Zacznij żyć w zgodzie z naturą i ze społeczeństwem. Przestań być hejterem i trollem bagiennym. Nie bądź hubą na drzewie. Miej honor. Dorośnij i weź odpowiedzialność.


Powiązane posty:
Zawsze znajdziesz usprawiedliwienie

A Ty, jesteś pasożytem, czy żywicielem?

Jeżeli ten materiał jest dla Ciebie wartościowy, polub go proszę, zostaw komentarz i udostępnij swoim znajomym.

czwartek, 24 października 2019

Dodatkowe źródła przychodu

Nawet jeśli zarabiasz dość dobrze, czujesz się jak „młody bóg”, a Twoja obecna sytuacja finansowa i mentalna jest dla Ciebie zadowalająca, to wiedz, że ten komfortowy dla Ciebie stan może nie trwać w nieskończoność.
Z czasem nie młodniejesz i nie zawsze będziesz tak sprawny i silny jak teraz. Możesz stracić pracę, odnieść kontuzję, zachorować.
Dlatego warto postarać się trochę więcej (niż otoczenie) i poszukać dodatkowych źródeł przychodu. Na początku nie będą to z pewnością źródła przychodu pasywnego. Będą wymagały bardzo dużo czasu, wysiłku i zaangażowania. Poza tym każde zajęcie wymaga jakiejś pracy i nakładu czasowego (choćby najmniejszego). Skupmy się więc na dodatkowych źródłach dochodu, a nie na tym ile czasu i Twojego zaangażowania będą wymagały wymienione poniżej przykłady:
Budowlanka - jeśli pracujesz na budowie albo zajmujesz się wykończeniówką, to możesz dorabiać na fuchach, a z czasem możesz zacząć zarządzać własnymi ekipami remontowymi.
Wypożyczalnia - mieszkasz w miejscowości turystycznej? Warto pomyśleć o wypożyczalni rowerów albo hulajnóg elektrycznych. A jeśli jesteś mechanikiem, to może nawet skuterów albo samochodów - pojazdy będziesz mógł serwisować i naprawiać we własnym warsztacie.
Sprzątanie - coraz więcej osób nie chce sobie brudzić rąk (same pany i damy), dlatego na sprzątaniu można dobrze zarobić, zwłaszcza w dużych miastach. Dobierz sobie ludzi i zlecenia. Z czasem zamiast brać się za sprzątanie będziesz lokował swoich wykonawców do poszczególnych robót.
Ogrodnictwo - zaczynając od tych prostych robót jak koszenie trawy, czy grabienie liści, a kończąc na profesjonalnych usługach. Zakres prac jest tutaj także bardzo szeroki.
Handel – sprzedawanie (głównie) poprzez Internet.
Pisanie książek – napisanie i opublikowanie wartościowych treści może dać Tobie dodatkowe źródło przychodu na wiele lat.
Kierowca – lubisz jeździć? Możesz zostać kierowcą Ubera. Możesz też kupić Melexa i wozić turystów.
Budka z lodami – asortyment możesz poszerzyć o kawę i ciasto i działać nie tylko w sezonie letnim.
Nieruchomości – jest bardzo wiele możliwości zarabiania na nieruchomościach. Wynajem na krótki lub długi termin, podnajem, lokale komercyjne, pośrednictwo. Mieszkania wymagają zarządzania, ale również: remontów, sprzątania, ochrony, a przy najmie krótkoterminowym pracy jest jeszcze więcej.


„Receptą na sukces w biznesie jest odkrycie ludzkich potrzeb i ich zaspokojenie” – Paul Pilzer

Czymkolwiek się nie zajmiesz, dobrze byłoby żebyś nauczył się roboty „od kuchni”. Zakasuj rękawy i poznaj się na robocie i zajęciu, które Cię interesuje. Przyszły szef powinien wiedzieć na czym polega praca. W wielu branżach pomaga to w późniejszym zarządzaniu.

To ile czasu będą pochłaniały Twoje dodatkowe zajęcia zależy od wielu czynników. Przede wszystkim od tego, czy większość pracy będziesz wykonywał osobiście, czy będziesz wykorzystywał dźwignię zwaną - praca innych ludzi.

Wraz z zarabianiem, potrzebujesz nauczyć się zatrzymywania i powiększania kapitału.
„Bogacisz się nie z tego co zarabiasz. Bogacisz się wtedy, gdy zaoszczędzisz i zainwestujesz” – J. D. Rockefeller.
Możesz zarobić naprawdę spore pieniądze, ale jeśli niczego nie odłożysz i nie zainwestujesz, to Twój cały wysiłek, wszystkie Twoje zarobione pieniądze, będą przepływały przez Twoje ręce na bieżąco i nigdy nie zobaczysz prawdziwych owoców swojej pracy.
Sekretem bogactwa jest umiejętność życia poniżej swoich możliwości finansowych.

Nie przedłużaj niepotrzebnie swojej edukacji na tzw. papiery, w szczególności na takie, które raczej nic Tobie nie dadzą.
„Niektórzy ludzie całe swoje życie poświęcają studiom, aż pod koniec życia nauczyli się wszystkiego, oprócz tego, jak myśleć” – Domergue

Są dwie drogi życia:
(1) z dnia na dzień, bez konkretnego celu, mieć już teraz za wszelką cenę, jakoś to będzie, carpe diem;
(2) opóźniona gratyfikacja, wzrost do celu.

Dywersyfikuj swoje źródła dochodu.
Skomponuj swoją drużynę, buduj sieć kontaktów.

Dodatkowe źródełka dają zabezpieczenie mentalne i finansowe. Nawet kiedy coś złego stanie się z Twoim głównym źródłem przychodu, to zawsze masz jakieś alternatywy.

Szukaj i buduj nieskończenie wiele źródeł przychodu.


Powiązane posty:
Wolność finansowa
Aktywa czy pasywa? Wybór należy do Ciebie
21 sekretów przywództwa
Papiery

A Ty, jakie masz dodatkowe źródła przychodu? Piszcie w komentarzach.
Jeżeli ten materiał jest dla Ciebie wartościowy, polub go proszę, zostaw komentarz i udostępnij swoim znajomym.

czwartek, 17 października 2019

Myśl i bogać się oczami kobiet

Wyrwałem kilka mądrości z kolejnej dobrej publikacji, tym razem autorstwa Sharon Lechter. Ta kobieta jest współautorką książek z serii "Bogaty ojciec", więc jest fachowcem prostego i trafnego przekazu.


Sentencje do zapamiętania jakie wyciągnąłem z książki "Myśli i bogać się dla kobiet":
Albo uznajesz, że drzewo jest dobre i jego owoc jest dobry albo uznajesz, że drzewo jest złe i owoc jego jest zły. Kiedy się rozwijamy i rozkwitamy nie liczy się tylko to jak wysoko wzrośniemy, ale należy się upewnić, że nasze gałęzie nigdy nie zakwitną trucizną, a nasze owoce będą słodkie i zdrowe.
•"Życie jest takie, jakim go tworzymy. Zawsze takie było i takie będzie" - Anna R. Moses.
Jeśli podchodzisz do destrukcyjnej sytuacji z negatywnym nastawieniem, to masz dwa negatywne elementy ścierające się ze sobą. Jeśli jednak pozbędziesz się złości i podejdziesz do destrukcyjnej sytuacji pozytywnie, to będziesz zaskoczony. Rozładujesz sytuację i pogłębisz swoją dojrzałość emocjonalną, ponieważ Twoje reakcje przestaną być przypadkowe.


Autorka przedstawia 6 podstawowych lęków:
(1) lęk przed biedą - albo jesteś panem pieniądza albo ich niewolnikiem. Strach przed biedą jest najbardziej destrukcyjny, a do tego najtrudniej nad nim zapanować. Szczególnie kobiety bardzo boją się o pieniądze. Więc tym bardziej niezrozumiałe jest dlaczego tak wiele kobiet wydaje więcej niż zarabia i tonie w długach i dlaczego tak wiele pań powierza własne bezpieczeństwo finansowe partnerowi, a nie bierze przynajmniej część spraw finansowych w swoje ręce?
Lęk przed biedą można przezwyciężyć zdobywając wiedzę. Poznanie stanu własnych finansów, to pierwszy ruch do finansowego zdrowia. Kolejne to: nawyk wydawania mniej niż się zarabia i racjonalne inwestowanie nadwyżek finansowych.

(2) lęk przed krytyką - leżący u podstaw większości zmartwień. Jeśli poświęcimy chwilę, aby bez emocji przyjrzeć się krytycznym uwagom, to odkryjemy, że większość z nich jest małostkowa i nieistotna. "Kamienie i kije mogą połamać kości, ale wyzwiska nie zrobią mi krzywdy". Przypominaj sobie o tym, a uodpornisz się na hejty.
Zacznij czuć się pewnie we własnej skórze.
A co z dziećmi? Tutaj trzeba uważać jeszcze bardziej. Rodzice krytykując własne dzieci lub używając negatywnych zwrotów, np. "ale wstydliwy", robią im nieodwracalną krzywdę. Niejednokrotnie to nasi najbliżsi wyrządzają nam najwięcej złego. Dlatego przestań krytykować. Nie bądź trollem.

(3) lęk przed chorobą - czy dbasz odpowiednio o swój największy kapitał - umysł i ciało? Każda forma destrukcyjnego myślenia może prowadzić do choroby. Bądź aktywny. Akumulatory ładuj treningiem a nie kawą i energetykiem.

(4) lęk przed utratą miłości - osoba, która wierzy w siebie, jest silna i niezależna finansowo, będzie odczuwać go w mniejszym stopniu niż taka, która uzależnia swoje szczęście i poczucie wartości od innych.

(5) lęk przed starością - zachowuj aktywność i angażuj się w otaczającą nas rzeczywistość. Kiedy docenimy to co mamy i co osiągnęliśmy, a potem podzielimy się umiejętnościami z innymi, będziemy mogli cieszyć się każdym dniem, zamiast skupiać się na tym "jak było kiedyś".

(6) lęk przed śmiercią - najlepszym sposobem, aby pokonywać ten lęk jest maksymalne wykorzystywanie każdego dnia. Jeśli masz palącą żądzę osiągnięcia czegoś i połączysz ją ze służeniem innym ludziom, to będziesz wiódł życie pełne znaczenia, w którym nie ma miejsca na ten rodzaj strachu.


Sharon Lechter, powtarza po mistrzu Napoleonie Hill 6 konkretnych i praktycznych kroków wiodących od żądzy bogactwa do zdobycia majątku. Przypomnijmy o nich:
Ustal sobie dokładną sumę pieniędzy, której pragniesz i pożądasz.
Ustal co jesteś w stanie dać z siebie w zamian za pieniądze, których pożądasz. W życiu nie dostajemy czegoś za nic.
Wyznacz dokładny termin, do kiedy posiądziesz upragnioną sumę.
Opracuj dokładny plan działania i od razu zacznij go realizować. Cel bez planu, to zwykłe pragnienie, a nie żądza. Nie zwlekaj.
Sprecyzuj swoją misję, mantrę, stwórz zwięzły dokument, w którym jasno określisz, ile pieniędzy chcesz zdobyć, w jakim terminie, oraz przedstaw plan, który pozwoli Ci to zamierzenie zrealizować.
Czytaj to, co spisałeś, dwa razy dziennie - tuż przed snem i zaraz po przebudzeniu.

A kiedy to czytasz, staraj się wzbudzić w sobie takie uczucie, jakbyś już zdobył te pieniądze.
Nie martw się, że pieniądze Cię zmarnują. Jeśli jesteś życzliwy, staniesz się jeszcze bardziej. Jeżeli w Twojej naturze leży szczodrość, to bogactwo prawdopodobnie sprawi, że dodatkowo rozwiniesz tę cechę. Pieniądze pokazują i bardziej podkreślają nasze cechy.



Na zakończenie tylko dodam żebyś nie sugerował się tytułem dosłownie. Książka jest skierowana głównie do kobiet, co wynika chociażby z jej tytułu, wypowiedzi samych kobiet i formy językowej - w całości napisana w rodzaju żeńskim. Jednak w żaden sposób nie przeszkadza to w odbiorze - nawet jeśli jesteś rodzajem męskim.


Powiązane posty:
Myśl i bogać się

Chciałbyś zadać pytanie, pisz śmiało. Postaram się pomóc.
Jeżeli ten materiał jest dla Ciebie wartościowy, polub go proszę, zostaw komentarz i udostępnij swoim znajomym.