Tłuszcze trans, jak te
zawarte w produktach wysoko przetworzonych i pozbawionych lub ubogich w witaminę E, typu olej
roślinny rafinowany, majonez, dresingi do sałatek oraz margaryny, sprawiają, że
ryzyko pojawienia się raka skóry i wielu innych nowotworów staje się
szczególnie wysokie. Natomiast kwasy tłuszczowe zawarte w olejach
nierafinowanych, działają odwrotnie i zmniejszają ryzyko raka.
Nieprzetworzone, tłoczone na
zimno oleje zawierają oba rodzaje tłuszczów, i wielonienasyconych i
jednonienasyconych kwasów tłuszczowych, w różnym stopniu. Jeśli tłuszcze
jednonienasycone są usuwane z oleju w procesie rafinacji, jego wielonienasycone
kwasy tłuszczowe stają się bardzo reaktywne i szkodliwe dla komórek.
Dzieje się tak dlatego, że
wielonienasycone kwasy tłuszczowe są bardziej podatne na jełczenie niż
jednonienasycone kwasy tłuszczowe. Innymi słowy, szybko przyciągają dużą liczbę
wolnych rodników tlenowych i utleniają się. Rodniki tlenowe są produkowane, gdy
atomy tlenu tracą elektron. Dlatego stają się one tak reaktywne. Te wolne
rodniki mogą szybko zaatakować i uszkodzić komórki tkanek i organów. Występują
one w rafinowanych tłuszczach wielonienasyconych, a dodatkowo mogą tworzyć kolejne, gdy oleje wielonienasycone są narażone
na działanie światła słonecznego przed spożyciem. Dodatkowo mogą jeszcze powstawać w tkankach także po konsumpcji oleju. Wielonienasycone kwasy tłuszczowe w
olejach rafinowanych są trudne do strawienia, ponieważ są one pozbawione
naturalnej masy i nie są już chronione przed działaniem wolnych rodników przez
ich naturalne zabezpieczenie, witaminę E - silny przeciwutleniacz (witamina E
uniemożliwia proces utleniania). Witamina E oraz wiele innych cennych
składników odżywczych zostaje odfiltrowana lub zniszczona w procesie rafinacji.
Frytki albo kanapka z baru szybkiej obsługi mogą zalać Twój organizm całą masą
wolnych rodników. Obie potrawy są przyrządzane w olejach rafinowanych.
Ogrzewanie tych olejów znacznie zwiększa ich utlenianie i dlatego niszczą one
tkanki.
Kiedy olej jest wyciskany z
surowca, aby przedłużyć okres jego ważności, stworzyć jasny kolor i usunąć
naturalny zapach, oleje kąpie się w rozpuszczalniku ropopochodnym, a następnie
zostaje on odwirowany, aby oddzielić różne substancje. Później jest mieszany z
środkami zasadowymi, takimi jak ług sodowy lub soda kaustyczna; następnie
miesza się go, ogrzewa ponownie, wybiela, uwadnia dla ustabilizowania go i
wreszcie pozbywa się zapachu. W celu wydłużenia okresu trwałości producenci
dodają do niego konserwanty i inne dodatki. Zabiegi te nie są jednak w stanie
powstrzymać jełczenia przed upływem daty ważności. Cały proces chemiczny, którym poddawany jest olej, aby zamaskować
oznaki stęchlizny, czynią go groźnym dla niczego niepodejrzewających
konsumentów.
Z kolei, tłuszcze nasycone mają stałą konsystencję i
można je znaleźć w takich produktach jak smalec i masło. Zawierają one duże
ilości naturalnych przeciwutleniaczy, co zabezpiecza je przed utlenianiem przez
wolne rodniki. Są one również dość łatwe do strawienia. Natomiast wielonienasycone tłuszcze w olejach
rafinowanych, pozbawionych jednonienasyconych kwasów tłuszczowych, są
praktycznie niemożliwe do strawienia, a tym samym są niebezpieczne dla
organizmu. Przykładowo margaryna,
różni się zaledwie jedną cząsteczką od plastiku, a więc jest niezwykle trudna
do strawienia. Takie tłuszcze
przyczepiają się do ścian komórek i niszczą ściany komórkowe. Jest to jedna z głównych przyczyn chorób
zwyrodnieniowych i starzenia się.
Odkąd rafinowane,
wielonienasycone kwasy tłuszczowe zostały wprowadzone do przemysłu na masową
skalę, czyli po II wojnie światowej, liczba zachorowań na choroby
zwyrodnieniowe gwałtownie wzrosła. Wielonienasycone kwasy tłuszczowe dodatkowo
sprawiają, że światło słoneczne stało się „niebezpieczne”, dla ludzi spożywających taki tłuszcz, co nigdy przedtem nie miało miejsca, ponieważ żywność nie
była zmieniana i manipulowana, podczas gdy dzisiaj odbywa się to na masową
skalę.
Kiedy jednonienasycone kwasy
tłuszczowe są usuwane z naturalnych składników, muszą one zostać zrafinowane,
pozbawione zapachu i nawet uwodornione. Podczas tego procesu niektóre z wielonienasyconych kwasów tłuszczowych ulegają przemianom chemicznym,
zmieniającym je w kwasy tłuszczowe typu trans, czyli uwodornione oleje
roślinne. Margaryna może zawierać nawet 54% takich tłuszczów, a ciasta i
ciasteczka nawet do 58%. Większość przetworzonej żywności jak pieczywo, pączki,
ciasta, ciasteczka, chipsy, mrożone dania gotowe, sosy i inne produkty, które
są przetworzone, rafinowane, konserwowane i nie są świeżą żywnością, zawierają
zazwyczaj w swoim składzie tłuszcze trans. Jest to znaczna część asortymentu
spożywczego, którą można znaleźć na sklepowych półkach. Tłuszcze trans hamują
zdolność komórek do wykorzystania tlenu, który jest wymagany do spalania
produktów żywnościowych na dwutlenek węgla i wodę. Komórki, które zostają
zastopowane w przeprowadzaniu swoich procesów metabolicznych, mogą zmieniać się
w komórki nowotworowe.
Tłuszcze typu trans
zagęszczają również krew poprzez zwiększenie lepkości płytek krwi, co może
prowadzić do chorób serca. Badania na Akademii Medycznej Harvardu, w których
ponad 8 lat obserwowano zwyczaje żywieniowe 85 tys. kobiet, ujawniły, że
jedzenie margaryny zwiększa ryzyko choroby wieńcowej.
Jeśli nie chcesz uszkodzić lub zniszczyć swojego układu
odpornościowego, nie jedz przetworzonych tłuszczów i olejów.
Powiązane posty:
link Trzeba mieć olej nie tylko w głowie
link Dr Kokos
link Wolne rodniki i antyoksydanty
Chciałbyś zadać pytanie, pisz śmiało. Postaram się pomóc.
Jeżeli ten materiał jest dla Ciebie wartościowy, polub go proszę, zostaw komentarz i udostępnij swoim znajomym.
Powiązane posty:
link Trzeba mieć olej nie tylko w głowie
link Dr Kokos
link Wolne rodniki i antyoksydanty
Chciałbyś zadać pytanie, pisz śmiało. Postaram się pomóc.
Jeżeli ten materiał jest dla Ciebie wartościowy, polub go proszę, zostaw komentarz i udostępnij swoim znajomym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz