czwartek, 28 lutego 2019

Piramida potrzeb

Kilka tygodni temu rozmawiałem z dwiema osobami na temat potrzeb ludzkich (pozdrawiam Michała i Jacka). Gadamy sobie o zbliżających się akurat świętach i temat poszedł w stronę obfitości świątecznego stołu. Powiedziałem, że jedzenie nie jest najważniejszą potrzebą. I usłyszałem: Jak to...?

Według potrzeb ludzkich hierarchię trzeba byłoby zacząć od tych, bez których przeżylibyśmy najkrócej. Dlatego, bez wątpienia, najważniejszą potrzebą jest oddychanie (link). Bo gdyby pozbawić nas możliwości oddychania, to oczywiście byłoby to równoznaczne z natychmiastowym pozbawieniem życia.

Od jedzenia ważniejsza jest także potrzeba ruchu (link). Spróbuj przez cały dzień siedzieć w domu i się nie ruszać. Mam tutaj na myśli nawet niechodzenie po domu i nie naciskanie na przyciski pilota od telewizora. Sprawiłoby to, że byłbyś bardziej zmęczony, fizycznie i psychicznie, obolały i znieruchomiały niż kiedykolwiek przedtem. Czy miałeś może kiedyś kończynę w gipsie? Po takim miesięcznym unieruchomieniu ręka lub noga jest niesprawna. Dopiero gdy zaczynamy tę kończynę wprowadzać stopniowo w ruch, wówczas powracamy do sprawności. I to nie dzieje się tak tylko ze względu na przebyty uraz. Spróbuj wsadzić zdrową rękę w gips na kilka tygodni. Rezultat będzie podobny.

Ważniejsze od jedzenia jest też pragnienie – woda (link). Mówi się, że człowiek może przeżyć 3 minuty bez tlenu, 3 dni bez wody, a 3 tygodnie bez jedzenia. Właśnie dokonałem klasyfikacji w piramidzie ludzkich wymagań.

Do potrzeb fizjologicznych, potrzeb pierwszego rzędu, zaliczamy jeszcze wydalanie (link), bo bez tego doszłoby do zatrucia organizmu oraz sen (link).

Teraz dopiero można pomyśleć o jedzeniu 😊

Podsumowując, do potrzeb fizjologicznych, czyli spełnienia wymogów niezbędnych do utrzymania organizmu przy życiu zaliczamy:
Oddychanie
Wydalanie
Sen
Ruch
Pragnienie (picie)
Głód (jedzenie)
Przedłużenie gatunku

Skoro jesteśmy już przy piramidzie potrzeb ludzkich i zbudowaliśmy już podstawę, fundament, to spójrzmy co znajduje się na kolejnych kondygnacjach:
Potrzeba bezpieczeństwa – chęć zapewnienia bezpieczeństwa socjalnego i osobistego, m. in.:
Dach nad głową, schronienie
Ochrona przed krzywdą fizyczną i emocjonalną
Dbanie o zdrowie

Potrzeba przynależności do grupy – człowiek chce żyć w otoczeniu innych ludzi i kontaktować się z nimi:
Miłość
Akceptacja ze strony innych osób
Przyjaźń
Porozumiewanie się

Potrzeba uznania:
Niezależność
Szacunek dla samego siebie
Szacunek ze strony innych

Potrzeba samorealizacji – znajduje się na szczycie hierarchii. Nie można jej zaspokoić. Człowiek wyznacza cele i najważniejsze jest dążenie do nich:
Rozwój osobisty
Odnoszenie sukcesów
Awans zawodowy, awans w pracy

Piramida potrzeb Maslowa

Wracając do podstaw piramidy, zachowanie umiarkowania w jedzeniu pozwoli lepiej zadbać o inne potrzeby biologiczne i fizjologiczne. A gdy przestaniesz być wszystkożerny i przestaniesz jeść więcej niż potrzebujesz oraz poświęcać na to ogrom czasu - przesiadywać w restauracjach, na bankietach, piknikach oraz stać w kolejkach w sklepie, na stołówce, w barze i nadmiernie rozmyślać o jutrzejszym obiedzie - wtedy będziesz miał go zdecydowanie więcej na realizację siebie i wchodzenie na wyższe poziomy piramidy.


Powiązane posty:
link Oddychanie
link Pragnienie ruchu
link Woda – źródło życia
link Wydalanie
link Zdrowy SEN = oczyszczanie i regeneracja

Jeżeli ten materiał jest dla Ciebie wartościowy, polub go proszę, zostaw komentarz i udostępnij swoim znajomym.

wtorek, 26 lutego 2019

Trzeba mieć olej nie tylko w głowie

W ostatnich latach olej kokosowy zyskał sporą sławę ze względu na swoje właściwości zdrowotne. Olej ten stał się dostępny nawet w dyskontach i marketach. Wraz ze wzrostem popularności pojawiły się artykuły mówiące o niekorzystnym działaniu oleju z kokosa. Negatywne głosy trafiły, nie przez przypadek, do najbardziej popularnych, płatnych stron internetowych żeby dotrzeć do jak największej liczby odbiorców i znowu namącić w głowie konsumentom. Żeby rozwiać wątpliwości o prozdrowotnym działaniu oleju z kokosa przeczytaj ten artykuł oraz wpis pt. Dr Kokos.

Oczywiście maczają w tym palce giganci i propagowane przez nich informacje, to bzdury. Mówią, że olej kokosowy, to tłuszcz nasycony, który jest niezdrowy dla serca. Jednak jest istotna różnica pomiędzy tłuszczami nasyconymi np. z oleju kokosowego a tłuszczami nasyconymi pochodzenia zwierzęcego. Tą subtelną, niezauważalną dla przeciętnego odbiorcy, ale również dla lekarzy i dietetyków, różnicą jest długość łańcucha kwasów tłuszczowych. Olej kokosowy posiada średniołańcuchowe kwasy tłuszczowe (MCT), a nie jak tłuszcz z mięsa - długie łańcuchy.


Tłuszcze z oleju kokosowego trawione są przez lipazę trzustkową i wchłaniane są do wątroby. Nie zwiększają ryzyka chorób takich jak miażdżyca. Wykazują potencjał antybakteryjny i stanowią skondensowane i szybkie źródło energii. Pomagają nawet przy przeziębieniach.

Ważne jest też to, że olej kokosowy zawiera dużo kwasu laurynowego. Jest to ten sam kwas, jaki znajduje się w mleku matki, w pierwszym pokarmie człowieka.

Polecam używanie oleju kokosowego codziennie (najlepiej oleju extra vergin)‎. Można go używać niemal do wszystkiego, nawet do smarowania chleba (link). W przypadku oleju kokosowego, nawet ten rafinowany nadaje się do spożycia (wyjaśnienie poniżej).

‎Jeśli chodzi o inne oleje, to rekomenduję używanie tylko tych tłoczonych na zimno, extra vergin. Są kilka razy droższe, ale różnica pomiędzy nimi jest kolosalna. Oleje rafinowane to bardzo niezdrowe produkty, zaś oleje zimnotłoczono to przeciwność rafinowanych - są bardzo zdrowe i potrzebne, ponieważ w przyjmowanym przez Ciebie jedzeniu powinno być około 30% tłuszczów. Kolejne błędne przekonanie, to mit, że od tłuszczów się tyje. Spróbuj więc zjeść bardzo dużą ilość czystego tłuszczu. Albo zrezygnujesz po chwili z takiego jedzenia albo zjesz i zrobi Ci się niedobrze. W przypadku węglowodanów prostych zmieszanych z tłuszczem trans raczej tak nie będzie. Zwłaszcza jeśli jesteś zaprawiony w jedzeniu dużych porcji cukrów prostych. Jeśli Twoje codzienne pożywienie składa się z pożywienia rafinowanego (ciastka, ciasta, słodkie bułki), to prawdopodobnie będziesz mógł pochłonąć takiego jedzenia duże ilości. To właśnie jest przyczyną gromadzącego się tłuszczu w ciele – węglowodany proste, a nie zdrowe tłuszcze nierafinowane.

Oprócz oleju kokosowego polecam wszystkie inne oleje pod warunkiem, że będą to oleje extra vergin. Tłuszcze (lipidy) są niezwykle ważne. Niektórzy próbują wystrzegać się tłuszczów, zwłaszcza osoby otyłe. Jest to wielki błąd dietetyczny. Tłuszcze są potrzebne i powinny stanowić około 30% w diecie każdego człowieka. W tłuszczu rozpuszczają się niektóre witaminy (A, D, E, K). Podkreślam jeszcze raz, że nie mogą to być tłuszcze trans, ale dobre tłuszcze NASYCONE (średniołańcuchowe) z oleju kokosowego, masła (najlepiej klarowanego) i tłuszcze jednonienasycone i wielonienasycone z pozostałych olejów nierafinowanych (extra vergin).

Jeśli chodzi o oleje rafinowane to wyjątkiem może być ‎olej kokosowy, ponieważ nawet jeśli wykorzystuje się do jego produkcji wysokie temperatury i chemiczne rozpuszczalniki, to wciąż uważany jest za zdrowy olej spożywczy, ponieważ zawarte w nim kwasy tłuszczowe nie są uszkadzane w procesie rafinowania. Tak więc, jeśli nie chcemy czuć smaku i zapachu kokosa, to możemy zastosować olej kokosowy rafinowany. Rafinowany olej kokosowy najlepszy też będzie do pieczenia i smażenia, gdyż ma najwyższą temperaturę dymienia.
Oprócz oleju kokosowego, do używania w wysokich temperaturach, dobre też będą inne tłuszcze nasycone, wymienione poniżej.
Masło można użyć tylko do pieczenia, bo ma niską odporność na temperaturę. Wegetarianie wyrzucą smalec i łój i ewentualnie masło. Więc niektórym do smażenia pozostanie tylko olej kokosowy albo całkowita rezygnacja z tej formy obróbki. Innych tłuszczów, zwłaszcza extra vergin, nie można używać do smażenia, gdyż zamienią się w tłuszcze trans. Do pieczenia można próbować innych olejów nierafinowanych, ponieważ wilgoć w jedzeniu utrzymuje temperaturę wewnątrz poniżej 100°C (pod warunkiem, że olej będzie wewnątrz przygotowywanego dania).
Rzecz jasna, lepiej jest unikać smażenia i częściej używać olejów extra vergin.



Powiązane posty:
link Dr Kokos

Chciałbyś zadać pytanie, pisz śmiało. Postaram się pomóc.
Jeżeli ten materiał jest dla Ciebie wartościowy, polub go proszę, zostaw komentarz i udostępnij swoim znajomym.

czwartek, 21 lutego 2019

Bez ograniczeń

To fokomelia... To były jedne z pierwszych słów jakie usłyszeli państwo Vujicic po narodzinach swego syna. Określa się w ten sposób wrodzoną wadę organizmu dzieci, które przychodzą na świat ze zdeformowanymi lub niewykształconymi kończynami.

Ale już w najwcześniejszych latach dzieciństwa Nicka, jego mama podjęła ważną decyzję (i chwała jej za to): – "Nick, musisz się bawić z normalnymi dziećmi, ponieważ jesteś normalny. Po prostu nie masz rąk i nóg – i tyle!" W ten sposób mama Nicka ustawiła poprzeczkę na właściwej wysokości na wiele kolejnych lat. Nie chciała żeby jej syn czuł się pod jakimkolwiek względem gorszy czy ograniczony. Nie chciała też żeby Nick zamknął się w sobie i czuł się onieśmielony lub zakompleksiony tylko dlatego, że jest inaczej zbudowany. Już wtedy jego rodzice starali się zaszczepić przekonanie, że ich syn ma prawo do życia.

Ludzie zdrowi robią z siebie nieporadnych i kalekich, a Ci mający olbrzymie ograniczenia często pokazują, że są pełnosprawni. Ludwig van Beethoven był głuchy, John Milton ociemniały. Nazwiska ich żyć będą na zawsze, ponieważ marzyli, nie użalali się nad sobą i działali. Ci ludzie potrafili ująć swoje marzenia w zorganizowaną myśl.

Wybrałem dzisiaj dla Ciebie sentencje wspaniałego człowieka:
Nick Vujicic



Utrata wiary i nadziei jest o wiele gorsza niż brak kończyn.

Być może na razie nie dostrzegasz jeszcze światła w swoich ciemnościach. Być może życie nie oszczędza Ci ciosów i zastanawiasz się, czy Twój los kiedykolwiek się odmieni. Zapewniam Cię, że nawet sobie nie wyobrażasz, jak wiele dobrego może Cię jeszcze spotkać – pod warunkiem, że się nie poddasz. Nie trać z oczu swego marzenia. Zrób wszystko co w Twojej mocy, żeby dążyć ku jego spełnieniu i nie zboczyć z właściwego kursu. Już dziś możesz zacząć zmieniać swoją życiową sytuację. Nie zniechęcaj się i realizuj pragnienia! Twoje życie powinno być przygodą, do której ciągle dopisujesz nowe rozdziały. Już dzisiaj zacznij pisać kolejny rozdział. Wypełnij go przygodą, miłością i szczęściem.

„Wiem, jakie plany mam wobec was – zamiary pełne pomyślności, a nie szkody, aby zapewnić wam przyszłość i natchnąć nadzieją” (Biblia).

Przed ukończeniem drugiego roku życia Helen Keller straciła wzrok i słuch w wyniku przebytej choroby. Jednak na przekór okolicznościom została później cenioną pisarką, mówczynią i działaczką społeczną. Ta wspaniała kobieta stwierdziła kiedyś, że prawdziwe szczęście osiąga się przez „wierną służbę godnej sprawie”.

Jestem przekonany, że nie znajdzie prawdziwego spełnienia ten, kto nie służy innym ludziom. Każdy z nas w głębi serca ma nadzieję, że nasze talenty i wiedza pozwolą nam nie tylko zdobyć pieniądze na opłacenie rachunków, ale także przysłużyć się jakiejś większej sprawie. W dzisiejszym świecie na ogół rozumiemy, że pogoń za rzeczami materialnymi prowadzi do duchowej pustki, a jednocześnie potrzebujemy, by stale przypominano nam o tym, że spełnienie nie ma nic wspólnego ze stanem posiadania. W poszukiwaniu poczucia spełnienia ludzie chwytają się najdziwniejszych rozwiązań. Niektórzy liczą na to, że satysfakcję osiągną po kilku piwach. Są też tacy, którzy narkotyzują się do nieprzytomności. Inni poddają się operacjom, by osiągnąć arbitralnie wyznaczony standard piękna. Jeszcze inni zapracowują się, goniąc za sukcesem, a gdy w końcu udaje im się wreszcie wspiąć na sam szczyt, wkrótce ich miejsce zajmują konkurenci. Większość myślących ludzi uświadamia sobie jednak, że trwałego szczęścia nie da się osiągnąć, idąc na skróty. Jeśli postawisz na chwilowe przyjemności, osiągniesz co najwyżej krótkotrwałe zadowolenie – dziś pocieszysz się tanią zabawką, a jutro nie będzie już po niej śladu. Życie nie polega na tym, by „mieć” – chodzi raczej o to, by bardziej „być”. Nawet jeśli otoczymy się najwspanialszymi przedmiotami, jakie można kupić, możemy nadal pozostać nieszczęśliwi.

Odważ się marzyć o lepszym życiu i dążyć do niego z całych sił. Zdobądź się na odwagę, by realizować marzenia. Nigdy nie trać wiary w to, że będziesz w stanie pokonać napotkane przeszkody.

Pamiętaj – każda akcja rodzi reakcję. Kiedy ogarnia Cię pokusa, by zrezygnować z wymarzonego celu, zmuś się do wytrwania jeszcze przez jeden dzień, przez jeden tydzień, jeden miesiąc czy rok. Jeśli się nie poddasz, będziesz zaskoczony tym, co się wydarzy.

Nikt z nas nie zachowuje radosnego, optymistycznego nastawienia przez cały czas. Ponury nastrój jest czymś zupełnie naturalnym i ma swoją rolę do odegrania. Badania psychologiczne dowodzą, że negatywne emocje pomagają nam oceniać nasze działania z większą dozą krytycyzmu i patrzeć na nie z dystansu. Przyjęcie takiej perspektywy może okazać się konstruktywne w przypadku niektórych zadań, na przykład podczas planowania budżetu, obliczania podatku lub redagowania dokumentu. Dopóki pozostajemy świadomi swoich emocji i panujemy nad nimi, negatywne myśli mogą pomóc nam w osiągnięciu pozytywnych rezultatów. Dopiero gdy emocje zaczynają nam dyktować, jak mamy się zachowywać, grozi nam popadnięcie w depresję i podjęcie zachowań autodestrukcyjnych. Nie pozwalajmy na to, by rządziły nami negatywne uczucia. Na szczęście to od nas zależy, jaką postawę ostatecznie przyjmiemy. Kiedy wykrywamy negatywną myśl biegnącą przez nasz umysł, możemy nacisnąć przycisk „wyłącz”. Warto zdawać sobie sprawę z tego, jakie emocje przeżywamy i jakie jest ich źródło, ale starajmy się skupić na rozwiązaniu, a nie na samym problemie.

Twoje życie jest pełne możliwości. Aby posuwać się do przodu nawet w najtrudniejszych chwilach, musisz kierować się nie tym, co widzisz, lecz tym, co potrafisz sobie wyobrazić. To właśnie nazywamy wiarą.

Wszyscy mamy pewne ograniczenia. Nigdy nie zostanę gwiazdą NBA, ale nie przejmuję się tym, ponieważ mogę inspirować ludzi do tego, by stawali się gwiazdami swojego życia (nie pomylcie tego z gwiazdami Facebook'a (link), bo informowanie o tym, że wydarzyło się coś ważnego albo nieważnego w Twoim życiu jest jak telenowela brazylijska albo polski "Klan" - bardzo słabe!). Nie powinniśmy redukować naszego spojrzenia do tego, czego nam brakuje. Żyjmy raczej tak, jakbyśmy mogli osiągnąć wszystko, o czym marzymy. Nawet gdy nasze plany zostaną pokrzyżowane przez nieprzewidziane komplikacje lub nieszczęścia, owe trudności kryją w sobie zalążek korzyści, które na pozór wydają się teraz zupełnie nierealne. Nie od razu je dostrzegamy. Być może zastanawiamy się, co dobrego mogłoby wyniknąć z naszych tarapatów. Jednak nie traćmy wiary w to, że wszystko współdziała ku dobremu i że nieszczęścia mogą stać się okazją do odniesienia wielkich życiowych zwycięstw.

Jest przysłowie, które mówi:
nie to ładne, co ładne, ale co się komu podoba. A ostatecznie o wiele ważniejsze jest to, co w środku, a nie to, co na zewnątrz.

Ciesz się tym co masz (link).
Korekcja nosa nie zapewni Ci życia pełnego radości. Zakup ferrari nie spowoduje, że będziesz podziwiany przez miliony. Posiadasz już wszystko, czego potrzebujesz, żeby być osobą szanowaną i kochaną. Musisz tylko uwolnić i w pełni wykorzystać drzemiący w Tobie potencjał. Nie będziesz doskonały, ale to nie ma znaczenia. W życiu nie chodzi o to żeby osiągnąć doskonałość – chodzi o to żeby do niej dążyć.

Zamiast skupiać się na swoim problemie, świadomie wybieraj postawę wdzięczności. Doceniaj fakt, że możesz myśleć, mówić, chodzić i prawie pod każdym względem prowadzić normalne życie. Ty i ja również możemy wybrać postawę, jaką chcemy przyjąć. Właściwa postawa wcale nie oznacza, że musisz udawać kogoś idealnego.

Najprawdopodobniej nie będziesz w stanie uchronić się przed wieloma nieprzewidzianymi wypadkami. Twój dom może zniszczyć nawałnica. W Twój samochód może wjechać pijany kierowca. Możesz stracić pracę lub usłyszeć od ukochanej osoby, że potrzebuje więcej „przestrzeni” i odchodzi od Ciebie. Od czasu do czasu wszystkim zdarzają się przykre niespodzianki. Każdy ma wzloty i upadki (link). Wtedy masz prawo wyżalić się.

Każdy może upaść, gdy droga jest wyboista. Porażka jest wpisana w ludzką kondycję. Ale pamiętaj, że jest ona także darem, który warto jak najlepiej spożytkować. Nie zatrzymuj się, Przyjacielu. Odważnie próbuj wszystkiego!

Im więcej wysiłku trzeba w coś włożyć, tym większe odczuwamy później zadowolenie. Im trudniejsza wspinaczka, tym piękniejszy widok ze szczytu.

Czy znasz kogoś, kto jest szczęśliwą, spełnioną osobą, a jednocześnie pesymistą? Ja nie znam nikogo takiego. Optymizm dodaje nam sił i pomaga panować nad emocjami. Natomiast pesymizm osłabia wolę i powoduje, że zmienne nastroje zaczynają wpływać na nasz sposób postępowania. Zachowując optymistyczne nastawienie, możemy świadomie kształtować postawę i znaleźć najlepsze wyjście nawet z najtrudniejszych sytuacji. Umiejętność tę określa się w psychologii mianem „przeramowania” – nawet jeśli nie mamy wpływu na okoliczności, zawsze możemy zmienić to, w jaki sposób na nie patrzymy.

Warto docenić rolę strachu, ale nie wolno dopuścić, by nad nami zapanował. Zbyt często obawa przed porażką, rozczarowaniem czy odrzuceniem działa na nas paraliżująco. Zamiast odważnie zmierzyć się z takimi obawami, poddajemy się im i narzucamy sobie krępujące ograniczenia. Niech strach nie przeszkodzi Ci w śmiałym realizowaniu marzeń.

Być może odkryłeś już swój życiowy cel, z nadzieją wypatrujesz szans i możliwości, wierzysz w swoją przyszłość, masz zdrowe poczucie własnej wartości i przyjąłeś odpowiednią postawę. Jednak nawet w takiej sytuacji w realizacji marzeń mogą Ci przeszkodzić najróżniejsze obawy. Istnieje wiele rodzajów upośledzenia gorszych niż brak rąk i nóg – należy do nich strach. Nie można być człowiekiem szczęśliwym i spełnionym, jeśli strach paraliżuje nas, gdy tylko mamy podjąć ważną decyzję. Strach podcina skrzydła i nie pozwala nam w pełni wykorzystać naszego potencjału. A przecież to tylko nastrój, emocja! Jakże często boimy się czegoś – wizyty u dentysty, egzaminu, rozmowy o pracę albo operacji – a później przekonujemy się, że w gruncie rzeczy nie było tak strasznie, jak to sobie wyobrażaliśmy. Dorośli nazbyt często wracają do dziecinnych lęków. Zaczynają znowu zachowywać się niczym przestraszone dzieci wyobrażające sobie, że gałęzie poruszające się za oknem sypialni to potwór, który tylko czyha, aby je pożreć. Widziałem, jak w pewnych sytuacjach strach całkowicie paraliżuje rozsądnych skądinąd ludzi. I nie chodzi tutaj o emocje przeżywane podczas oglądania filmów grozy. Mam raczej na myśli obawę przed porażką lub błędem, strach przed podjęciem zobowiązania czy nawet strach przed… sukcesem. Strach prędzej czy później zapuka do Twoich drzwi. Ale nie musisz wpuszczać intruza do środka. Odpraw go. To Twój wybór!

Ludzie wolą trzymać się kurczowo utartych – choćby i szkodliwych – schematów, ponieważ te są oswojone. Ponadto wielu ludzi odmawia przyjęcia odpowiedzialności (link).

Jedynymi prawdziwymi przeszkodami w życiu są te, które sami sobie narzucamy.

Ktoś twierdzi, że nie ma dla niego żadnej nadziei. Oznacza to, że prawdopodobieństwo zdarzenia się czegoś pozytywnego ocenia na zero. Zero? To dość skrajna ocena, prawda? Osobiście skłaniam się ku przekonaniu, że kiedyś nastaną lepsze dni – wydaje mi się o wiele bardziej prawdopodobne, że sytuacja zmieni się na lepsze. Nadzieja, wraz z wiarą i miłością, jest jednym z filarów duchowości. Niezależnie od tego, w co wierzysz, nie powinieneś rezygnować z nadziei, ponieważ od niej zaczyna się wszystko co dobre w życiu. Czy ktokolwiek podejmowałby trud nauczenia się czegoś nowego, nie mając nadziei? Nadzieja to punkt wyjścia dla każdego działania i przedsięwzięcia. Mam nadzieję, że odkryjesz lepsze życie – życie bez ograniczeń!


Powiązane posty:
link Facebook i inne
link Ciesz się tym co masz
link Wzloty i upadki
link Zostań swoim szefem

Chciałbyś zadać pytanie, pisz śmiało. Postaram się pomóc.
Jeżeli ten materiał jest dla Ciebie wartościowy, polub go proszę, zostaw komentarz i udostępnij swoim znajomym.

wtorek, 19 lutego 2019

Detoksykacja - cz. II - płukanie wątroby i woreczka żółciowego

Oczyszczenie wątroby i woreczka żółciowego daje ogromną poprawę w funkcjonowaniu całego organizmu.

Wątroba to „laboratorium chemiczne", od którego pracy zależy stan serca, układu krwionośnego, organów trawiennych, nerek, mózgu, układu limfatycznego i naszej psychiki. Kamienie żółciowe to główna przyczyna choróbPrawie każdy człowiek cierpiący na przewlekłą chorobę, również m.in. alergię, ma w wątrobie nadmierne ilości kamieni żółciowych. Kamienie te stale blokują przewody żółciowe, a to obciąża cały organizm.



Większość ludzi przyzwyczaiła się spożywać produkty węglowodanowe i białkowe w jednym i tym samym posiłku (link). Dlatego wątroba jest wypełniona zanieczyszczeniami, które zamieniają się w masę przybierając postać kamieni.

Oczyszczanie wątroby zawsze poprzedzamy oczyszczaniem jelita grubego (link).
Najlepszym okresem na oczyszczanie wątroby jest wiosna.

Proces oczyszczania trwa 7 dni: przygotowanie - 5 dni i wydalanie kamieni - 2 dni. Cały sekret i efektywność oczyszczania wątroby polega na przygotowaniu i „zmiękczeniu” organizmu. Dlatego zalecane są rozgrzewające prysznice, kąpiele lub sauna. W trakcie czyszczenia należy rozluźnić się i być spokojnym.
Nigdy nie czyścimy wątroby, jeśli cierpimy na ostrą chorobę – nawet kiedy to tylko zwykłe przeziębienie. Jeśli jednak chorujemy na coś przewlekłego, oczyszczenie wątroby może się okazać najlepszą rzeczą, jaką możemy dla siebie zrobić.
Już w przeddzień samego oczyszczania wątroby (dzień 5) nie zażywamy żadnych leków, witamin czy suplementów, chyba że są one absolutnie potrzebne (najlepiej w ogóle unikać proszków, bo one też zanieczyszczają wątrobę i woreczek żółciowy).

Ostatnią część (6-7 dzień) oczyszczania należy przeprowadzać w dni pomiędzy pełnią księżyca a jego nowiem. Nie należy przeprowadzać głównej części oczyszczania wątroby w trakcie pełni. Dzień ten nie sprzyja żadnym zabiegom.

Każdego dnia, przez 6 kolejnych dni wypijamy po minimum jednym litrze soku jabłkowego. Kwas jabłkowy zmiękcza kamienie żółciowe i sprawia, że swobodnie i gładko przechodzą przez przewody żółciowe. Sok jabłkowy wykazuje silne działanie oczyszczające. Sok pijemy w ciągu dnia powoli, pomiędzy posiłkami (unikamy jego picia tuż przed i 2 godziny po posiłku, a także wieczorem). Po wypiciu soku możemy wypłukać usta wodą lub wodą z sodą oczyszczoną.

Wykonanie oczyszczania wątroby poprzedza 6-dniowa dietaW trakcie tych 6 dni należy wyeliminować z jadłospisu produkty pochodzenia zwierzęcego i ciężkostrawne takie jak (mięso, nabiał, groch, fasola, produkty smażone i pieczone) oraz przejadanie się. Najbardziej wskazany jadłospis, to produkty roślinne (zboża, warzywa, owoce). Wszystkie produkty lub napoje powinny być ciepłe lub przynajmniej w temperaturze pokojowej. Podczas oczyszczania wątroby należy być spokojnym i rozluźnionym (wątroba nie lubi stresu). Podobny styl życia należy prowadzić nie tylko podczas kuracji.

Plan oczyszczania wątroby i pęcherzyka żółciowego:
przygotowanie wstępne – 5  dni i 6 dzień do godzin południowych dieta wegetariańska i picie soków jabłkowych,
oczyszczanie właściwe – 6 dzień wieczór i 7 dzień.

Do wykonania oczyszczania wątroby potrzebne nam będzie:
• co najmniej 6 litrów soku jabłkowego przygotowanego samodzielnie,
sól gorzka „Epsom” (siarczan magnezu) około 70 gramów, rozpuszczona w 700 ml przegotowanej wody,
175 ml soku z grejpfruta (najlepiej różowego) albo sok z cytryny połączony z pomarańczą,
125 ml oliwy z pierwszego tłoczenia.

W 6 dniu następuje część właściwa:
Śniadanie – należy zacząć od soku jabłkowego, a za pół godziny zjeść lekkie śniadanie. Tego dnia zakazane są definitywnie (mięso, nabiał, potrawy smażone, oleje i masła, cukier i słodziki, produkty zimne). Śniadanie powinno być beztłuszczowe. Polecam płatki owsiane, kaszę jaglaną itp.
• Obiad – również lekki (należy zjeść do godziny 13:30) – np. gotowane na parze lub wodzie warzywa, owoce (jabłka), warzywa na parze z ryżem (najlepiej basmati) itp.
Po godzinie 14:00 nie wolno niczego jeść, można jedynie pić wodę. Możemy pić wodę kiedykolwiek jesteśmy spragnieni, za wyjątkiem 20 min przed i po wypiciu soli gorzkiej i do dwóch godzin po i godziny przed zażyciem mikstury oliwy i soku.
Godzina 18:00 – wypij pierwszą szklankę (ok. 200 ml) roztworu soli gorzkiej. Po wypiciu można wypłukać wodą jamę ustną, by zneutralizować gorzki smak.
Godzina 20:00 – wypij drugą szklankę roztworu soli gorzkiej. Rozściel łóżko, ubierz piżamę, załatw toaletę, przygotuj gorący termofor.
Godzina 21:00 - jeśli do tej godziny nie wypróżniłeś się, w ciągu ostatnich 24 godzin, to powinieneś zastosować lewatywę wodną.
Godzina  21:45przygotowujemy 125 ml oliwy z pierwszego tłoczenia oraz 200 ml soku z grejpfruta lub soku z cytryny połączony z pomarańczą, oddzielamy mętne strzępki grapefruita od soku (możemy użyć do tego sitka). Sok z oliwą mieszamy w zamkniętym słoju, intensywnie potrząsając. Teraz, jeśli potrzebujesz, idź do toalety. Możemy spóźnić się z wypiciem przygotowanej oliwy z  grejpfrutem do 10 minut. Pamiętajmy o przygotowaniu w łóżku gorącego termofora, którym niedługo będziemy ogrzewali wątrobę.
Godzina 22:00 – wypij mieszankę. Jeśli to możliwe, zrób to jednym haustem. Niektórym pomaga przy tym zamykanie nozdrzy. Wypijamy wszystko na stojąco w ciągu maksymalnie 5 minut. Gdy jest to konieczne, między łykami, możemy spożyć odrobinę miodu.
Natychmiast po wypiciu mikstury połóż się do łóżka na plecach z głową ułożoną wysoko na poduszce. W łóżku od razu kładziemy na swojej wątrobie gorący termofor. Należy leżeć tak w całkowitym spokoju przez co najmniej 20 minut. W tym czasie możesz poczuć jakby kamienie wędrowały wzdłuż jelit. Nie będziesz odczuwał bólu, ponieważ sól Epsom otwiera zastawkę kanału żółciowego, a oliwa powoduje, że kamienie łatwo prześlizgują się w stronę „wyjścia”. Po 20 minutach bezruchu zaśnij, już w dowolnej pozycji, wciąż ogrzewając wątrobę.

7 dzień oczyszczania:
Godzina 6:00 – 6:30 rano – wypijamy trzecią szklankę roztworu soli gorzkiej. Nie pij roztworu soli gorzkiej przed 6:00 rano. Po wypiciu możesz się jeszcze położyć, ale ruch jest dozwolony.
Godzina 8:00 – 8:30 - wypijamy czwartą (ostatnią) szklankę roztworu soli gorzkiej.
Godzina 10:00 – 10:30 - można wypić świeżo wyciśnięty sok owocowy. Po pół godzinie możemy zjeść mały owoc. Godzinę później możemy zacząć jeść, utrzymując ten sam styl żywienia. Do wieczora i w trakcie następnych 2-3 dni należy kontynuować jedzenie lekkich posiłków.
Siódmego dnia oczyszczania wątroby, rano i po południu będziemy bardzo często korzystali z toalety. W tym, co z Ciebie wyjdzie będą się najprawdopodobniej znajdowały kamienie żółciowe różnej wielkości od maleńkich, aż do kilku centymetrów, w kolorach: żółty, brązowy, zielony, biały. Najmłodsze przybierają jasny kolor, starsze – ciemniejszy. Kamienie jasnobrązowe i białe są to kamienie uwapnione, które wcześniej znajdowały się w woreczku żółciowym. Niekiedy wychodzi drobnica, koreczki, tzw. sieczka - to kamienie, które przybrały kształt przewodów żółciowych. Wszystkie kamienie, dzięki działaniu soku jabłkowego, są miękkie. Jeśli chcesz zobaczyć ile „skarbów” z Ciebie wyszło, użyj sitka (ja tego nie robiłem).

Gdy zostaną usunięte kamienie z wątroby należy dbać o to, aby Twój trud oczyszczania nie poszedł na marne. W utrzymaniu czystej wątroby pomogą: prawidłowe odżywianie, odpowiednie łączenie pokarmów (link), nie zapijanie jedzenia oraz przejście na styl wegetariański, gdyż mięso nigdy nie trawi się w całości (link), a niestrawione resztki znowu utworzą kamienie.
"Z potraw, które się zjada powstają wszystkie choroby ludzkie" - Herodot "Dzieje", Księga Druga

W drugim lub trzecim dniu po oczyszczeniu wątroby zalecane jest zrobienie lewatywy. Służy to oczyszczeniu wszystkich ewentualnie pozostałych w jelitach kamieni. Należy je wydalić, bo mogą one powodować podrażnienia, bóle głowy, dolegliwości brzuszne itd. Jedno płukanie często jest niewystarczające, dlatego zaleca się płukanie raz na miesiąc, aż do momentu, dopóki w czasie oczyszczania nie wydali się żadnych kamieni.
W trakcie czyszczenia można poczuć jak wątroba wibruje i „oddycha” zwłaszcza w czasie pierwszych czyszczeń i jest to zupełnie normalne. Po całkowitym oczyszczeniu wątroby odczuwa się niezwykłą lekkość i odrodzenie całego organizmu. Poznajemy co to jest prawdziwe zdrowie.

Organizm ludzki ma zdolności samooczyszczania się na poziomie metabolicznym. Jednak te zdolności mają pewne ograniczenia. Każdy z nas inaczej reaguje na obecność toksyn w organizmie oraz na czynniki emocjonalne.
Wątroba jest niezwykle ważnym narządem detoksykacyjnym, który odtruwa nie tylko krew, ale również reguluje nasze emocje. Oczyszcza przeszłość i wzmacnia osobowość. Zdrowa wątroba to gwarancja pewności siebie i skuteczności w podejmowaniu decyzji. Kiedy jesteś arogancki, lekkomyślny, zbyt uległy, zaniedbujesz swoje obowiązki, jesteś nadgorliwy i/lub wrogo nastawiony do otoczenia, to znak, że wątroba wręcz domaga się oczyszczenia. Oprócz zmiany nawyków żywieniowych, postaw sobie za cel szerszą transformację, która doprowadzi Cię do odczuwania radości z życia w oparciu o miłość.

Osoby, które myślą, że mają zdrową, wolną od kamieni wątrobę, są w błędzie. Kamienie żółciowe zazwyczaj są osadzone w wątrobie bardzo mocno i nie jest łatwo ich się pozbyć. Przez oczyszczanie wątroby przeszły także osoby, którym lekarze odmawiali pomocy i zostały dosłownie wskrzeszeni.


Wymienione posty:
link Główne zasady łączenia produktów żywnościowych
link Detoksykacja - cz. I - oczyszczanie jelit
link Wegetarianie żyją dłużej i zdrowiej

Materiały, które służyły mi pomocą przy oczyszczaniu mojej wątroby i które wykorzystałem do zrobienia tego wpisu:
Oczyszczanie wątroby i woreczka żółciowego - Andreas Moritz
http://akademianatury.pl/naturalne-leczenie/calkowita-odnowa-organizmu/oczyszczanie-watroby-i-pecherzyka-zolciowego.html

czwartek, 14 lutego 2019

Dzień Zakochanych


💗Idziemy razem przez te cudowne lata;
Mamy dorodne owoce naszej miłości,
A codzienne przytulanie, to znak naszej odporności,
Na wszystkie prztyczki, które są gdzieś przypięte do człowieka jak łata,
To są tylko nic nie znaczące błahostki,
Stawiamy im czoła, każdej przeciwności.

I cieszę się na myśl o wspaniałych chwilach przed nami,
To plony, które dojrzewają latami.



Kochamy się do końca świata i jeden dzień dłużej💗


Miejmy otwarte serce.
Nigdy nie zamykajmy się na miłość.


Powiązane posty:
link Miłość


Wierszyk napisałem mojej ukochanej PAULI w dniu naszego święta.
Pozdrawiam wszystkich zakochanych. Udostępniajcie miłość 😊

wtorek, 12 lutego 2019

Jedz ostrożnie




Co sądzisz na temat kampanii "Jedz ostrożnie"? Czy Twoim zdaniem jest prymitywną formą oddziaływania i wzbudza wstyd, czy jest trafnym programem budowania i kształtowania postaw prozdrowotnych?

Kampania zebrała masę krytyki. Chciałbym zapytać tych moralistów:
W jaki sposób, w Twojej opinii, powinno docierać się do ludzi?

Wśród osób krytykujących znaleźli się psychologowie. Kiedyś rozmawiałem z kolegą na temat psychologów (pozdrawiam Cię Marcin ✋). I doszliśmy do takich wniosków: psychologiem zostaje osoba, która ma wiele problemów i myśli, że jak już zostanie psychologiem, to te problemy będzie umiała rozwiązywać. Nie dość, że nie rozwiązuje swoich problemów, to jeszcze nie umie rozwiązać problemów innych ludzi.
Oczywiście nie chcę tutaj kategoryzować. Drogie panie psycholożki i inni eksperci, wypowiadając się negatywnie na temat tej akcji: jeśli macie problem z byciem fit, to zapraszam do mnie. Pomogę.

Jan Helak, w swoim komentarzu odnoszącym się do kampanii, napisał tak:
"Ogólny problem zdiagnozował już wiele lat temu Antoine de Saint-Exupery, w słynnym dialogu Małego Księcia z Pijakiem:
- Co tu robisz?
- Piję.
- Dlaczego pijesz?
- Aby zapomieć.
- O czym chcesz zapomnieć?
- O tym, że się wstydzę.
- A czego się wstydzisz?
- Wstydzę się, że piję...
Upijanie się, czy przejadanie się niezdrowymi potrawami - mechanizm jest ten sam".


Najlepszą osobą, która jest w stanie Ci pomóc, jesteś Ty sam. Trzeba tylko chcieć.

Myślę, że przede wszystkim potrzebne jest zaangażowanie obu stron - nauczyciela i ucznia.

Wiele razy spotkałem się z wypowiedziami typu: "wiem, że mleko jest niezdrowe, ale dwie białe kawki przecież nie zaszkodzą". Do tego dojdą inne porcje mleka i konsument spożywa codziennie ogromną ilość niezdrowych produktów mlecznych (link). I tak, ziarnko do ziarnka, aż przebierze się miarka.

Kampania zmusza ludzi do niestandardowego postępowania i myślenia. A to jest trudne 😊.

Może zamiast ciągle się usprawiedliwiać (link):
"bo byłem głodny i musiałem szybko coś zjeść na mieście,
bo nie mogłem się powstrzymać,
bo wszyscy zamówili żarcie, to nie będę patrzył jak inni jedzą,
bo dawno nie jadłem fast food'a (raptem minęło kilka dni),
zacznę się odchudzać dopiero w przyszłym miesiącu", itd., itp.,
lepiej podejmować nowe wyzwania i dążyć do lepszej wersji samego siebie.


Wymienione posty:
link Pij mleko będziesz miękki!
link Zawsze znajdziesz usprawiedliwienie

Chciałbyś zadać pytanie, pisz śmiało. Postaram się pomóc.
Jeżeli ten materiał jest dla Ciebie wartościowy, polub go proszę, zostaw komentarz i udostępnij swoim znajomym.

czwartek, 7 lutego 2019

Śmieci

Interes na śmieciach?
Wysypisko nazywane jest przez niektórych "wyspą skarbów". Wartość odzyskiwana z surowców wtórnych jest przeogromna

Sortowanie śmieci.

W Polsce nie wszędzie można spotkać segregację odpadów, a jeśli takowa występuje, to trafisz na trzy oddzielne kubły: 1) śmieci zmieszane, 2) suche, 3) szkło.
Na Zachodzie segregacja jest bardziej rozbudowana. Do osobnych pojemników trafia: szkło, plastik, makulatura, metal, odpady organiczne.
Część z tych odpadów lub śmieci, które nie kwalifikuje się do powtórnego przetworzenia, jak na przykład: drewno, zużyte ubrania itp. trafiają do oddzielnego pojemnika. Następnie takie odpady są przewożone do spalarni. Podczas spalania wytwarzane jest ciepło, które można wykorzystywać do produkcji energii. Spalarnia odpadów pełni również rolę elektrowni. Śmieci są więc przydatnym surowcem. Zawarte w dymie substancje, które mogłyby zanieczyszczać powietrze, są w dużym stopniu usuwane. Część popiołów, zwana szlaką, można wykorzystać do budowy dróg. Poza tym używając silnych magnesów, ze szlaki usuwa się wszelkie elementy metalowe, które można poddać ponownie przetworzeniu. Na składowisko trafia więc jedynie ta część odpadów, której nie da się już wykorzystać.

Natomiast śmieci, które są toksyczne i niebezpieczne dla środowiska, jak baterie, akumulatory, sprzęt elektroniczny, żarówki, olej przepalony itd. powinno się zdawać w specjalnych punktach odbioru. Odpady, które można wykorzystać poddawane są procesowi recyklingu, a pozostałe zagospodarowuje się w taki sposób, by były możliwie jak najmniej szkodliwe dla środowiska.


Niektórzy już podczas zakupów zwracają uwagę na to, by ilość odpadów była jak najmniejsza. Dlatego coraz mniej osób pakuje zakupy w plastikowe torebki jednorazowego użytku, a zamiast tego przynoszą ze sobą własne torby. W ten sposób można również zaoszczędzić, bo za plastikowe reklamówki trzeba płacić. Niby to kilkanaście groszy, ale pomnóż to przez ilość zakupów w roku i będziesz miał na pewno kilkadziesiąt złotych mniej. Nie dość, że płacisz za kawałek folii, to jeszcze za darmo reklamujesz sklep, w którym robiłeś zakupy.


Warto jest też gnieść opakowania i plastikowe butelki. Dzięki temu zaoszczędzisz miejsca w kuble na śmietniku, a do Twego worka na śmieci zmieści się więcej odpadków. Wiele razy widziałem jak 3 butelki wypełniały kosz na śmieci. A wystarczyło wszystko pozgniatać i weszłoby 10 razy więcej.

Ponadto puszki po napojach można zdawać do punktów skupu surowców wtórnych, a butelki zwrotne sprzedawać z powrotem do sklepów. Ktoś kto wypija średnio dwa piwa dziennie lub inne napoje w puszcze (niestety jest wiele takich osób), mógłby zarobić na puszkach 4 zł/miesiąc, a na butelkach zwrotnych - jeśli będzie zdawał z powrotem do sklepu - nawet 30 zł miesięcznie. Nie namawiam Cię do zbieractwa, ale jeśli można mieć z tego profit i przy okazji być eko, to czemu nie. Wystarczy, że powydzielasz sobie pojemniki.

A tak w ogóle, nie tylko żule odwiedzają skupy złomu. Nawet nie masz pojęcia jacy zamożni tam przyjeżdżają. Powiesz może, że wstyd, że się nie opłaca i że nie warto. Nie musisz lecieć codziennie. Wystarczy, że zbierze się Tobie jakaś większa ilość i pojedziesz zdać surowce nawet raz na kwartał, np. po większym sprzątaniu w domu. Takich punktów jest bardzo dużo, więc pewnie znajdzie się jakiś gdzieś blisko u Ciebie. Zobaczysz, że się opłaca jak dostaniesz pieniądze za coś, co i tak trafiłoby do śmietnika. Właśnie pozyskałeś dodatkowe źródło przychodu.

A jeśli masz kawałek ogródka przy domu, warto wykorzystywać odpady organiczne na próchnicę, aby powstawała żyzna ziemia. Przecież glebę wytwarzają mieszkające w stertach kompostu maleńkie organizmy. W ten sposób można wyhodować własne, bio warzywa.
Nie zapomnij o postawieniu zbiornika na deszczówkę. Będziesz nią podlewał rośliny. One wolą 
deszczówkę od kranówki. Jest to oszczędność pieniędzy i środowiska.

Mimo, że ludzie wiedzą jak ważne jest dbanie o środowisko, tereny zielone, parki i lasy, to wciąż widać śmieci porzucone gdzieś w rowach. Dbajmy wszyscy o naszą planetę, o nasz wspólny dom. Im mniej śmieci trafi na ulice, tym mniej zanieczyszczona woda i gleba oraz mniej wydatków z pieniędzy podatników (z naszych pieniędzy) na sprzątanie i mniej pracy dla osób, które dbają o czystość ulic.


To co wyrzucamy jest na wagę złota.

Bogaty nawet śmieci może zamienić w gotówkę. Reszta używa gotówki, aby zamienić ją w śmieci.



Powiązane posty:
link Procent składany

Jeżeli ten materiał jest dla Ciebie wartościowy, polub go proszę, zostaw komentarz i udostępnij swoim znajomym.

wtorek, 5 lutego 2019

Chore bydło

"chore bydło kupię"
Co dzieje się z takimi zwierzętami?
Jeśli nie wiesz, to odpowiedź znajdziesz w tym oto reportażu:

https://www.tvn24.pl/superwizjer-w-tvn24,149,m/chore-bydlo-kupie-chore-krowy-sprzedawane-na-mieso-w-rzezniach,903977.html (cały film)
lub fragment

Myślisz, że tylko z krowami tak robią? Po obejrzeniu tego filmu powiesz, że już więcej nie zjesz wołowiny albo kebaba, a minie kilka tygodni i zapomnisz o całej sprawie? Przemyśl to dobrze zanim znowu usłyszysz pytanie w "kebabowni": "kurczak, czy wołowina?"


Wiele razy słyszałem jak ktoś mówi, że kupuje mięso ze sprawdzonego źródła, na wsi itp. OK, nawet jeśli rzeczywiście jest to lepszej jakości, pomijając już szkodliwość mięsa, to czy nie zdarza się Tobie zjeść Maca, KFC albo w innej restauracji szybkiej obsługi lub stołować się w barze mlecznym lub w pracowniczej stołówce? No tak, tam to na pewno jest mięso najwyższej jakości 😊.

Kiedyś kolega opowiadał mi jak pracował w przetwórstwie ryb. Wszedł do magazynu z trupami rybnymi. Smród niesamowity.
Zapytał: A to na śmietnik?
Odpowiedziano mu: Nie, to na konserwy.

Odpowiedz w komentarzu, czy reportaż zrobił na Tobie wrażenie. Przecież to jest standardowy proceder. Nie zdarzyło się Tobie np. zjeść kurczaka ze złamaną nóżką?


Spożywanie mięsa, nawet dobrej jakości, przynosi więcej szkód, niż pożytku. Zaś jedzenie mięsa "zdechłego" jest tylko trucizną. Spożywanie mięsa ma porównywalne, negatywne skutki dla zdrowia jak palenia tytoniu.

Ostatnio dużo się mówi o zanieczyszczonym środowisku. A przecież hodowla bydła jest główną przyczyną globalnego zanieczyszczenia (link).

"Człowiek nie świnia, zje wszystko".

A później niestety słychać takie słowa: "skąd te choroby? Skąd ten rak? Taki młody człowiek..."


Powiązane posty:
link Cowspiracy
link Wegetarianie żyją dłużej i zdrowiej
link Wege stało się koniecznością
link Odżywianie zgodne z grupą krwi

Udostępnij proszę ten materiał swoim znajomym.