czwartek, 30 sierpnia 2018

Samodyscyplina

Samodyscyplina, to zdolność trwania w podejmowanych decyzjach. Daje to silny charakter, pewność siebie i konsekwencję w działaniu.


Postanowienia i cele takie jak: zmiana sposobu odżywiania, ćwiczenia fizyczne, zdobywanie dodatkowych źródeł dochodu, utrata wagi, czy nieoglądanie lub znaczne ograniczenie telewizji - są wręcz pożądane i pożyteczne dla wszystkich. Dlatego jeśli coś przynosi pozytywne efekty, to trwaj w tym jak najdłużej.

Ludzie bardzo łatwo odpuszczają. Nie odpuszczaj. Trwaj w dobrym 😊.

Z drugiej strony, nie bój się zmieniać i modyfikować podjętych wcześniej zamierzeń, kiedy są nieodpowiednie. Jeśli widzisz, na przykładzie innych, że samochód, będzie zjadał Twój cały budżet albo nawet jeszcze więcej, to nie kupuj teraz auta. Zrób tak żeby marzenie nie stało się koszmarem. Dlatego zanim wyznaczysz sobie cel, upewnij się jakie to może mieć konsekwencje i czy naprawdę tego chcesz.
Taka zmiana i modyfikacja celów może być bardzo rozsądna. Tylko osioł nie zmienia zdania nawet wtedy, kiedy się myli.


Większość ludzi chodzi do pracy albo wykonuje inne czynności dlatego, że muszą. Receptą na wypracowanie w sobie samodyscypliny jest zamiana słowa "muszę" na "trzeba" i/lub "chcę".
Jeśli coś musisz, będziesz czuł się jak niewolnik, bo ktoś Ci każe. A z niewolnika nie ma pracownika. Dlatego zamień "muszę" iść do pracy, na "chcę" popracować 😊.
Nie zmuszaj się. Nic nie musisz. Ty chcesz pracować, chcesz ćwiczyć, chcesz zrzucić kałduna...
Nie używaj słowa "muszę". Zamień te słowo na "trzeba"; trzeba to zrobić, trzeba iść potrenować, trzeba popracować nad tym projektem itd.

Brian Tracy powiedział: "Ludzie sukcesu mają nawyk robienia tych rzeczy, których ludzie przeciętni nie lubią robić".
To właśnie kreuje w Tobie największą samodyscyplinę. A dzięki temu staniesz się Wielkim Człowiekiem.

Jeśli nie zadbasz o samodyscyplinę, zdrowie, finanse i rozwój osobisty teraz, to słono za to zapłacisz w przyszłości.

Wymówki i brak samodyscypliny, to szukanie usprawiedliwień dla własnego lenistwa (link).
Kiedy włączy się Tobie myślenie: "dziś nie dam rady", "nie chce mi się, bo...", to powiedz sobie głośno: szukam wymówki, drogi ucieczki, usprawiedliwiam własne lenistwo. Przecież nie jestem leniwy! Zrobię to! Jestem człowiekiem sukcesu i mam ogrom samodyscypliny!

Pomyśl o długoterminowych korzyściach. Wyobraź sobie, że tak jak teraz, wciąż, nawet kiedy masz 60, 70 lat, jesteś w pełni zdrowy. Nie odwiedzasz lekarzy, zdrowo się odżywiasz i masz mnóstwo energii. Pomagasz rodzinie i innym ludziom. Masz siłę na to, by podróżować i spełniać swoje marzenia. Osoby, które teraz uważają Cię za dziwaka, są stałymi bywalcami w przychodniach i są od kilkudziesięciu lat narzekaczami. Ty jesteś inny. Jesteś spełniony, zdrowy i czujesz, że każdy kolejny dzień jest darem, który chcesz wykorzystać jak najlepiej. Ta wizja jest cudowna. Dlatego daj szansę na jej realizację.

Nietrwanie w postawionych zadaniach i podjętych decyzjach powoduje smutek i niższą samoocenę. Dochodzisz do przekonania, że jesteś słaby, robisz z gęby cholewę i najgorsze - oszukujesz wszystkich, a zwłaszcza samego siebie.

Nikt nie rodzi się z samodyscypliną, determinacją i uporem. Ten upór trzeba w sobie wypracować. A jedynym na to sposobem jest ciągłe ćwiczenie tegoż właśnie uporu poprzez działania oraz odnoszone sukcesy i porażki w postanowieniach, celach i marzeniach.

Każdy może być zamożnym człowiekiem. Wystarczy być zdyscyplinowanym, mieć głowę na karku, tworzyć i zdobywać jak najwięcej źródeł dochodu i mieć szczelny budżet domowy, z którego środki nie wypływają niewiadomo gdzie.

Ja nic nie muszę, ja po prosty chcę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz